Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00
Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: devil » czwartek 29 cze 2006, 22:54

Witam.
Do tej pory moja praca byla rozliczana godzinowo.
Moze wpasc mi w rece dosyc spore zlecenie, ale menadzer zespolu jako warunek chce rozliczenie studia od nagranej plyty.

I tutaj mam lekki problem, mianowicie, mowa o przeciaganiu nagrywan przez zespol.
Czy macie jakies z tym doswiadczenia, czy jest to duze ryzyko, i czy zespoly nagrywaja w miare sprawnie, czy faktycznie czesto wymyslaja i nagrania ciagnie sie tygodniami ?

zlecenia inne sa, i z jednej strony moge to olac i dac sobie spokoj,
z drugiej stronki, samo zlecenie bardzo ciekawe, ale boje sie ze czas jaki bede musial temu poswiecic (zamiast nagrywac inne zepoly) sie nie zwroci i wyjde na tym jak Zabłocki na mydle :>

Pozdrawiam
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: grembo » czwartek 29 cze 2006, 23:27

raczej tak :)

zalezy oczywiscie z kim masz do czynienia - ale jak wiadomo najlepszym sędzią jest czas - beda poprawiali i dogrywali do konca, przearanzowywali - konca nei bedzie

chyba ze zawodowcy - ale wtedy nikt by nie wymysl;al takiego warunku!!


MOIM ZDANIEM _ MINA!

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: matiz » czwartek 29 cze 2006, 23:31

menadzer zespolu jako warunek chce rozliczenie studia od nagranej plyty

Mondry
A chociaz jakis deadline jest, czy az skonczycie?

Iwyjde na tym jak Zabłocki na mydle :>

Rzekles.

Moje doswiadczenia sa takie - w zadnym wypadku.

Awatar użytkownika
Sroka
Posty:652
Rejestracja:piątek 05 wrz 2003, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: Sroka » piątek 30 cze 2006, 00:14

A ja mysle ze wystarczy madry kontrakt i sie nie przejedziesz.
Napisz kontrakt z wycena na zalozona ilosc godzin jakie wydaje ci sie ze poswiecisz na nagranie materialu.
Zaznacz w nim ze godziny nadliczbowe overtime beda placili extra. Wtedy zespolowi bedzie zalezalo na tym aby skonczyc w czasie.
Pozdrawiam, Sroka
Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!

Awatar użytkownika
Gerry
Posty:552
Rejestracja:czwartek 09 cze 2005, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: Gerry » piątek 30 cze 2006, 00:17

Nie przekreslac klienta! negocjowac!
...kto pyta nie błądzi :-)) Niech milczę jesli nie mam nic ciekawego do powiedzenia...

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: grembo » piątek 30 cze 2006, 00:30

sam bralem udzial w takich sciemnianych sesjach - jako ta druga strona (MUZYK)... dokladnie w 2 sztukach...

tam byl kontrakt ale i takie - "dogadamy sie"

Awatar użytkownika
JanC
Posty:107
Rejestracja:sobota 15 paź 2005, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: JanC » piątek 30 cze 2006, 00:55

...sam bralem udzial w takich sciemnianych sesjach - jako ta druga strona (MUZYK)... dokladnie w 2 sztukach...

tam byl kontrakt ale i takie - "dogadamy sie"...
**********************

Ja też nagrywałem i tak i tak jako muzyk.
Muzykowi tylko zależy na tym żeby nikt nad nim ze stoperem nie siedział i notował godzin. Na pewno dogadasz się na zasadzie:
Godzina w studio kosztuje (dajmy na to) 50zł. Nagranie płyty to 100h. Mówisz gościom, że jesteś gotów dać im upust do 4500zł za te 100h, a za nadliczbowe płacą normalną kwotę. Tyle że Ty już masz to rozpisane na dni (nie liczysz godzinami) i ustalacie datę zakończenia obliczonej sesji, warunki w trakcie - pracujemy po 6-9h dziennie, a jak minie deadline to liczymy godzinki. Ale do deadline'u nie ma stresu, mogą chłopaki posiedzieć dłużej jak im będzie trzeba w rozsądnych granicach.
Moim zdaniem ich zwiększony komfort wpłynie pozytywnie na tempo pracy, zachowując świadomość ostatecznego terminu.

My na jednej sesji umówiliśmy się na określoną sumę, a potem się okazało że przepłaciliśmy, nie wykorzystaliśmy pakietu, ale nie było nam szkoda, bo była to inna praca niż "ze stoperem"... A wyglądało to tak że siedziewliśmy dzień w dzień do deadline'u, ale uwijaliśmy się z planem codziennie parę godzin wcześniej.

Czyli możesz się umówić, tylko rozpisać termin (możesz nawet wstępny plan zrobić wspólnie z zespołem - 2dni bębny, 2 dni bas, itd), połowa kasy z góry, uzgodnić cenę za płytę i cenę za nadgodziny, no i postępować z obustronną wyrozumiałością.

Awatar użytkownika
peak
Posty:417
Rejestracja:piątek 27 sie 2004, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: peak » piątek 30 cze 2006, 02:40

Jeszcze możesz spróbować podzielić produkcję na dwie części - nagranie rozliczyć godzinowo, a opłatę za zgranie ustalić z góry.

Pozdrawiam
[URL=http://dziecineo.prv.pl/Nie dzieciom neo!][/URL]

j.bravo
Posty:386
Rejestracja:środa 01 wrz 2004, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: j.bravo » piątek 30 cze 2006, 03:36

...Jeszcze możesz spróbować podzielić produkcję na dwie części - nagranie rozliczyć godzinowo, a opłatę za zgranie ustalić z góry.

Pozdrawiam ...
**********************
I to jest dobra metoda
Jestem przystojny i młody

Awatar użytkownika
devil
Posty:849
Rejestracja:środa 05 mar 2003, 00:00

Re: Rozliczania studia za nagranie płyty - ryzyko

Post autor: devil » piątek 30 cze 2006, 10:00

......Jeszcze możesz spróbować podzielić produkcję na dwie części - nagranie rozliczyć godzinowo, a opłatę za zgranie ustalić z góry.

Pozdrawiam ...
**********************
I to jest dobra metoda ...
**********************
oj chyba nie wiecie ile mozna siedziec przy miksie :>

a tak powaznie to zespol ma w sumie maly sklad, czyli bebny, bas, gitara i gitara/wokal. nie beda dogrywane zadne dodatkowe insturmenty typu klawisze, przeszkadzajki itd, ew. dublowane wokale i partie gitary

problem po prostu jest taki, ze jezeli sie zgodze, to musze przelozyc inne juz zainteresowane zespoly na sierpien, a jezeli ta sesja sie bedzie ciagnac i ciagnac, i przeciagnie sie na sierpien, to zdecydowanie wole dac sobie spokoj, i nagrywac inne zepoly, przy godzinowym rozliczaniu, bez stresu dla mnie.
bo imho w tym przypadku el. stresu z muzykow przechodzi na mnie :D

pozdrawiam
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"

ODPOWIEDZ