Strona 1 z 1
Granie loopów z bandem - live
: piątek 05 sie 2005, 11:27
autor: tomsfactory
Witam
Przygotowuje wlasnei loopy do kawalkow, ktore maja byc odpalane na koncertach kilkunastoosbowego zespolu (w tym wokalisci)
Ja czesto zajmuje sie tych koncertach realizacja i zastanawiam sie jaki bylby najlepszy sposob na zoragnizowanie tego przedsiewziecia.
Najfajniej byloby miec niewielki wielosclad fostexa zrobic ze sciezka metronomu i podwac go na auxa bebniarzowi. Mozna to w sumie zrobic i z komputerem i karta wielokanalowa - ale nie mam laptopa i to raczej tez mi odpada.
najfajniej byloby uzywac minidisca
Kto powinien to odpalac - bebniarz (raczej chyba bym sie nie zdecydował), klawiszowiec, ja ?
Czy macie jakies gotowe rozwiazania takiej sytuacji. Czekam na poszerzenie horyzonu.
Dzieki
Re: Granie loopów z bandem - live
: piątek 05 sie 2005, 11:48
autor: mr-hammond
Bebniazowi bym nie dawał minidisca dlatego ze gdy cos sie posypie on nie bedzie wstanie go wyłączyć bo bedzie musiał dalej grać.
Jesli klawiszowiec jest trzeźwy na scenie ( tzn "zorganizowany" i technika go nie zabija ) to spokojnie możesz mu go dać , ostatecznie mozesz odpalac zza konsoli .
Yamaha md4 , md4s wystarczy nie wiem jednak jaki czas działania mają twrdodyskowce , stąd moje pytanie w innym temacie .Bo w minidiscu lecisz od razu track w track a w hardiscach jak w kompie ładujesz project ja mam jednak nadzieje ze nie wszystkie są takie wolne jak roland vs-2400cd .Moze uzytkownicy podali by mniej wiecej czas loadingu 3 sciezek w swoich rejestratorach np w 5 minutowym projekcie .
SOrki za wielowątkowosc
Pozdrawiam
PAWEŁ
Re: Granie loopów z bandem - live
: piątek 05 sie 2005, 15:24
autor: Kuma
...Bebniazowi bym nie dawał minidisca dlatego ze gdy cos sie posypie on nie bedzie wstanie go wyłączyć bo bedzie musiał dalej grać.
Jesli klawiszowiec jest trzeźwy na scenie ( tzn "zorganizowany" i technika go nie zabija ) to spokojnie możesz mu go dać , ostatecznie mozesz odpalac zza konsoli .
Yamaha md4 , md4s wystarczy nie wiem jednak jaki czas działania mają twrdodyskowce , stąd moje pytanie w innym temacie .Bo w minidiscu lecisz od razu track w track a w hardiscach jak w kompie ładujesz project ja mam jednak nadzieje ze nie wszystkie są takie wolne jak roland vs-2400cd .Moze uzytkownicy podali by mniej wiecej czas loadingu 3 sciezek w swoich rejestratorach np w 5 minutowym projekcie .
SOrki za wielowątkowosc
Pozdrawiam
PAWEŁ...
**********************
Jest co najmniej kilka sposobów
Używałem VS'a na koncertach i o ładowaniu w trakcie sztuki należy zapomnieć. Robiłem to w ten sposób, że przygotowane w domu sekwencje do wszystkich utworów miałem w Rollandzie jako ..jeden utwór z markerami. Dostęp jest wtedy błyskawiczny.
Najlepiej sprawdza się jednak sampler(stare Akai czy coś) i kilka padów pełniących rolę switchy. Skonfigurować trzeba tak, żeby wszystkie loopy wczytać za jednym razem przed koncertem i w razie gdy jest ich więcej niż padów(lub jest tylko jeden pad) zmieniać tylko presety w samplerze. W szczegóły konfiguracji powtórzeń, zatrzymań loopa itp. nie bedę wnikał bo to zależy od rodzaju uzytego sprzętu. Chodzi o to żeby pałker puknięciem w pad/switch startował loopa. Ile razy ten loop zagra itd. to już sprawa ustawień, aranży itp.
I jeszcze pomocna rzecz.. dobrze jest gdy można zrestartowac odtwarzaną sekwencję powtórnym uderzeniem w pad. Na wypadek gdyby sie zespół wysypał, co może sie zdarzyc najlepszym.
pozdr
[addsig]
Re: Granie loopów z bandem - live
: piątek 05 sie 2005, 18:25
autor: robert.cz
przeczytaj wywiad ze Zbyszkiem Krzywańskim w ostatnim numerze eis