Strona 1 z 2

Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 19:23
autor: *Johnny*
Witam!

Temat nieco drażliwy i odbiegający ogólnie od koncepcji forum ale chciałbym się dowiedzieć jaki jest przedział zarobków osób działających w tej branży tj. reżyserów i realizatorów dżwięku...



Pozdrawiam i życzę jak największego poczetu królów w waszych kieszeniach

Re: Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 19:39
autor: shearly
......

**********************

Jeśli zaczynasz przygodę z realizacją od obliczania dochodów, to zapomnij. Na początku pracujesz ku chwale- jak jesteś dobry to krócej, jeśli gorszy, to może i do końca życia. Można zbierać miłą sumkę a można żyć poniżej najniższej krajowej. Pamiętaj tylko, że zawsze będą tacy, którym nie o kase będzie chodziło. Czytaj- lepsi.

Re: Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 19:44
autor: bart770
.........

**********************

Jeśli zaczynasz przygodę z realizacją od obliczania dochodów, to zapomnij. Na początku pracujesz ku chwale- jak jesteś dobry to krócej, jeśli gorszy, to może i do końca życia. Można zbierać miłą sumkę a można żyć poniżej najniższej krajowej. Pamiętaj tylko, że zawsze będą tacy, którym nie o kase będzie chodziło. Czytaj- lepsi....

**********************

Popieram - To samo z nagłośnieniem : Skarbonka BTS

Re: Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 20:11
autor: *Johnny*
Hmmm...niezupełnie mnie zrozumieliście. Nie chodzi mi TYLKO o kasę z tej fuchy...Jak powszechnie wiadomo powyższe profesje wykonują ludzie z zamiłowania do dźwięku, muzyki etc. Postanowiłem moją przyszłośc właśńie z tym kierunkiem związać i pytałem się z ciekawości czy profity jakie można otrzymać starczą na wybudowanie rezydencji pokroju Castel Gandolfo czy ziemianki na peryferiach jakiejś zapadłej wsi (bez urazy dla osób zamieszkujących takie przybytki). "Piniądze to nie fszystko" - jak brzmi slogan jednej z polskich komedii ale każdy boryka się z myślą GODNEGO utrzymania swoich najbliższych...Myślę że jednak nikomu nie marzy się życie w nędzy...Ale to opinia subiektywna



Pozdrawiam

Re: Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 20:17
autor: shearly
...Hmmm...niezupełnie mnie zrozumieliście. Nie chodzi mi TYLKO o kasę z tej fuchy...Jak powszechnie wiadomo powyższe profesje wykonują ludzie z zamiłowania do dźwięku, muzyki etc. Postanowiłem moją przyszłośc właśńie z tym kierunkiem związać i pytałem się z ciekawości czy profity jakie można otrzymać starczą na wybudowanie rezydencji pokroju Castel Gandolfo czy ziemianki na peryferiach jakiejś zapadłej wsi (bez urazy dla osób zamieszkujących takie przybytki). "Piniądze to nie fszystko" - jak brzmi slogan jednej z polskich komedii ale każdy boryka się z myślą GODNEGO utrzymania swoich najbliższych...Myślę że jednak nikomu nie marzy się życie w nędzy...Ale to opinia subiektywna



Pozdrawiam...

**********************

Czyli źle zadałeś pytanie :]

Można z tego żyć, ale trzeba być naprawdę dobrym. Musisz być aż chory na tym punkcie i zapi.....ć jak dziki, z czasem dorobisz się domku w Pcimiu Dolnym, lub mieszkania na raty w Gorzowie Wielkopolskim. Jeśli chcesz zbierać kokosy zainstaluj Auto-Tune i śpiewaj. Cokolwiek.

Re: Zarobki

: czwartek 14 kwie 2005, 22:12
autor: *Johnny*
Źle zrozumiałeś pytanie :)

Perspektywa nieustawicznego pogłębiania wiedzy i walenia (bez)płatnych nadgodzin całkiem mi odpowiada - przynajmniej na dobry początek... Mam nadzieje że ten typ roboty zrekompensuje wszelkie urazy nerwowe, jakie można - z tego co wiem - niekiedy się nabawić...

A jakie są szanse zatrudnienia za granicami naszej kochanej, postkomunistycznej Polski ?? Ktoś może pracował - lub pracuje u naszych zachodnich sąsiadów lub w innym miejscy na globie ??

Re: Zarobki

: piątek 15 kwie 2005, 00:47
autor: Zbynia
pomylilo ci sie - to nie jest tak:dzien dobry jestem realizatorem - dobrze zatrudnimy pana za 100 pln za godzine.............



poczytaj poprzednie posty bo chyba slabo je zrozumiales....

Re: Zarobki

: piątek 15 kwie 2005, 07:43
autor: DJOZD
Naisze jak to bylo ze mna. Faktem jest to ze zanim pierwsze pieniadze pojawily sie za moja prace (pracuje zupelnie na wlasna reke) - pocztakowo praca polegala na ksztaltowaniu wlasnych umiejetnosci, inwestowaniu ciezko zarobionych pieniedzy wsprzet by moc wogole pracowac nad dzwiekiem. Zrealizowalem ze 3 plyty kapelek, plyty sie rozeszly, wyprodukowalem kilkanasci ciekawszych kawalkow dla roznych wykonawcow (pocztakowo mniej znanych), ci reprezentujac je na wlasna reke gdzie sie dalo automatycznie reklamowli moje produkcje. Siłą rzeczy fama cichuko sie rozchodzila, ktos cos usyszal-zapytal kto mu to robil itp. powoli kierunkowskazy kierowaly ludzi poszukujacych produkcji , realizacji w moja strone. Zaczęly pojawiac sie propozycje od dosc powaznch ludzi i tak jest do dzis. Trwalo to kilka dobrych lat darmowej pracy, pracy dla wlasnej reklamy. Teraz oge z czystym sumieniem kasowac za swoje produkcje i to wcale nie najmniejsze kwoty (ale roniez te nie najwieksze).

Nie podjalbym chyba pracy na etacie wjakims studio. Chyba ze wgledu na to ze nie interesuje mnie praca tylko jako realizator ale produkcja jest dla mnie badzo waznym elemenem. Trzeba troche powalczyc o to by stworzyc jakies zaplecze sowich prac. Ale gdy sie jest dobrym wtym co sie robi, samoczynnie reklamujesz siebie. Najwazniejsze by robic wszystko tak jak potrfi sie najlepiej. Bez wględu na rodzaj zlecenia. To pozniej slychac i procentuje na przyszlosc.



Oczywiscie napisalem troche nie natemat ale nikt mi chyba nie zabroni, prawda?

Pozdrawiam

Re: Zarobki

: piątek 15 kwie 2005, 11:31
autor: Grzybass
Niestety znam kilka osób, które zą zupełnie dobre, a z pracą mają problemy... Z tego co widzę, dużo, dużo bardziej istotne są konakty, znajomości etc. Znam także osoby, które nie wykazują się wybitnym polotem (najdelikatniej mówiąc) a pracę mają.... Przykro to mówić ale tak jest chyba wszędzie...

Re: Zarobki

: sobota 16 kwie 2005, 10:18
autor: Groch
Duże znaczenie ma rejon Polski, gdzie się działa. W naszym kraju są małe miasteczka położone z dala od większych aglomeracji. Tam jest dużo trudniej. I wtedy potrzebna jest żyłka marketingowa...