Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
student
Posty:147
Rejestracja:czwartek 11 lip 2002, 00:00
Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: student » poniedziałek 14 lut 2005, 22:31

Według jakich kryteriów stosujecie te pojęcia? Na tym forum określenie "muzyczna" - jest nie do przyjęcia, jeśli chodzi karty stosowane w studiu domowym - w kilku postach dało się to zauważyć - ja znalazłem jednak taką ciekawostkę:

http://nyquist.webpark.pl/technologie/muz-dz.html

Kto ma rację i dlaczego?


Awatar użytkownika
epiano
Posty:105
Rejestracja:środa 27 sie 2003, 00:00

Re: Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: epiano » wtorek 15 lut 2005, 00:05

Według tej "ciekawostki" wychodzi na to, że rację mają panowie z Creativa twierdząc, że Audigy i seria SB live, to karty, "które zadowolą nawet profesjonalnego muzyka"



no cóż...RME faktycznie nie mają tak "wysokiej jakości syntezatora midi", etc....



prześmiewczo pozdrawiam...

Awatar użytkownika
epiano
Posty:105
Rejestracja:środa 27 sie 2003, 00:00

Re: Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: epiano » wtorek 15 lut 2005, 00:18

a może by tak zajrzeć do słownika ? :):):)

---soundcard

---musiccard

no chyba że od niedawna terminologia komputerowa jest tworzona w naszym języku niezależnie od reszty świata..:):):)

Awatar użytkownika
Whiteman
Posty:214
Rejestracja:sobota 08 sty 2005, 00:00

Re: Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: Whiteman » wtorek 15 lut 2005, 00:24

Po zapoznaniu sie z owym "wyjaśnieniem" nijak nie zmieniłem swojego spojrzenia na ów problem.

Podział kart sugerowałbym oprzeć przedewszystkim na jakości przetworników A/C i C/A, bo to one determinują ów "profesjonalizm".



Druga sprawa - w dobie rozkwitu technologii VST oraz VSTi karta z wbudowanym na stałe procesorem sygnałowym czy syntezatorem stanowi chyba raczej ograniczenie?



Pozdrawiam!
I'm representin' all the Whiteman's for across the world!!!!!

Awatar użytkownika
przemal
Posty:179
Rejestracja:piątek 28 cze 2002, 00:00

Re: Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: przemal » wtorek 15 lut 2005, 01:02

...Według jakich kryteriów stosujecie te pojęcia? Na tym forum określenie "muzyczna" - jest nie do przyjęcia, jeśli chodzi karty stosowane w studiu domowym - w kilku postach dało się to zauważyć - ja znalazłem jednak taką ciekawostkę:

http://nyquist.webpark.pl/technologie/muz-dz.html

Kto ma rację i dlaczego?

...

**********************

no tak, autor tego "wyjaśnienia" wychodzi z założenia że skoro karta wyposażona jest syntezator i procesor efektów, to służy do tworzenia i obróbki muzyki, więc logicznie (wg. niego) jest to karta muzyczna, natomiast karta bez wbudowanych bajerów, czyli bez elementów ukierunkowanych na specjalistyczne zadania (tworzenie muzyki?) to karta ogólnego zastosowania, tylko ciekawe kto kupuje np. Card Deluxe, tylko poto by słuchać mp3 z Winamapa

Jestem absolwentem ASP w Krakowie, a więc jestem z innej branży :) Tworzenie muzyki traktuję jako hobby (bardzo ważne dla mnie hobby!).

Awatar użytkownika
Token_Ring
Posty:113
Rejestracja:piątek 06 wrz 2002, 00:00

Re: Karta muzyczna czy dźwiękowa?

Post autor: Token_Ring » wtorek 15 lut 2005, 09:26



http://nyquist.webpark.pl/technologie/muz-dz.html

Kto ma rację i dlaczego?



**********************



Przytoczone pod powyższym linkiem definicje są błędne i nijak się mają do istoty sprawy.



Jeszcze do niedawna zarówno karty dźwiękowe jak i muzyczne mogły występować w wersjach zarówno dla początkujących jak i dla zawodowców, elementem rozróżniającym je było wyposażenie karty muzycznej w syntezator (początkowo FM, nieco później wavetable).



Jak sama nazwa wskazuje, zadaniem karty dźwiękowej jest praca z materiałem dźwiękowym (którym przecież nie koniecznie musi być przecież muzyka), podczas gdy karta muzyczna, zgodnie ze swoją nazwą, ma służyć tworzeniu muzyki. Pojęcie "karta dźwiękowa" zdecydowanie bardziej związane jest z pracami inżyniera dźwięku niż samego muzyka (czy zauważyliście, aby np MB użył kiedyś na Forum pojęcia "karta muzyczna" ), dlatego też zawartość syntezatora na takiej karcie jest zbędna (w praktyce przeważnie nie spotyka się bardzo drogich kart z syntezatorem na pokładzie).



Można użyć uogólnienia, że karta muzyczna jest szczególnym przypadkiem karty dźwiękowej, co akurat zostało stwierdzone pod przytoczonym linkiem, jednak w nieco mylącym kontekście.



Pozdrowienia,

Jestem pracownikiem jednego z największych polskich sklepów internetowych w branży fongraficznej na etacie administratora baz danych. Oprócz tego młodym adeptem sztuki dziennikarskiej, a hobbystycznie także gitarzystą. Niegdyś prenumeratorem EiS, dziś oka

ODPOWIEDZ