Razem czy osobno?
Jak nagrywacie zespół (poszczególne instrumenty) razem czy osobno?
Jak to się robi w tzw "światowych" produkcjach w Polsce i nie tylko?
Jak to się robi w tzw "światowych" produkcjach w Polsce i nie tylko?
Re: Razem czy osobno?
...Jak nagrywacie zespół (poszczególne instrumenty) razem czy osobno?
Jak to się robi w tzw "światowych" produkcjach w Polsce i nie tylko?
...
**********************
skorzystaj z wyszukiwarki moze najpierw co
Jak to się robi w tzw "światowych" produkcjach w Polsce i nie tylko?
...
**********************
skorzystaj z wyszukiwarki moze najpierw co

Mam 18 lat, jestem klawiszowcem, interesuje się szeroko pojętym dźwiękiem i wszystkim co z nim związane.
Re: Razem czy osobno?
naprawde , wiele zalezy od tego , jaki jest to kawalek - od jego klimatu , pewnego napiecia ktore moze powstac grajac razem etc.
Re: Razem czy osobno?
no , chyba , ze sam nagrywasz wszystkie instrumenty

Re: Razem czy osobno?
Tak naprawde, to wszystkie - bez wyjatku - gatunki muzyki powinny byc nagrywane na setke, w dodatku razem z wokalem. Jezeli nagrywa sie inaczej, to najczesciej ze wzgledow pozamuzycznych. Oczywiscie nie dotyczy to muzyki sekwencerowej

Re: Razem czy osobno?
...Tak naprawde, to wszystkie - bez wyjatku - gatunki muzyki powinny byc nagrywane na setke, w dodatku razem z wokalem. Jezeli nagrywa sie inaczej, to najczesciej ze wzgledow pozamuzycznych.
=======
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym "bez wyjątku". Są takie muzyki i tacy muzycy ( a już na dzień dobry przychodza mi do głowy conajmniej trzy przykłady ) gdzie nagrywanie na setkę przynosi efekt beznadziejny, a nagrywanie ślad po śladzie dopiero tej muzyce przynosi korzyść w postaci właściwego ładunku emocjonalnego. Mam tu na myśli wszystkich "ludzi orkiestry". W tym przypadku domieszka "obcej" emocji innych muzyków, czy (broń Boże muzyków sesyjnych) robi krzywdę koncepcji i ją w najlepszym przypadku spłaszcza a w najgorszym zabija.
I żeby nie było na mnie: nie mam nic przeciwko muzykom sesyjnym ( zwłaszcza dobrym ) ale nie w takiej muzyce. Tu liczy się zwielokrotniona całkowicie lub częsciowo osobowość twórcy i głównego instrumentalisty.
A co do zasady: NIGDY nie ma tak że coś jest "bez wyjątku"
ZAWSZE jest jakiś wyjątek.
pozdrowiska
=======
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym "bez wyjątku". Są takie muzyki i tacy muzycy ( a już na dzień dobry przychodza mi do głowy conajmniej trzy przykłady ) gdzie nagrywanie na setkę przynosi efekt beznadziejny, a nagrywanie ślad po śladzie dopiero tej muzyce przynosi korzyść w postaci właściwego ładunku emocjonalnego. Mam tu na myśli wszystkich "ludzi orkiestry". W tym przypadku domieszka "obcej" emocji innych muzyków, czy (broń Boże muzyków sesyjnych) robi krzywdę koncepcji i ją w najlepszym przypadku spłaszcza a w najgorszym zabija.
I żeby nie było na mnie: nie mam nic przeciwko muzykom sesyjnym ( zwłaszcza dobrym ) ale nie w takiej muzyce. Tu liczy się zwielokrotniona całkowicie lub częsciowo osobowość twórcy i głównego instrumentalisty.
A co do zasady: NIGDY nie ma tak że coś jest "bez wyjątku"

pozdrowiska
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: Razem czy osobno?
to juz zalezy czy jest to muzyka pewnej grupy ludzi , czy tez muzyka czlowieka - zespolu . W obu przypadkach moga powstac wspaniale rzeczy , tylko potrzebni sa do tego odpowiedni ludzie .
Re: Razem czy osobno?
Są takie muzyki i tacy muzycy ( a już na dzień dobry przychodza mi do głowy conajmniej trzy przykłady ) gdzie nagrywanie na setkę przynosi efekt beznadziejny, a nagrywanie ślad po śladzie dopiero tej muzyce przynosi korzyść w postaci właściwego ładunku emocjonalnego. Mam tu na myśli wszystkich "ludzi orkiestry". W tym przypadku domieszka "obcej" emocji innych muzyków, czy (broń Boże muzyków sesyjnych) robi krzywdę koncepcji i ją w najlepszym przypadku spłaszcza a w najgorszym zabija.
Jezeli wszystkie slady nagrywane sa przez jednego czlowieka, to oczywiscie utworu nie mozna nagrac na setke
Mi chodzilo o sytuacje z pytania - jezeli jest mozliwosc nagrania na setke i oddzielnie, zawsze razem wychodzi lepiej. Jezeli wychodzi gorzej, to tylko z powodu bledow i pomylek, ktore latwiej wyeliminowac przy nagrywaniu oddzielnie i wynikajacego z tych bledow zmeczenia wszystkich muzykow. Rozumiem jednak, ze zakladamy, ze np. zespol potrafi zagrac utwor razem - jezeli nie, to nie ma pytania
Jezeli wszystkie slady nagrywane sa przez jednego czlowieka, to oczywiscie utworu nie mozna nagrac na setke

Mi chodzilo o sytuacje z pytania - jezeli jest mozliwosc nagrania na setke i oddzielnie, zawsze razem wychodzi lepiej. Jezeli wychodzi gorzej, to tylko z powodu bledow i pomylek, ktore latwiej wyeliminowac przy nagrywaniu oddzielnie i wynikajacego z tych bledow zmeczenia wszystkich muzykow. Rozumiem jednak, ze zakladamy, ze np. zespol potrafi zagrac utwor razem - jezeli nie, to nie ma pytania

Re: Razem czy osobno?
Jezeli wychodzi gorzej, to tylko z powodu bledow i pomylek, ktore latwiej wyeliminowac przy nagrywaniu oddzielnie i wynikajacego z tych bledow zmeczenia wszystkich muzykow.
**********************
Nie zgadzam sie z tym, robi sie po kolei nie tylko ze wzgledu na pomylki.
1) ok, zeczywiscie powod to pomylki, ktore mozna latwo skorygowac nagrywajac ponownie tylko zchrzaniony fragment
2) druga rownie wazna lub nawet wznjesza sprawa - przesluchy - jezeli nagrywasz na 100 i prawie zawsze (poza elektronicznymi insrtumentami) masz mniejsze czy wieksze przesluchy pomiedzy microfami. No i cala mase problemow - faza, problematyczne jest nakladanie roznych poglosow na rozne instrumenty, kompresja poszczegolnych sladow moze byc zaklocona itd.
A co jezeli bedziesz chcial zrobic specjalne efekty, jak np. ciche flazolety klasycznej gitary na tle nawalanki perkusyjnej?
3) mozesz dac ludziom juz nieco dopieszczony mix instrumentalny - a on/ona zaspiewa/zagra lepiej majac isntrumenty juz pokompresowane, ze stosownymi poglosami itd. Oczywiscie to tez mozna zrobic robiac na100, ale skala problemow (np. koniecznosc posiadania odpowiedniej ilosci kanalow, moze i procesorow jezeli rozni ludzie zazycza sobie rozne ustawienia poglosu/kompresji itd.) jest nieporownywalna.
4) no i wszystkie przypadki gdy 1 osoba robi wiecej niz 1 instrument/glos w tym samym czasie
ogolnie, jezeli sie da to zawsze lepiej po kolei - po prostu lepiej zabrzmi.
Nie wszystko sie da - np. nie da sie tak robic gdy caly zespol robi wspolna improwizacje itd.
[addsig]
**********************
Nie zgadzam sie z tym, robi sie po kolei nie tylko ze wzgledu na pomylki.
1) ok, zeczywiscie powod to pomylki, ktore mozna latwo skorygowac nagrywajac ponownie tylko zchrzaniony fragment
2) druga rownie wazna lub nawet wznjesza sprawa - przesluchy - jezeli nagrywasz na 100 i prawie zawsze (poza elektronicznymi insrtumentami) masz mniejsze czy wieksze przesluchy pomiedzy microfami. No i cala mase problemow - faza, problematyczne jest nakladanie roznych poglosow na rozne instrumenty, kompresja poszczegolnych sladow moze byc zaklocona itd.
A co jezeli bedziesz chcial zrobic specjalne efekty, jak np. ciche flazolety klasycznej gitary na tle nawalanki perkusyjnej?
3) mozesz dac ludziom juz nieco dopieszczony mix instrumentalny - a on/ona zaspiewa/zagra lepiej majac isntrumenty juz pokompresowane, ze stosownymi poglosami itd. Oczywiscie to tez mozna zrobic robiac na100, ale skala problemow (np. koniecznosc posiadania odpowiedniej ilosci kanalow, moze i procesorow jezeli rozni ludzie zazycza sobie rozne ustawienia poglosu/kompresji itd.) jest nieporownywalna.
4) no i wszystkie przypadki gdy 1 osoba robi wiecej niz 1 instrument/glos w tym samym czasie
ogolnie, jezeli sie da to zawsze lepiej po kolei - po prostu lepiej zabrzmi.
Nie wszystko sie da - np. nie da sie tak robic gdy caly zespol robi wspolna improwizacje itd.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Re: Razem czy osobno?
1 - jak sie gra bez metronomu, czasem ciezko, zeby sie zgodzilo, ale w sumie da sie.
2, 3 - to sa problemy techniczne. Dlaczego problemy techniczne maja decydowac o tym, jak zespol ma nagrywac muzyke? Nasza czyli realizatorow sprawa jest tak rozwiazac te problemy, zeby muzycy byli zadowoleni i koniec.
4 - oczywiste
Generalnie pomijasz bardzo wazny aspekt calej sprawy - brzmienie to nie tylko jest to, co potocznie przez to rozumiemy. Zaryzykowalbym stwierdzenie, ze przesluchy, faza itp w sumie sa najmniej istotne. Najwazniejsza jest muzyka. Jak jest dobrze zagrana, nikt sie do "brzmienia" nie czepia, bo... brzmi dobrze. Jak jest zle zagrane, to zebys stope dobieral pol roku, i tak kicha wyjdzie.
A juz jezeli mowimy o muzyce rockowej, country, bluesowej, punkowej, jakiej tam, pop tez w sumie - to w ogol nie ma innego wyjscia. Oczywiscie, mozna i robi sie inaczej, w roznych studiach na roznych kontynentach - ale czy przez to w sumie jet lepiej?
2, 3 - to sa problemy techniczne. Dlaczego problemy techniczne maja decydowac o tym, jak zespol ma nagrywac muzyke? Nasza czyli realizatorow sprawa jest tak rozwiazac te problemy, zeby muzycy byli zadowoleni i koniec.
4 - oczywiste
Generalnie pomijasz bardzo wazny aspekt calej sprawy - brzmienie to nie tylko jest to, co potocznie przez to rozumiemy. Zaryzykowalbym stwierdzenie, ze przesluchy, faza itp w sumie sa najmniej istotne. Najwazniejsza jest muzyka. Jak jest dobrze zagrana, nikt sie do "brzmienia" nie czepia, bo... brzmi dobrze. Jak jest zle zagrane, to zebys stope dobieral pol roku, i tak kicha wyjdzie.
A juz jezeli mowimy o muzyce rockowej, country, bluesowej, punkowej, jakiej tam, pop tez w sumie - to w ogol nie ma innego wyjscia. Oczywiscie, mozna i robi sie inaczej, w roznych studiach na roznych kontynentach - ale czy przez to w sumie jet lepiej?