Dźwiękowiec na planie filmowym

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Tadeo
Posty:1609
Rejestracja:piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:
Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: Tadeo » czwartek 24 cze 2004, 10:19

Witajcie.

Zastanawiam się w co zaopatrują się dźwiękowcy na planie filmowym(mikrofon, rejestrator...) Chodzi mi o sprzęt który można by okreslić mianem już klasycznego w tej dziedzinie oraz taki, który ma szanse nim sie stać (jeszcze nowsze, jeszcze tansze i...jeszcze lepsze?). Z kogo się składa ekipa dźwiękowców, na czym polega ich współpraca...?

Czy sprawa synchronizacji z obrazem jest załatwiana ,,w biegu'', czy moze już po nagraniach poświęca jej się znaczącą ilość czasu (oy-to ostatnie chyba pokićkałem

Czy ktoś z was już był na planie filmowym?

Jak to sie robi (lub powinno robic) aby głosy aktorów i otoczenia były jak najlepsze. Czy otoczenie jest zbierane na osobnych śladach, jesli tak to jaką technike mikrofonową powinno się przyjąć( już słysze te głosy: ,,to zależy jaki efekt chcesz uzyskać").

...

Prosze podzielcie się swoją wiedzą i uchylcie rąbka tajemnicy.

Dziękuję.

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: DogHead » czwartek 24 cze 2004, 10:26

Zdaje sie, ze zadales pytanie w niewlasciwym kraju. Obejrzyj pierwszy lepszy film polski albo program TV a stwierdzisz ze pisze powaznie i nie robie sobie jaj.

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: DogHead » czwartek 24 cze 2004, 10:30

Jesli chodzi o rejestratory to klasyjka sa Nagry. Analogowe i cyfrowe. Duza popularnoscia cieszyly sie tez Porta DAT-y firmy HHB. Obecnie duza szanse na zdobycie powaznej czesci rynku maja wielokanalowe rejestratory twardodyskowe HHB i Fostex.

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: szkudlik » czwartek 24 cze 2004, 11:03

Moge napisac conieco o synchronizacji w ujeciu historycznym



Kiedys bylo to bardzo proste. Znasz takie cos jak "klaps"? Otoz wychodzi sobie przed kamere panienka z tabliczka na ktorej jest napisany numer sceny i ujecia, czyta glosno to co jest napisane na tabliczce i robi klaps.



To nie jest zabawa ani folklor - po prostu jest to sposob na synchronizacje. Numer sceny zostaje zarejestrowany zarowno na kliszy jak i na tasmie audio (po to panienka sie produkuje i czyta), a moment klapsu jest bardzo latwy do znalezienia zarowno w dzwieku jak i w obrazie, mozna wiec ustawic te dwa elementy razem rowno.



To taki stary, lecz skuteczny sposob synchronizacjo audio-video.



Co do nowych spraw to stracilem orietnacje co do szczegolow technicznych, ale wystrarczy sobie wyobrazic ze mamy jakies urzadzenie (synchronizator) generujacy caly czas kod czasowy godziny:minuty:sekundy:ramki i przekazujacy go do wszystkich urzadzen rejestrujacych na planie (w dowolnych formatach, MIDI TimeCode, SMPTE itd.). Kazde z tych urzadzen powinno miec oddzielna sciezke na ktorej ten kod zostanie zarejestrowany (rownolegle z glownym materialem, obrazem czy dzwiekiem) i juz. Kazdy moment dnia jest jednoznacznie okreslony i synchronizacja przy zgrywaniu tego jest trywialna, jezeli nie automatyczna.



Co ciekawe, jak widac w roznych "behind the scenes" klapie sie dalej, chociaz na tabliczce poza numerami sceny zamontowane sa tez wyswietlacze na ktorych pokazuje sie aktualny kod czasowy. Tradycja czy "na wszelki wypadek", jakby cos nie zagralo?


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: oneman » czwartek 24 cze 2004, 13:43

Owszem Nagra na planie jest najbardziej popularnym rejestratorem ze wzgledu na prostote obslugi oraz ze wzgledu na konska wytrzymalosc tego sprzetu.

Synchronizacja dokonywana jest nadal poprzez klaps. Kolega wytlumaczyl jak to kiedys wygladalo, obecnie klapsy sa zsynchronizowane kodem czasowym z kamera - to dlatego widzimy migajace cyferki na klapsie. Ogolnie synchronizacja dzwieku na planie sluzy rejestrowaniu tzw. pilotow. Jest to tzw. dzwiek pogladowy i prawie wcale nie wykorzystywany w fazie udzwiekawiania. W studiu dokonuje sie postsynchronow posilkujac sie dzwiekiem zarejestrowanym na planie. Ogolnie kazdy dzwiek generowany jest w studiu. Nie wykorzystuje sie dialogow zarejestrowanych na planie w udzwiekawianiu filmu!! Wyjatkiem jest tu polska szkoła filmowa w kiepskim wydaniu np. Żóławski i jego "Szamanka"
[Post edytowany przez Admina w dniu 24/06/2004]

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: oneman » czwartek 24 cze 2004, 13:53

Co do synchronizacji dzwieku z obrazem to robi sie to juz na samym koncu po zmontowaniu obrazu (uzywajac dzwiekowego jezyka hihi) do wersji "master". Zmontowany do calosci film jest niemy, bo jak wiadomo tasma filmowa nie rejestruje dzwieku - dopiero pózniej dzwiek jest nagrywany na tasme metoda optyczna. Pod koniec okresu montazu i udzwiekowienia mamy dwie tasmy - filmowa 35 mm i dzwiekowa. Z tasmy dzwiekowej wykonuje sie negatyw tonu na tasmie 35mm i potem kopiuje sie ja razem z negatywem obrazu na kolejna tasme 35mm uzyskujac wersje pokazowa. Oczywiscie tyczy sie to produkcji filmowej opartej na tradycyjnej technice - produkcja filmowa w technice cyfrowej sie troche rozni.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: DJOZD » czwartek 24 cze 2004, 14:09

No to jak to jest ze jak dogrywają dialogi w styudio do niemego filmu (mówie o tych czasach) one idealnie rowno pokrywaja ją w tym co zarejestrowane jest na tasmie? Przeciez nikt nie jest wstanie idealnie tak samo powtorzyc tego co powiedzial na planie filmowym. Co do muzyki to wiadomo, ale dialogi oprocz oczywiscie polskich seriali ala M jak Mamut - tam wszystko jest live, nawet dziadowski poglos pomieszczen) dogrywa sie osobno?


Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: szkudlik » czwartek 24 cze 2004, 14:15

Nie wykorzystuje sie dialogow zarejestrowanych na planie w udzwiekawianiu filmu!!

**********************



hmm, ciezko mi uwierzyc zeby

- angazowac aktorow dwukrotnie (koszta! szczegolnie w wydaniu gwiazd)

- oczekiwac ze zeby zgrali glosem wykorzystujac dokladnie te sama ekspresje jak okazali na planie - i jeszcze wymagac synchronizacji z ruchem warg i jeszcze oczekiwac realistycznych efektow - szczegolnie znowu przy zaangazowaniu gwiazd ktore z aktorstwem maja malo wspolnego ale... po prostu sa gwiazdami (jak Arnold Szwarc. the Governer of the State of California)

- mozolnie odtwarzac plany dzwiekowe

- modelowac akustyki pomieszczen (to moze i tak trzeba bo czesto "pomieszczenie" to plan filmowy, z calego np. garazu jest jedna sciana)



itd. itd.



a jak sie tego wszystkiego nie zrobi to wychodza takie gnioty jak dubbing do "garfilda" - slyszalem tylko reklamowke i juz mam dosc, wszystko w bliskim planie (tzn. mikrofon zawsze w tej samej odleglosci), brzmi tak jakby ci aktor mowil "na ucho" tylko glosniej... ta sama barwa glosu w kuchni i w samochodzie... beznadzieja.



oczywiscie postsynchrony sa w uzyciu, nie wszystko da sie zarejestrowac na planie z zadowalajaca jakoscia... ale jakos wydaje mi sie ze sa to raczej wyjatki niz norma.



No ale jak mowie nie znam sie na tej dzialce audio, tylko tak glosno mysle.


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: DJOZD » czwartek 24 cze 2004, 14:27

Wydaje mi sie ze wiekszosc wspolczesnych filmow polskich posiada sciezki w wiekszosci pochodzące z planu filmowego. Poprostu są zbyt naturalne i idelanie pasuja do tego co widze na ekranie. W przypadku serialu z porucznikiem Borewiczem tam wyraźnie widac technologie dogrywania w studio, glosy mijają sie z ruchami twarzy, nie dopasowana ekspresja wymowy, smiesznie to wygląda.

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Dźwiękowiec na planie filmowym

Post autor: oneman » czwartek 24 cze 2004, 14:38

...No to jak to jest ze jak dogrywają dialogi w styudio do niemego filmu (mówie o tych czasach) one idealnie rowno pokrywaja ją w tym co zarejestrowane jest na tasmie? Przeciez nikt nie jest wstanie idealnie tak samo powtorzyc tego co powiedzial na planie filmowym. Co do muzyki to wiadomo, ale dialogi oprocz oczywiscie polskich seriali ala M jak Mamut - tam wszystko jest live, nawet dziadowski poglos pomieszczen) dogrywa sie osobno?

...

**********************

M jak Mamut i inne produkcje to tanie produkcje wideo - tam oczywiscie wszystko rejestruje sie live - nikt nie bawi sie w udzwiekawianie w studiu bo to bardzo drogie i pracochlonne jest.

Jak wyobrazacie sobie rejestracje dialogow w samochodzie, gdzie silnik ryczy pełna mocą a kolesie scigani sa przez zastęp pedzących na syrenie radiowozów? Poza tym kierowcy non stop sie wiercą i robia uniki przed strzałami.

Na tym polega klasa i sztuka postsynchronow by wszystkie tzw. kłapy sie zgadzały z obrazem. Dzwiek zarejestrowany na planie sluzy jako dzwiek pogladowy i oczywiscie posiłkuje sie nim w studiu, czasem można go tez zmiksować z dogrywanym.

ODPOWIEDZ