Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam.

Zastanawia mnie pewna kwestia, a nie problem. O co chodzi:

Używam do wysyłania napięć sterujących do syntezatora analogowego interfejsu MOTU 828mk3. Specyfikacja mówi, że poziom wejść i wyjść line w tego typu sprzęcie wynosi +4dBu, czyli jak wszędzie podają 1,23V.

Jednak gdy dokonałem pomiaru to jestem w stanie wygenerować sygnał o potencjale ok. +/- 4,3V czyli ponad 9,5Vpp.

Dlaczego tak jest? Domyślam się, że po prostu czegoś nie wiem/nie rozumiem

...
Witam.

Zastanawia mnie pewna kwestia, a nie problem. O co chodzi:

Używam do wysyłania napięć sterujących do syntezatora analogowego interfejsu MOTU 828mk3. Specyfikacja mówi, że poziom wejść i wyjść line w tego typu sprzęcie wynosi +4dBu, czyli jak wszędzie podają 1,23V.

Jednak gdy dokonałem pomiaru to jestem w stanie wygenerować sygnał o potencjale ok. +/- 4,3V czyli ponad 9,5Vpp.

Dlaczego tak jest? Domyślam się, że po prostu czegoś nie wiem/nie rozumiem ... 

Wszystko się zgadza. Poziom wejść i wyjść wynosi +4dBu dla "jakoś" przyjętego zera. To zero znajduje się na poziomie od -12 do -22dBFS, zależnie od przyjętego standardu (których jest wiele i każdy może sobie jakiś wybrać ). Tak więc jeżeli doprowadzimy do wejścia sygnał o poziomie +4dBu, to wskaźnik poziomu cyfrowego w DAW pokaże od -12 do -22dB. To logiczne, zważywszy na fakt, że sprzęt analogowy ma również odpowiedni odstęp od przesterowania (headroom), wynoszący około 20dB - dlaczego sprzęt cyfrowy nie miałby mieć taksamo?

Dziękuję bardzo. Muszę się doszkolić w tych wszystkich decybelo-cośtam jednostkach

Witam

Wybacz mi tak późną odpowiedź - tak, są to oscylatory sterowane napięciowo 1V na oktawę. 

Jedynym sposobem na zagranie akordu jest podanie osobnych napięć na każdy oscylator, rozwiązaniem jest np. polifoniczny konwerter midi/cv lub, jak w moim przypadku, oprogramowanie typu expert sleepers silent way, z tym że jest to niewygodne i niepraktyczne żeby wykorzystywać syntezator modularny do polifonicznych barw. Planuję budowe 6-cio głosowego analoga, ale to już inna bajka

Pozdrawiam