Witam forumowiczów,
pytanie moje dotyczy przesiadania się z pianina na "wersję elektryczną" - czy klawisz: Roland RD-150 jest "satysfakcjonujący"? Poprzez satysfakcjonujący określam sprzęt nie dający szumu gdy nie gramy, z klawiszami chodzącymi podobnie do pianina zwykłego/fortepianu. Nie interesują mnie inne brzmienia niż "piano". Grałem troszkę na pianinie i najwyżej sobie cenię dynamike klawiatury - klawisz Musi dobrze chodzić pod palcem! Nie musi mieć głośników, wyświetlaczy, światełek i pokrętełek. Dobrze by było, gdyby można było zapisać to co się gra na kompa, ale nie koniecznie.
Mam bowiem możliwość kupić rd150 za dobre pieniądze ale nie wiem czy ma to wogóle sens.
Bardzo proszę o sugestie, jeśli macie swoje spostrzeżenia na jaki sprzęt powinienem zwrócić uwagę w cenie do około 3000 (używany jak najbardziej).
Pozdrawiam,
dar