Post
autor: JacekH » niedziela 26 paź 2003, 23:32
W tym przypadku wyjątkowo nie mogę się z tobą zgodzić. Kolega boro ma całkowitą rację, lepiej mieć dobry piec, a gorszą gitarę niż na odwrót. Mogę to potwierdzić z własnego doświadczenia i wiem, że lepiej zainwestować w porządny piec, wiadomo, że gitara również jest ważna, ale piec jest na pierwszym miejscu. Wiem również, że wielu innych zawodowych i bardzo dobrych gitarzystów tak samo uważa. Kiedyś czytałem wypowiedź na tan temat takiego wymiatacza jak Joe Satriani i on powiedział tak: jeśli ktoś dałby mi do wyboru zestaw z gitarą za 2000$ i piecem za 200$, a następnie drugi zestaw o takiej samej wartości, ale z gitarą za 200$, a piecem za 2000$, to wybrałbym ten drugi zestaw, czyli z droższym piecem.
**********************
Nie rozmawiamy o 10 krotnej różnicy między jednym a drugim. Bo za 200USD to kupisz zabawkę, nie piec. Nie twierdzę, że na zabawkowym piecu da się z dobrą gitarą wygrać cuda, ale chodzi mi o porównanie w pewnej klasie urządzeń. A zasadniczo, jeśli przyjrzysz się mojej poprzedniej wypowiedzi - mam na myśli różnicę w podejściu sprzęt-gitarzysta. Uważam, że dźwięk rodzi się z palca a nie ze sprzętu i na to głównie chciałem zwrócić uwagę.
Jacek