Pierwsza płyta

[Darba]

Witam,

być może będę musiał szybko wydać jakąś małą płytkę, a ponieważ nigdy tego nie planowałem to i tym się nie interesowałem. Więc mam kilka pytań do was jeśli pozwolicie.
Założenia:
1. minimalna ilość utworów
2. amatorski mix i brak masteringu
3. for free - nie chcę na niej zarobić
4. chcę mieć prawa autorskie
5. w zasadzie "nie musi być wydana"*

Pytania:
1. Czy rejestrowanie swoich utworów kosztuje? Ile trwa rejestracja?
2. Jeśli założenia są do zaakceptowania to ile trwa wydanie płyty (w wersji multimedialnej - nie CD)
3. Gdzie mam się zgłosić, od czego zacząć?

* - mam na myśli to, że wystarczy mi jakieś zaświadczenie, że "wydałem płytę"

Pozdrawiam

PS
Nie wiem czy się z czymś podobnym spotkaliście (ja nie ), ale jednak mnie to spotkało:)

[mytnik]

czy nie na takiej samej zasadzie znachor zabiera się za medycynę?

[acoto]

ale...ososiemrozchodzi

[mytnik]

...ale...ososiemrozchodzi ... 

no jak, będzie musiał szybko wydać jakąś płytę ...

[Caroozo]

Nagraj singla albo EPkę, wrzuć cokolwiek w jakiejkolwiek jakości - byle były to tracki audio, zrób okładkę w paincie (lub nie), nazwij płytę "pierwsze bity z satelity" czy jakkolwiek, zrób dopisek "wszelkie prawa zastrzeżone", a kopie porozdawaj ludziom. Właśnie wydałeś "nielegala" ;).

A poważniej - utwory rejestrujesz np. w ZAIKSie - musisz wypełnić formularz zgłoszeniowy oraz wstąpić do tej "Szacownej" organizacji. Musisz również zlecić komuś zrobienie fortepianówek - Szacowna Komisja spotyka się, ograją Twoje nuty, rozważą czy to nie plagiat i masz zarejestrowany utwór/utwory. Potem tylko liczyć zyski...

A już zupełnie poważnie - o co chodzi, bo wychodzi na to, że musisz komuś coś udowodnić a zupełnie nie znasz się na tym, co masz zamiar zrobić i pachnie amatorką trochę... ;).

[Darba]

A już zupełnie poważnie - o co chodzi, bo wychodzi na to, że musisz komuś coś udowodnić a zupełnie nie znasz się na tym, co masz zamiar zrobić i pachnie amatorką trochę... ;)....


No dokładnie 10/10.
I za udowodnienie tego mogę mieć stypendium naukowe:). Podwinęła mi się noga na 2 examach a dowiedziałem się własnie, że od tego roku za "osiągnięcia artystyczne" zdobywa się całkiem sporo punktów. Wśród tych osiągnięć artystycznych jest właśnie wydanie płyty! A skoro wśród nas są DJ-eje a ja umiem położyć jako tako palec na klawiaturze to tym bardziej mogę coś stworzyć.
Czy fortepianówki muszą być zlecone? Nie może to być eksport z DAW?

[DJOZD]

...czy nie na takiej samej zasadzie znachor zabiera się za medycynę?
...

OFFTOP: Odniesieniu do znachorów, wielu doktorantów mogłoby się wiele od nich nauczyć chociażby tego żeby nie być zakutym łbem KONIEC OFFTOP.

[mytnik]

Podwinęła mi się noga na 2 examach a dowiedziałem się własnie, że od tego roku za "osiągnięcia artystyczne" zdobywa się całkiem sporo punktów. Wśród tych osiągnięć artystycznych jest właśnie wydanie płyty! ... 

Tak, a ten co faktycznie wyda nie dostanie nic, identyczna sprawa jak kombinowanie ze stypendium socjalnym - zdrowi dostają po znajomośc a inwalidzi ledwo ledwo.

To zwykłe cwaniactwo. Jak chcesz kombinować to kombuinuj na własną rękę. Wykaż się sprytem, masz do tego prawo. Obnoszenie się ze swoimi zamiarami publicznie jest nie na miejscu. Siądź z kumplami z roku przy wódce i podyskutujcie jakie to wasze uczelniane prawo jest dziurawe i jak to wykorzystać dla swoich korzyści.

Tak się to własnie robiło kiedyś, gdy jeszcze nie było internetu. Również wtedy można było zdobyć sporo wiedzy nt jak wydać płytę.

[Darba]

...Podwinęła mi się noga na 2 examach a dowiedziałem się własnie, że od tego roku za "osiągnięcia artystyczne" zdobywa się całkiem sporo punktów. Wśród tych osiągnięć artystycznych jest właśnie wydanie płyty! ... 
Tak, a ten co faktycznie wyda nie dostanie nic, identyczna sprawa jak kombinowanie ze stypendium socjalnym - zdrowi dostają po znajomośc a inwalidzi ledwo ledwo.
To zwykłe cwaniactwo. Jak chcesz kombinować to kombuinuj na własną rękę. Wykaż się sprytem, masz do tego prawo. Obnoszenie się ze swoimi zamiarami publicznie jest nie na miejscu. Siądź z kumplami z roku przy wódce i podyskutujcie jakie to wasze uczelniane prawo jest dziurawe i jak to wykorzystać dla swoich korzyści.
Tak się to własnie robiło kiedyś, gdy jeszcze nie było internetu. Również wtedy można było zdobyć sporo wiedzy nt jak wydać płytę....

Nie widzę powodu, żebyś się tak bulwersował i nazywał mnie cwaniakiem. Cwaniactwem byłoby kombinowanie niezgodne z regulaminem np: proszenie innych o zrobienie dla mnie byle jakich utworów. Ja natomiast od dziecka związany jestem z muzyką tyle, że osiągnąłem tylko poziom amatorski bo tak wybrałem. I mam prawo opublikować moje mizerne niepodokańczane kompozycje, których ze wstydu nigdy nikomu nie prezentowałem, jeśli coś z tego mogę mieć. To nie ja piszę regulaminy, ja się do nich stosuję.
Czuję się trochę urażony twoim postem.

[Caroozo]

Podwinęła mi się noga na 2 examach a dowiedziałem się własnie, że od tego roku za "osiągnięcia artystyczne" zdobywa się całkiem sporo punktów. Wśród tych osiągnięć artystycznych jest właśnie wydanie płyty! A skoro wśród nas są DJ-eje a ja umiem położyć jako tako palec na klawiaturze to tym bardziej mogę coś stworzyć.

Jeśli nie jest to Wyższa Szkoła Jazdy Na Sankach (vel Wyższa Szkoła Zamiatania ;)), to na pewno będą wymagać jakiegoś formalnego kwitu na to. Jeśli by tak nie było, mógłbyś powiedzieć im cokolwiek - że mixowałeś dla Peji na Slums Attack ale Cię nie wrzucił w creditsy (ale przecież to Twoja płyta!) lub wydałeś coś pod innym pseudonimem, co jest nie do udowodnienia. Pracuję na codzień w resorcie sprawiedliwości i wiem że jest kwit = jest ugrane. Jeśli te kwestie weryfikuje Pani Gienia (pozdrowienia w tym momencie ;)) to jakoś się uda. Jeśli wymagany jest jakiś kwit (potwierdzenie od jakiejś wytwórni/wydawcy, podanie jakichś danych, ew. nazwy utworów zgłoszone w ZAiKS) no to musisz się postarać... Pytanie czy skóra nie będzie droższa od wyprawki?

Czy fortepianówki muszą być zlecone? Nie może to być eksport z DAW?...

Jeśli potrafisz to zrobić, to nie widzę problemu wyeksportowania *.mid-a na nutki. Niestety - lekko nie jest i pewne standardy muszą być, plus programy do generowania nutek mają różne nienaturalne wręcz skłonności (kto pracuje, ten wie) i poprawka w edytorze jest przeważnie musowa. Fortepianówka zawiera linię melodyczną i akompaniament na 2 ręce, zawierający podstawową harmonię i będący ogólnym fundamentem do utworu. Możesz zrobić w DAW cały mix, ale np. jedną partię z myślą właśnie o wygenerowaniu takiego zapisu. Kwantyzacja obowiązkowo!

Fortepianówki nie kosztują dużo - mam znajomego, co czasami robi mi bądź znajomym na zlecenie - za równowartość przyzwoitej Whisky - BARDZO rzadko trzeba coś poprawiać ;) (nadmieniam że w oparciu o nagranie studyjne, nie MIDI).