to oczywiste: żeby odtwarzać najpierw trzeba nagrać
...
Hehe. Mi najbardziej podobają się testy kolumn HiFi na youtube - puszczają jakiś naprawdę dobrze zrobiony kawałek, podchodzą z każdej strony do kolumn z kamerką HD i nagrywają. Potem zgrywają to na dysk i upload na youtube. Potem siada przy swoim laptopie poszukiwacz takich super testów, załącza fimik, wsłuchuje się w tą nagraną przekompresowaną pierdziawkę i pod filmikiem komentuje "oh mate, sounds so good and natural!" :)
Zbynia: Pasek klinowy wygrał:) Jestem w stanie namierzyć ale na wysokim dachu. Czatuję z przygotowanym w domu sprzętem i chyba spróbuję tak jak piszesz rozstawione wokół. Z czwartku na piątek w nocy znów był słyszalny ten dźwięk w centrum B-szczy pomiędzy północą i drugą w nocy. Tym razem był ciszej dlatego nie porwałem się na rozłożenie sprzętu na dachu, czekam na głośniejszą okazję. Przeszedłem się ze znajomymi na dłuższy spracer żeby ustalić skąd mniej więcej ten dźwięk dochodzi. Przemieszczanie się na pieszo nie powoduje intensyfikacji dźwięku. Musiałbym do tego wynająć supermana, bo jest takie wrażenie, że trzeba by kilka kilometrów dalej posłuchać żeby zauważyć różnicę. Z moich osobistych obserwacji wynika, że:
- Dżwięk ten "pompuje" w czasie - ma fazy głośniejsze i ciche, zmiana głośności przeważnie jest płynna.
- Dżwięk ten pojawia się nagle i nagle zanika, pstryk on, pstryk off.
- Da się wyróżnić dwie charakterystyczne barwy tego "dźwięku" - pierwsza to ton wyższy, taki upierdliwy dla ucha, po godzinie może zmęczyć, bywa że gra wysokie F lub A lub C (mniej więcej), innych wysokości nie słyszałem. Ten niższy to taki potężny szum nieciekawy, budzący grozę jak w jakimś horrorze:) Szczególnie jak się nasila. Ostatnio było tak że najpierw dało się słyszeć ten wysoki tylko, po jakichś 20 minutach zaczął narastać ten szum paskudny. Dodatkowo pojawiają się pojedyncze tompnięcia, łupnięcia, wiecie, takie bębny taiko i dużo niskiego krótkiego ciemnego pogłosu. To już w sumie 3 wyróżniłem:) Tramwaje, motory, autobusy, kosiarki, paski klinowe i tarcze hamulcowe wykluczone:) Żaden samolot też nie startuje godzinę czasu. Żaden samolot nie wydaje takich dźwięków. Mam za sobą zwiedzanie wielu lotnisk na świecie i kiladziesiąt lotów - te dźwięki dobrze znam, z bliska i z daleka.
Prędzej czy później, myślę, że dorwę je w nocy:)