Post
autor: JacekH » wtorek 18 paź 2011, 10:28
> Jakie są Wasze opinie?...
A nic nowego :)
Pro Tools jest świetnym narzędziem do pracy głównie w post produkcji, przede wszystkim z materiałami audio. Jest niepisanym standardem w studiach nagraniowych. Przy czym skrzydełka rozwija dopiero w wersji HD, a to już nie ta półka cenowa, co Cubase. Jest szybki do pracy montażowej, ma intuicyjnie skonstruowany mikser. Obsługuje instrumenty wirtualne, ma już (bo tak naprawdę dopiero od stosunkowo krótkiego czasu) całkiem rozbudowaną edycję MIDI. Jest mocno kapryśny jeżeli chodzi o systemy operacyjne, wersje itd. Szczególnie w wydaniu na MacOS, choć tam mu najlepiej.
Cubase 6, to w pełni dojrzały system do pracy aranżacyjnej w warstwie MIDI, instrumentów wirtualnych. Ma bardzo bogatą edycję MIDI, świetne edytory, w tym logiczne dla zdarzeń jak i dla samego projektu - np. typu zmiana nazw śladów. Edytory nutkowe obsługują mapy artykulacji, czy to oparte o keyswitching, czy też praktycznie dowolne komunikaty MIDI i dostępne są mapy do wielu instrumentów, w tym wirtualnych. Steinberg wprowadził nowatorskie rozwiązania, jak np. Note Expression, gdzie niektóre komunikaty kanałowe (np. Pitch Bend, Expression etc.) mogą być przypisywane nie tylko do kanału, ale i do poszczególnych nut. Oczywiście wymaga to instrumentu zgodnego z tym trybem. Ma bardzo rozbudowany edytor nutowy (score), w którym zrobisz profesjonalne partytury. Pozwala na pracę z paternami MIDI na śladach, budowanie aranżacji z poszczególnych sekcji - na zasadzie składania aranżacji częściami. Ma wbudowane gotowe algorytmy korekcji intonacji, time stretchingu w czasie rzeczywistym. Ma (chyba) najbardziej rozbudowaną sekcję monitorową, gdzie możesz definiować budowę swojego studia - definiujesz różne odsłuchy, tworzysz miksy słuchawkowe dla wykonawców, obsługujesz kontakt z wykonawcami (talkback, listenback). Ślady mogą pracować w trybie synchronizacji MIDI/audio, czyli poszczególne regiony są związane z pozycją w taktach, lub z kodem czasowym - co przy zmianach tempa skutkuje przesuwaniem względem jednej z tych wartości. A jest to świetne narzędzie do pracy synchronicznej z filmem, gdzie robisz muzykę pod obraz i musisz się "zmieścić" z muzyką lub efektami w określonym czasie. Na minus - jest zdecydowanie mniej intuicyjny na początkowym etapie od Pro Tools. Ktoś, kto zaczyna z nim pracę na pewno będzie miał większy ból głowy niż z Pro Tools. W studiach nagraniowych jako standard wymiany sesji jest zdecydowanie mniej popularny od Pro Tools. Natomiast sam ma o wiele większe możliwości wymiany sesji z innymi systemami.
Nie ma recepty na wybór - to zależy od Twojego stylu pracy, sprzętu, który chcesz używać. Mocno kontrowersyjne stwierdzenie: jak głównie do audio i sporadycznie do reszty - weź Pro Tools, jak do aranżacji, pracy z instrumentami MIDI, wirtualnymi - weź Cubase. Ale zawsze to jakiś punkt wyjścia... :) Jeśli nie jesteś żadnym skażony - podejrzyj konkurencję - taniego Reapera, Presonus Studio One, czy Logic (tylko MacOS). Na pewno warte są uwagi.
Jacek