Post
autor: JacekH » środa 28 wrz 2011, 21:39
......Jest jeszcze Juno Stage Rolanda. Wg mnie OK. Na e-muzyk jest test....
Tak... poszukuje koniecznie klawiatury wazonej. Bo na górze mam PC3 z połwazoną ;)
Coraz bardziej przekonuje się w stosunku do KAWAI MP6.
A gdybym mógł dołozyć troch pieniędzy, do np CP 50. To jak oceniacie MP6 vs CP 50? ...
Czytam, jakby swoją historię :D Dokładnie tę samą drogą przebyłem - dokładnie te same modele brałem pod uwagę (Yamahy CP33, P155, CP50, Kawai MP5, MP6). I utknąłem, bo z tych wszystkich dostęp mam jedynie do P-155, które stoi przede mną. Wykorzystanie: 60% w domu, 40% live. Przy czym w domu być może pozbyłbym się 76-klawiszowej syntezatorowej klawiatury, i użył piana jako sterownika (nie szukam gałeczek i suwaczków MIDI, które już mam), i dodatkowo chcę, żeby dziecko na tym uczyło się gry. Na live potrzebne mi są głównie piana, epiana i split bas/piano. CP33 i CP50 wyglądają lepiej live, mają łatwą kontrolę głośności nad strefami, pitch bend, który w domu się przyda, USB (do podłączenia jako sterownik MIDI). P155 - tu atutem są głośniki, kiedy dziecko będzie chciało pograć, czy mnie się zamarzy pograć bez włączania komputera, odsluchów, a sluchawek nie lubię do grania. CP33 - minusem może być jedynie polifonia, bo po złożeniu dwóch barw (dual), 32 głosy to niewiele... CP50 - duża różnica cenowa między resztą. Pytanie zasadnicze, czy warto...? Kawai - tu w ogóle zima, nikt nie ma, nie słyszał.
Do Autora tematu: co wybrałeś i dlaczego?
Może inni skrobną parę słów w tym temacie?
Pozdrowienia,
Jacek