Virtuale i 88,2 kHz
Witam!
Czy jest sens w stosowaniu podwyższonej rozdzielczości 88,2 kHz lub 96 kHz w pracy z instrumentami wirtualnymi?
np w softcie Arturii (minimoog) lub Waldorf (Largo)
Będzie to miało wpływ na brzmienie?
Pozdrawiam!
Kultowe forum dla muzyków, producentów i realizatorów dźwięku. Jeżeli masz problem w studiu u nas znajdziesz jego rozwiązanie. Przekonaj się sam.
https://testforum.estradaistudio.pl/
https://testforum.estradaistudio.pl/viewtopic.php?f=8&t=26765
Witam!
Czy jest sens w stosowaniu podwyższonej rozdzielczości 88,2 kHz lub 96 kHz w pracy z instrumentami wirtualnymi?
np w softcie Arturii (minimoog) lub Waldorf (Largo)
Będzie to miało wpływ na brzmienie?
Pozdrawiam!
...
...
Witam!
Czy jest sens w stosowaniu podwyższonej rozdzielczości 88,2 kHz lub 96 kHz w pracy z instrumentami wirtualnymi?
np w softcie Arturii (minimoog) lub Waldorf (Largo)
Będzie to miało wpływ na brzmienie?
Pozdrawiam!...
Co do Arturii: TAK, zmiana częstotliwości próbkowania ma wpływ na brzmienie. Efekty przestrzenne są precyzyjniejszze, barwy nabierają ostrości (nie wnikam, że po resamplingu do 44,1 wszystkie te udogodnienia znikają). Niestety pojawia się wyrazisty problem z kompatybilnością presetów z wysokimi częstotliwościami próbkowania. Niestety syntezatory potrafią wyskoczyć z dziwnymi artefaktami, nagłymi skokami głośności (mini-moog), jupiter ma zupełnie zniekształcony reverb..
Byłoby fajnie, gdyby ludzie z Arturii trochę się przyłożyli do swoich synthów, bo sam zapisuję swoją muzykę także w formacie 88,2/24bit.
Niestety syntezatory potrafią wyskoczyć z dziwnymi artefaktami, nagłymi skokami głośności (mini-moog), jupiter ma zupełnie zniekształcony reverb..
Super ! To znaczy że mają nieprzewidywalne cechy swoich analogowych pierwowzorów Niby virtuale a tu proszę bardzo ...