Renderowanie - z efektami czy bez?
Czesto zastanawiam sie czy renderowac syntezatory z efektami takimi jak delay i reverb , i dochodze do wniosku ze nie wiadfomo jak bedzie wszystko wygladac z caloscia kawalka ,np reverb bedzie za dlugi albo za mokry i wtedy juz nic nie zrobisz trzeba powracac i renderowac jeszcze raz , ale czesto tez jest tak ze delaye nalozone na synthy brzmia z nimi bardzo dobrze i czasem osiagniecie podobnego efekto jest trudne i czasochlonne , np z nie moge wykombinowac delaya ping pong , chce zeby lepej calkowicie pojawial sie i znikal po obu stronach a w waves supertap roznice glosnosci sa niewielkie.Jaki sposob jest lepszy wedlug was , czy renderowanie z efektami powoduje ograniczenia w miksie??czy np jak wysylam innej osobie tracki do mixu powinny byc calkowicie suche zeby on mial pelna kontrole ? najlepszych wyjsciem jest nakladania efektow np na instrumenty bez renderingu ale tutaj kolejna przeszkoda moc kompa na to nie pozwala.jakie jest wasze zdanie?