Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
lozzz
Posty:8
Rejestracja:niedziela 18 paź 2009, 00:00
Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: lozzz » niedziela 18 paź 2009, 19:37

Witam.


Nagrywam wokal (rap) na JoeMeek'u JM47a podłączonym do tascama us-144, w pomieszczeniu nie przystosowanym do nagrywania, bez adaptacji akustycznej.


Mam problem:


Gdy obrobię wokal to w pewnym stopniu znikją z niego litery "R" ( nie wszystkie, tylko te ciszej wypowiedziane ), Jest to irytujące, gdyż nie mam wady wymowy, i w czystym wokalu słychac je bez najmniejszego problemu i wyraźnie. Nie wiem czym jest spowodowane takie "coś". Czy da radę coś z tym zdziałać na poziomie mixu ( proszę bez docinek na temat ćwiczenia dykcji, bo to nie tym jest spowodowane, jak wcześniej napisałem )


używam wtyczek w takiej kolejności -> Deesser -> kompresor -> x2 EQ -> Reverb -> Limiter i na końcu komp. wielopasmowy tylko aby skompresowac niskie częstotliwości.


Do tego wydaje mi się, że wokal ma za dużo mocy ukrytej w niskich częstotliwościach - może to być spowodowane, jakimiś odbiciami i nieprzyjemnymi częstotliwościami, które tworzą się w pomieszczeniu podczas nagrywania.  Jakie częstotliwości odpowiadają za dudnienia wokalu? Nie proszę o dokładne podanie wartości, bo wiem, że to zależy od glosu, chociaż zawężony obręb jaki mam przeczesać w celu znalezienia tego. Na chwilę obecną ucinam 250hz, choć nie przynosi to wpełni zadowalającego efektu, wokal nadal wydaje się za potężny ( nie jest to napewno spowodowane głosem, nie jest on tak niski )


 


Ostatnie pytanko.


Czy podbijanie 2,5khz o 1-1,5db, 4,8khz o 3db i od 8khz w górę o 3-5db jest OK? Chodzi mi o to czy nie jest to przekroczenie wartości których w tych okolicach się nie powinno przekraczać? Wiem, że środki do uzyskania odpowiedniego brzmienia mogą być różne i czasem mogą wydawać się nowatorskie, ale zależy mi tu bardziej na doświadczeniu użytkowników, czy ma sens takie podbijanie czy lepiej mnie a może i więcej.


 


Proszę o pomoc.


 


Pozdrawiam


Kudłaty123
Posty:6
Rejestracja:środa 14 paź 2009, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: Kudłaty123 » poniedziałek 19 paź 2009, 19:51

...
Witam.

Nagrywam wokal (rap) na JoeMeek'u JM47a podłączonym do tascama us-144, w pomieszczeniu nie przystosowanym do nagrywania, bez adaptacji akustycznej.

Mam problem:

Gdy obrobię wokal to w pewnym stopniu znikją z niego litery "R" ( nie wszystkie, tylko te ciszej wypowiedziane ), Jest to irytujące, gdyż nie mam wady wymowy, i w czystym wokalu słychac je bez najmniejszego problemu i wyraźnie. Nie wiem czym jest spowodowane takie "coś". Czy da radę coś z tym zdziałać na poziomie mixu ( proszę bez docinek na temat ćwiczenia dykcji, bo to nie tym jest spowodowane, jak wcześniej napisałem )

używam wtyczek w takiej kolejności -> Deesser -> kompresor -> x2 EQ -> Reverb -> Limiter i na końcu komp. wielopasmowy tylko aby skompresowac niskie częstotliwości.

Do tego wydaje mi się, że wokal ma za dużo mocy ukrytej w niskich częstotliwościach - może to być spowodowane, jakimiś odbiciami i nieprzyjemnymi częstotliwościami, które tworzą się w pomieszczeniu podczas nagrywania.  Jakie częstotliwości odpowiadają za dudnienia wokalu? Nie proszę o dokładne podanie wartości, bo wiem, że to zależy od glosu, chociaż zawężony obręb jaki mam przeczesać w celu znalezienia tego. Na chwilę obecną ucinam 250hz, choć nie przynosi to wpełni zadowalającego efektu, wokal nadal wydaje się za potężny ( nie jest to napewno spowodowane głosem, nie jest on tak niski )

 

Ostatnie pytanko.

Czy podbijanie 2,5khz o 1-1,5db, 4,8khz o 3db i od 8khz w górę o 3-5db jest OK? Chodzi mi o to czy nie jest to przekroczenie wartości których w tych okolicach się nie powinno przekraczać? Wiem, że środki do uzyskania odpowiedniego brzmienia mogą być różne i czasem mogą wydawać się nowatorskie, ale zależy mi tu bardziej na doświadczeniu użytkowników, czy ma sens takie podbijanie czy lepiej mnie a może i więcej.

 

Proszę o pomoc.

 

Pozdrawiam...
 


 


Napisz jakiego deessera używsz i jak go ustwiasz. Braki w wybrzmiewaniu głosek są raczej spowodowane nieodpowiednią konfikuracją deessera w stosunku do twojego głosu. Co do korekcji, to wszystko musisz robić na słuch i porównywać do preferencyjnego wykonania z brzmieniem, które chcesz uzyskać.


Awatar użytkownika
lozzz
Posty:8
Rejestracja:niedziela 18 paź 2009, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: lozzz » poniedziałek 19 paź 2009, 20:10

W ustawianiach obeznany nie jestem, nie cały rok temu zacząłem się tym bawić - ogólnie mixem.

Deesser -  Waves'a.

Audio - SPLIT
Częstotliwość 12-13khz
sidechain  /-----   coś w tym stylu
no a Treshold to zależy od utworu

Poradziłbyś jeszcze jaki zakres częstotliwości odpowiadać może za dudnienie wokalu? Wokal nie zawsze leży mi dobrze na bicie, czasem za bardzo się wybija przez nadmiar energii najprawdopodobniej spowodowany lekkim dudnieniem. Ta moc może tez być spowodowana tym, że stoję za blisko mikrofonu?


Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: Kalamb » poniedziałek 19 paź 2009, 20:40

W ustawianiach obeznany nie jestem, nie cały rok temu zacząłem się tym bawić - ogólnie mixem.

Deesser -  Waves'a.

Audio - SPLIT
Częstotliwość 12-13khz
sidechain  /-----   coś w tym stylu
no a Treshold to zależy od utworu

Poradziłbyś jeszcze jaki zakres częstotliwości odpowiadać może za dudnienie wokalu? Wokal nie zawsze leży mi dobrze na bicie, czasem za bardzo się wybija przez nadmiar energii najprawdopodobniej spowodowany lekkim dudnieniem. Ta moc może tez być spowodowana tym, że stoję za blisko mikrofonu?


***********************************************************

Fullness at 120 Hz, boominess at 200–240 Hz, presence at 5 kHz, sibilance
at 7.5–10 kHz. Prezencja może zacząć się niżej ok. 3 kHz, zależy od "egzemplarza". Deeser na 12-13 kHz to stanowczo za wysoko (patrz wyżej) i trzeba z nim b. ostrożnie. Jeśli dudni to prawdopodobnie nie użyłeś filtra dolnozaporowego.

Awatar użytkownika
lozzz
Posty:8
Rejestracja:niedziela 18 paź 2009, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: lozzz » poniedziałek 19 paź 2009, 20:53

Mam dolnozaporowy załączony w majki do tego jeszcze włączam w EQ.


To w takim razie jak ustawić deesser? 8khz?


Awatar użytkownika
lozzz
Posty:8
Rejestracja:niedziela 18 paź 2009, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: lozzz » poniedziałek 19 paź 2009, 20:54

*majku 


I cofam pytanie na temat deesser'a, nie zauważyłem, że jest podane.


 


Pozdrawiam


Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: Kalamb » poniedziałek 19 paź 2009, 21:00

*majku 


I cofam pytanie na temat deesser'a, nie zauważyłem, że jest podane.


 


Pozdrawiam


********************************************************

Masz tu jeszcze informacje z gatunku "o co chodzi" :

80 to 125 Sense of power in some outstanding bass singers.

160 to 250 Voice fundamentals

315 to 500 Important to voice quality

Important for a natural sound. Too much boost in the
630 to 1K
315 to 1K range produces a honky, telephone-like quality.

1.25 to 4K
Accentuation of vocals
5 to 8K








Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: Zbynia » wtorek 20 paź 2009, 20:52

Bezsens......używaj deesera po kompresorze bo kompresor wyciaga wszystko....i kompresorem ścinaj tylko szczyty - podstawa trzymac równy poziom


eq tylko raz na sam koniec zeby spasowac z bitem - limiter na calosc bo na sam wokal nie ma sensu chyba ze nie potrafisz równo poziomu trzymać


poglos jako dodatek ale tylko pasujacy do bitu(odbicia i czas wybrzemienia)


 


 


ps.bezsensowne mieszanie wtyczkami tak sie konczy


Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: DJOZD » środa 21 paź 2009, 08:14

A ten limiter na koncu? Czyżbyś walczył z byt wysokim poziomiem wyjsciowego sygnału na ścieżce? To moze swiadczyc to tym ze masz na głosno na sciezkach instrumentalnych. Uspokój moze miks sciszając pare dB na kanałach. Deeser ustawiony tak wysoko jest bezsensu bo przedewszystkim masz ucinac essski (byc moze masz przewaloną górę na preampie). Spróbuj wyciągnąc te fragmenty ręcznie - nie globalnie na wtyczkach tylko na regionach. Pod warunkiem ze reszta jest OK. Bo jezeli nie to znaczy ze problem lezy gdzie indziej.

Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty:75
Rejestracja:poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: Zanikające "rrr" w wokalu, dudnienie - za dużo mocy, EQ?

Post autor: PrzemekM » środa 21 paź 2009, 09:35

...
Bezsens......używaj deesera po kompresorze bo kompresor wyciaga wszystko....i kompresorem ścinaj tylko szczyty - podstawa trzymac równy poziom.


{#zdziwko}- dlaczego bezsens? Wielu realizatorów stosuje EQ i deeser przed kompresorem, aby kompresor nie kopał za mocno. Sam mówisz, że kompresor wyciąga wszystko - sybilanty mają dużą energię, więc zwykle kompresor na nich znacznie skacze — warto więc zapodać taki sygnał, aby kompresor pracował w miarę równomiernie. A potem jeszcze dodatkowe EQ, jeżeli trzeba. Limiter na wokalu też jest dość popularnym rozwiązaniem, jeżel chcesz zdusić całą dynamikę wokalu i dać wokal "in your face".


ODPOWIEDZ