Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam,
chodzi o taką sytuację: robicie zgranie dźwięku i mastera, oddajecie reklame lub program TV do zgrania na betę - czy oddajecie go zlimitowanego do -9dB FS, czy raczej powiedzmy do -0,2 dB FS. Dlaczego pytam? Chodzi o to że zdarzyła mi się sytuacja że miałem w studiu materiał - robiony przez trzy różne osoby - który "na ucho" miał tę samą głośność - miernik RMS wykazywał różnicę ok 0.5 dB. Natomiast w TV jedna z reklam była jakoś ciszej.

Jak to jest? Przecież przy zgraniu na betę przy materiale zlimitowanym do -9dB teoretycznie montażysta/zgrywający nie musi wykonywać żadnych ruchów tłumikiem itp. - czy w TV te bety są dalej wgrywane gdzieś do jakiegoś systemu odtwarzającego? Czy reklamy są normalnie emitowane z bety? Chodzi o to że gdzieś w tym łańcuchu jest jakiś błąd bo materiał brzmi bardzo podobnie w studiu i ma identyczne parametry (48 kHz,16 bit) a w efekcie są różnice. Skąd? A może to procesor emisyjny - czy ktoś ma jakąś literaturę na temat tego typu urządzeń albo chociaż może odeslać mnie do jakiejś strony z tego typu sprzętem? Dzięki za odp. Pozdro

[...]"na ucho" miał tę samą głośność - miernik RMS wykazywał różnicę ok 0.5 dB. Natomiast w TV jedna z reklam była jakoś ciszej.

**********************

To "na ucho" - czyli subiektywnie głośność była równa, czy tylko miernik pokazywał, że jest równo?

Zależy jeszcze, co to był za miernik RMS - A,B,C-weighted, czy pełnopasmowy. Ten ostatni przesadnie reaguje na niskie, słabo słyszalne basy i fałszuje wynik. Np. duże problemy ma tu miernik VU od PSP.

A propos panie Muka - jaka TV łyka bety ze szczytami na -9dBFS? Tak z ciekawości pytam, a i pozdrawiam serdecznie!

troszkę podpowiedzi jest tu

jaka TV łyka bety ze szczytami na -9dBFS? Tak z ciekawości pytam

Jak pogadasz telefonicznie, to kazda
TVN na pewno.