Strona 1 z 3

Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 06:44
autor: Koval
Witam !
czy ktoś wie po co i do czego to coś służy bo trzeba być sado-maso żeby na tym muzę robić...!!!
system, logika i tempo działania to jakaś totalna M A S A K R A !!!
po co komu w dzisiejszych czasach taki sprzet i to zaTAAAKĄ kasę
to mój laptop sprzed 5 lat z odpowiednim oprogramowaniem miał większ a przede wszystkim szybsze możliwości...!!!!

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 09:31
autor: midishiner
co kto lubi. Są tacy co najlepiej się czują jak się gratami obłożą, a najlepiej jak takimi, których nikt inny nie ma :))

Ja osobiście na pewno bym się teraz nie przesiadł z PC-ta na żadną inną platformę.pozdr

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 10:07
autor: lakiernik
Dokładnie!!! miałem to to ...i pozbyłem się czym prędzej...ani to hardware (system pracy softowy ) ani soft ( brak możliwości zapinania VST, VSTi ).... Totalna masakra. Polecam MPC - to jest 'prawdziwy' hardware !!!!

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 16:55
autor: AkselPL
...Dokładnie!!! miałem to to ...i pozbyłem się czym prędzej...ani to hardware (system pracy softowy ) ani soft ( brak możliwości zapinania VST, VSTi ).... Totalna masakra. Polecam MPC - to jest 'prawdziwy' hardware !!!!...
**********************
W końcu to Roland

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 17:10
autor: zektor
Ronald ma fajne efekty i inne izolatory ale faktycznie to tylko dla zatwardziałych nienawistników microsoftu i czasami też mam chęć po 64bitowej drajwerowej porażce zostać jednym z nich ...
http://www.vintagesynth.com/emu/sp12.shtml
i pomyśleć że kiedyć cudem było to
a dla chcącego i na tym nie ma nic trudnego!

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 17:11
autor: symptom
ja sie przesiadlem z softu wlasnie na rolanda mv 8800 i nie wyobrazam sobie teraz klepac bitow hihopowych na wtyczkach typu battery. na mvauce robi sie duzo szybciej , intuicyjnie. do tego zaden soft nie zabrzmi jak mv czy mpc. wydaje mi sie ze nie zabardzo wgryzles sie w ta maszyne, ktora ma naprawde potezne mozliwosci.

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 17:27
autor: omg1992
...ja sie przesiadlem z softu wlasnie na rolanda mv 8800 i nie wyobrazam sobie teraz klepac bitow hihopowych na wtyczkach typu battery. na mvauce robi sie duzo szybciej , intuicyjnie. do tego zaden soft nie zabrzmi jak mv czy mpc. wydaje mi sie ze nie zabardzo wgryzles sie w ta maszyne, ktora ma naprawde potezne mozliwosci. ...
**********************
to jest to... wiekszosc sprzetu rolanda z jakim sie spotkalem to kombajny nawet leciwy VS-880... IMO nie weim jak to sie dzieje dopooki sie nie obedzie ze sprzetem tej firmy to mozna sie zniechecic ale jak sie je juz opanuje to i z gowna mozna bicz ukrecic :D to takie moje male przemyslenia :D
[addsig]

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 21:44
autor: Bubbel
badziewie dla jednego, szczyt marzeń dla drugiego. Mam kumpla, który uwielbia wynajdywać stare graty z piwnicy, kupuje jakiś złom na wysypisku, żeby poczuć, że ma wszystko co do robienia muzyki jest potrzebne. Sam się teraz zastanawiam nad kupnem jakiegoś badziewia... a dokładnie starego ruskiego syntezatora dla dzieci. Pamiętam jak byłem mały to uczyłem sie na takim grać. Ostatnio u kumpla cos takiego znalazlem. MASAKRA. polifonia ograniczona do minimum, skrzeki, piski, przesterowania wszędzie gdzie się da. Nie udało mi się tego przez parę dni uzyskać na softwarze. Ciągle wszystko było za czyste.

A wracając do tematu - co kto lubi... ale miło by było gdyby było tanie ;]

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 21:51
autor: Aktyvny
...badziewie dla jednego, szczyt marzeń dla drugiego. Mam kumpla, który uwielbia wynajdywać stare graty z piwnicy, kupuje jakiś złom na wysypisku, żeby poczuć, że ma wszystko co do robienia muzyki jest potrzebne. Sam się teraz zastanawiam nad kupnem jakiegoś badziewia... a dokładnie starego ruskiego syntezatora dla dzieci. Pamiętam jak byłem mały to uczyłem sie na takim grać. Ostatnio u kumpla cos takiego znalazlem. MASAKRA. polifonia ograniczona do minimum, skrzeki, piski, przesterowania wszędzie gdzie się da. Nie udało mi się tego przez parę dni uzyskać na softwarze. Ciągle wszystko było za czyste.

A wracając do tematu - co kto lubi... ale miło by było gdyby było tanie ;]...
**********************
Dokładnie się z Tobą zgodzę sam pracowałem na Rolandzie po zatym mam ich cała gamę nawet pierwzy tb 303 jest ok ale MV 8000 i 8800 jest bardzo fajnym sprzętem chodź za minus uważam za mało audio ścieżek i patern tracków ale po za tym jest naprawde fajnym sprzętem, po za tym mam na sprzedaż parę urządzeń jak by ktoś czegoś szukał.... pozdrawiam

Aktyvny

Re: Roland MV8800 - porażka?

: piątek 14 lis 2008, 23:51
autor: tedepes
...Witam !
czy ktoś wie po co i do czego to coś służy bo trzeba być sado-maso żeby na tym muzę robić...!!!
system, logika i tempo działania to jakaś totalna M A S A K R A !!!
po co komu w dzisiejszych czasach taki sprzet i to zaTAAAKĄ kasę
to mój laptop sprzed 5 lat z odpowiednim oprogramowaniem miał większ a przede wszystkim szybsze możliwości...!!!!
...
**********************
kilku gości zrobiło na tym parę dobrych kawałków. MV to narzędzie jak każde inne. Oferuje określone funkcje i styl pracy. To tylko okreslonego typu narzędzie.............Nie wiesza się nie zacina i wogóle ma fajne brzmienie...... W tym naprawe trzeba posiedzieć.