Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam,
mam pytanie na temat efektorów Kaoss Pad firmy Korg. Przymierzam się właśnie do kupna, w związku z tym chciałem poprosić o opinię ludzi którzy mieli z nimi do czynienia - który posiada lepiej brzmiące efekty? Mini czy Kaoss Pad 2. Widziałem/słyszałem w akcji Kaoss Pad 3 i uważam że to szatan sam w sobie - jakby sam lucyfer kręcił te efekty. Niestety, KP 3 ma to do siebie, że jest drogi. Wersję 2 na rynku wtórnym można dostać już spokojnie za ok 700zł, Mini to wydatek 500zł za nówkę.
Proszę o pomoc

nikt nic nie wie? :(

hmmm... mam kp2... sam sie zastanawialem nad mini ale stwierdzilem ze po co mi takie maleństwo...

efekty kaosa to naprawdę.. od podstawowych delayów, reverbóv HPassów itp do kosmicznych flangarów slicerów ...

kp2 ma przedwzmacniacz gramofonowy...
''synterator'' ''bitmaszynkę'' mini tego nie posiada(?)
prymitywny samplerek 2x6 sek /mono

ale mini to mini.. na baterie i nie tylko

jestem zadowolony z kp2.
pytaj co chcesz na temat kp2, a postaram odpowiedzieć...


kp3-nie mialem jeszcze z nim stycznosci

Mini to wydatek 500zł za nówkę.
**********************
Tak się składa, że dostałem na gwiazdkę Mini KP . Może i nie ma tego efektownego wyświetlacza ale jeśli chodzi o przetwarzanie to niczym nie ustępuje swojemu starszemu bratu! Nie ma Wokoderów ale te w KP3 są niebadziewne, samplera też ale myślę że raczej jeśli ktoś potrzebuje czegoś na występy live lepiej kupić urządzenie RedSound, po za tym mini ma kilka funksji loopera które są...niesamowite.

P.S Teraz sesja więc nie mam czasu się bawić, ale uwierz mi że te 99 efektów ma ogromną moc, no i działa na paluszki, wszędzie go zabierzesz, można się nawet eksperymentować z telefonem komórkowym itp.