Pustka w głowie
Hej, od jakiegos czasu mam problem z tworzeniem i zwracam sie do was z pytaniem jak sobie z tym radzicie ?
Mam kilka pomyslow w glowie, czesc n adyktafonie, czesc wstepnie zagranych - wiecie na zasadzie byle nie stracic pomyslu.
No i to wszystko.
Ni jak nie moge tego ruszyc. Otwieram program aby dalej komponowac - tyłek, siadam do klawiszy tyłek.
Niby mi sie chce - ale jak dochodzi co do czego to siedze i klimam bezmyslnie nie robiac nic.
Czy to normalne zjawisko czy juz sie wypalilem i koniec nastal ?
Jak wy radzicie sobie z takimi kwestiami. Macie jakies pomysly, rady itp. ?
Mam kilka pomyslow w glowie, czesc n adyktafonie, czesc wstepnie zagranych - wiecie na zasadzie byle nie stracic pomyslu.
No i to wszystko.
Ni jak nie moge tego ruszyc. Otwieram program aby dalej komponowac - tyłek, siadam do klawiszy tyłek.
Niby mi sie chce - ale jak dochodzi co do czego to siedze i klimam bezmyslnie nie robiac nic.
Czy to normalne zjawisko czy juz sie wypalilem i koniec nastal ?
Jak wy radzicie sobie z takimi kwestiami. Macie jakies pomysly, rady itp. ?
Mayewsky
(GG - 4039365)
(GG - 4039365)
- wishmaster
- Posty:287
- Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00
Re: Pustka w głowie
Moj sposob (wlasciwie gdzies podsluchany) i swietnie sprawdzajacy sie w moim przypadku:
o ile to mozliwe - absolutnie ODSTAWIC, NIE DOTYKAC SIE do zadnych instrumentow. Najlepiej tez wylaczyc komputer :). A jednak nie rezygnowac z muzyki, wrecz przeciwnie - sluchac jej duzo
i roznych rodzajow (przy czym ja mam juz niestety takie zboczenie, ze normalnie jak czlowiek muzyki sluchac nie potrafie, wszystko rozbieram na czynniki pierwsze, a to cos bym zaraz dodal, a to cos ujal, a to poszedl w inny dzwiek, w inny akord itd..., - mozna powiedziec: kreatywnie SE analizuje) Po paru dniach takiej postnej kuracji, rwe sie do instrumentow jak dziki :)
o ile to mozliwe - absolutnie ODSTAWIC, NIE DOTYKAC SIE do zadnych instrumentow. Najlepiej tez wylaczyc komputer :). A jednak nie rezygnowac z muzyki, wrecz przeciwnie - sluchac jej duzo
i roznych rodzajow (przy czym ja mam juz niestety takie zboczenie, ze normalnie jak czlowiek muzyki sluchac nie potrafie, wszystko rozbieram na czynniki pierwsze, a to cos bym zaraz dodal, a to cos ujal, a to poszedl w inny dzwiek, w inny akord itd..., - mozna powiedziec: kreatywnie SE analizuje) Po paru dniach takiej postnej kuracji, rwe sie do instrumentow jak dziki :)

sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Pustka w głowie
Jak wy radzicie sobie z takimi kwestiami. Macie jakies pomysly, rady itp. ?...
**********************
Nieraz i mnie się zdarza, że siadam do stworzenia czegoś, a kończy się to kolejnym przeglądaniem poszczególnych presetów, albo tworzeniem własnych. Napewno pomaga dłuuugi spacer. Czasem np. zmieniam też tapete na pulpicie. Jakoś mi to umysł odświerza. Niby pierdoły, ale czasem pomaga.
Patent, który u mnie się sprawdza znakomicie: spójrz na jakiś obraz (np. wymieniona już tapeta) i spróbuj go wyrazić muzyką. Ciekawe rzeczy z tego potrafią wyjść
Co do rejestrowanych pomysłów: zarejestruj swoje pomysły normalnie (od nowa, nie zgrywając z dyktafonu oczywiście), wrzuć do DAW, nie cackaj się z tym, nie myśl, rób wszystko co Ci do głowy przyjdzie. Nie zawsze będzie to dobre, ale i tak jest to lepsze niż nie robić nic.
**********************
Nieraz i mnie się zdarza, że siadam do stworzenia czegoś, a kończy się to kolejnym przeglądaniem poszczególnych presetów, albo tworzeniem własnych. Napewno pomaga dłuuugi spacer. Czasem np. zmieniam też tapete na pulpicie. Jakoś mi to umysł odświerza. Niby pierdoły, ale czasem pomaga.
Patent, który u mnie się sprawdza znakomicie: spójrz na jakiś obraz (np. wymieniona już tapeta) i spróbuj go wyrazić muzyką. Ciekawe rzeczy z tego potrafią wyjść

Co do rejestrowanych pomysłów: zarejestruj swoje pomysły normalnie (od nowa, nie zgrywając z dyktafonu oczywiście), wrzuć do DAW, nie cackaj się z tym, nie myśl, rób wszystko co Ci do głowy przyjdzie. Nie zawsze będzie to dobre, ale i tak jest to lepsze niż nie robić nic.
Re: Pustka w głowie
1)Odstawić numer na dwa tygodnie, zająć się innym
2)Przypalić [przepraszam ale to jest bardzo skuteczne]
2)Przypalić [przepraszam ale to jest bardzo skuteczne]
Re: Pustka w głowie
Hm ... problem taki ze ja tak mam juz kilka miesiecy. Nie wiem wiec czy odstawienie na kilka dni cos da :(
Przypalic ... hm ...... zona mnie za jaja by powiesila :)
Przypalic ... hm ...... zona mnie za jaja by powiesila :)
Mayewsky
(GG - 4039365)
(GG - 4039365)
Re: Pustka w głowie
Przypalic ... hm ...... zona mnie za jaja by powiesila :)...
**********************
W takim razie nie masz problemów z kreatywnością tylko z żoną :) ja z narzeczoną też miałem "przejścia" w tej kwestii, ale zawsze można się dogadać. Generalnie jak nie mam pomysłu to znaczy, że nie czas teraz na muzykę. Sprzątam, robię porządek w akwarium i zajmuję się totalnie wszystkim poza muzyką. Ew. zajmuję się rzeczami nie wymagającymi kreatywności, tzn selekcjonowanie już gotowych propozycji tekstów do zwrotek, techniczne poprawki miksu, czyszczenie ścieżek z wdechów, lutowanie nowego DIY przedwzmacniacza, itd. Nic na siłę. Przede wszystkim dla kreatywności myślę że ważne jest dobre samopoczucie, tzn. wyspanie, brak długów, regularne wizyty na siłowni [tu niestety jesteśmy skazani na rmf fm albo eskę ale od czego są stopery], porządek w domu etc... poza tym spisuj "rzeczy_które_chciałeś_zrobić_ale_zawsze_nie_było_czasu_bo_był_czas_na_muzykę"
skoro teraz nie ma czasu na muzykę to jest czas na te rzeczy..
**********************
W takim razie nie masz problemów z kreatywnością tylko z żoną :) ja z narzeczoną też miałem "przejścia" w tej kwestii, ale zawsze można się dogadać. Generalnie jak nie mam pomysłu to znaczy, że nie czas teraz na muzykę. Sprzątam, robię porządek w akwarium i zajmuję się totalnie wszystkim poza muzyką. Ew. zajmuję się rzeczami nie wymagającymi kreatywności, tzn selekcjonowanie już gotowych propozycji tekstów do zwrotek, techniczne poprawki miksu, czyszczenie ścieżek z wdechów, lutowanie nowego DIY przedwzmacniacza, itd. Nic na siłę. Przede wszystkim dla kreatywności myślę że ważne jest dobre samopoczucie, tzn. wyspanie, brak długów, regularne wizyty na siłowni [tu niestety jesteśmy skazani na rmf fm albo eskę ale od czego są stopery], porządek w domu etc... poza tym spisuj "rzeczy_które_chciałeś_zrobić_ale_zawsze_nie_było_czasu_bo_był_czas_na_muzykę"
skoro teraz nie ma czasu na muzykę to jest czas na te rzeczy..
Re: Pustka w głowie
skoro teraz nie ma czasu na muzykę to jest czas na te rzeczy.....
**********************
Nie chodzi o brak czasu na muzyke tylko o 'nic mi sie niechce, choc niby sie chce' :)
Mayewsky
(GG - 4039365)
(GG - 4039365)
Re: Pustka w głowie
...
skoro teraz nie ma czasu na muzykę to jest czas na te rzeczy.....
**********************
Nie chodzi o brak czasu na muzyke tylko o 'nic mi sie niechce, choc niby sie chce' :)...
**********************
Chodziło mi raczej o to, że teraz "nie czas na muzykę". Daj sobie czas i zajmij się czymś innym.
skoro teraz nie ma czasu na muzykę to jest czas na te rzeczy.....
**********************
Nie chodzi o brak czasu na muzyke tylko o 'nic mi sie niechce, choc niby sie chce' :)...
**********************
Chodziło mi raczej o to, że teraz "nie czas na muzykę". Daj sobie czas i zajmij się czymś innym.
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Pustka w głowie
Nie chodzi o brak czasu na muzyke tylko o 'nic mi sie niechce, choc niby sie chce' :)...
**********************
No, to akurat jest zjawisko normalne w stylu "co ja mam z sobą zrobić?". Ja w takim nastroju grzebię w plikach (oczywiście bez celu) i jak mi się bardzo nudzi, to albo gram (czasami gry też inspirują), albo robię defragmentacje dysku...Niedawno miałem podobny okres o jakim wspominasz. Pare ciężkich miesięcy. Pisałem prace magisterską, ale nawet jak robiłem przerwy, to i tak nie potrafiłem się skupić na muzyce.
**********************
No, to akurat jest zjawisko normalne w stylu "co ja mam z sobą zrobić?". Ja w takim nastroju grzebię w plikach (oczywiście bez celu) i jak mi się bardzo nudzi, to albo gram (czasami gry też inspirują), albo robię defragmentacje dysku...Niedawno miałem podobny okres o jakim wspominasz. Pare ciężkich miesięcy. Pisałem prace magisterską, ale nawet jak robiłem przerwy, to i tak nie potrafiłem się skupić na muzyce.
Re: Pustka w głowie
Byś może muzyka przestała Ciebie interesować?
Tak często bywa w nerwicach, kiedy człowiek wmówi sobie, że jest muzykiem,
a równie łatwo rzuca to wszystko i przestawia się na hodowle bydła... czasami męczy się z tą muzyką i fałszywym obrazem siebie przez całe życie. Poczytaj o tym, Karen Horney jest niezła w tym temacie "Nerwica a rozwój człowieka".