Witajcie, mam zamiar zmodernizować sprzęt scholi (kameralny 6 os. chór & 2gitary akustycze, akustyczny bas i klawisz) u mnie w kościele, konkretnie chodzi o mikrofony. Do tej pory radzimy sobie na kilku peaveyach (o zgrozo) dostarczonych kiedyś z całym zestawem (powermixer+kolumny) ale teraz mamy do dyspozycji ok. 1200 PLN.
Rozważam przede wszystkim mikrofon/y pojemnościowe żeby zebrać jednocześnie więcej osób i nie męczyć się z ustawianiem każdego kanału na mikserze (zakładam że emisyjnie/brzmieniowo schola jest ok) jak to się dzieje gdy każdy ma swój dynamiczny (marnej jakości).
Przeczytałem podobne tematy na EiS i kilku innych forach, zastanawiam się nad:
AKG C 1000 S (ca 700 PLN)
AKG Perception 200 (500 PLN)
Samson CO2 (500 PLN za parę)
do tego Shure SM58 albo AudioTechnika ATM 410 jako podstawka lub dla osoby która sama śpiewa w swoim głosie.
Śpiewamy z chóru o wymiarach mniej więcej 10m x 5m na 4m wysokości, ściany i sufit są ustawione pod różnymi kątami (nie ma prostopadłych powierzchni).
Skłaniam się ku AKG Perception jednak martwię się o dwie rzeczy:
- sprzężenia (kolumny stoją na skraju chóru)
- ten mikrofon zazwyczaj jest opisywany jako studyjny do nagrań, czy spisze się do nagłaśniania?
Z kolei C1000 ma mniejszą czułość (6 mV, Perception 18mV/Pa) więc podejrzewam że mniejszy będzie problem ze sprzężeniami, ale pewnie trzeba go ustawiać bliżej wokalistów i przy podobnej charakterystyce kierunkowej co Perception 'zbierze' mniej osób.
Domyślam się że najprościej byłoby ustawić dwie pojemnościówki i po trzy osoby do każdej z nich, ale to może wyjść poza budżet a poza tym nie chciałbym inwestować ponad 1k PLN (za dwie pojemności) z ryzykiem że sprzężenia uniemożliwią korzystanie z nich. Chyba że kupić tą parę Samsona tylko czy jest coś warta?
Będę wdzięczny za każdą (najlepiej szybką :) ) pomoc.
Pozdrawiam
Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
**********************
Mi się wydaje, że w Twojej sytuacji najlepiej będzie gdy postawisz 3 SM 58 - po jednym dla dwóch osób. Pojemnościowe to dobre rozwiązanie, ale w miejscu, w którym śpiewacie rzeczywiście mogą powodować problemy ze sprzężeniami. Można by poeksperymentować z parą pojemnościówek w ustawieniu XY, ale ani C1000 ani AKG Perception 100 moim zdaniem się tu nie sprawdzą. Najprędzej Oktavy 012 lub Rode NT 5, które mają dużo bardziej kulturalną górę od Samsonów. Ale niestety obie wersje to przynajmniej 1300 zł za parę... C 1000 o którym wsponiałeś nadaje się raczej do bliskiego omikrofonowywania źródeł dźwięku, jak zbiera chórki nie mam pojęcia, ale overheadowo pracuje bardzo tak sobie. Z kolei Perception 100 to wielka membrana, co może powodować sprzężenia w dole pasma przy waszym ustawieniu. Ja stawiałbym na 3 szt SM 58 - w mojej opinii dźwięk będzie bliższy i bardziej konkretny niż w przypadku pary pojemnościówek . To drugie rozwiązanie zdecydowanie lepiej się sprawdzi w studio, ale na żywo może sprawiać problemy. Ponadto jeżeli SM 58 i tak ma być mikrofonem solowym dużo łatwiej w ten sposób osiągniecie spójność brzmieniową i łatwiej też unikniecie sprzężeń.
Pozdrawiam - Leff
Mi się wydaje, że w Twojej sytuacji najlepiej będzie gdy postawisz 3 SM 58 - po jednym dla dwóch osób. Pojemnościowe to dobre rozwiązanie, ale w miejscu, w którym śpiewacie rzeczywiście mogą powodować problemy ze sprzężeniami. Można by poeksperymentować z parą pojemnościówek w ustawieniu XY, ale ani C1000 ani AKG Perception 100 moim zdaniem się tu nie sprawdzą. Najprędzej Oktavy 012 lub Rode NT 5, które mają dużo bardziej kulturalną górę od Samsonów. Ale niestety obie wersje to przynajmniej 1300 zł za parę... C 1000 o którym wsponiałeś nadaje się raczej do bliskiego omikrofonowywania źródeł dźwięku, jak zbiera chórki nie mam pojęcia, ale overheadowo pracuje bardzo tak sobie. Z kolei Perception 100 to wielka membrana, co może powodować sprzężenia w dole pasma przy waszym ustawieniu. Ja stawiałbym na 3 szt SM 58 - w mojej opinii dźwięk będzie bliższy i bardziej konkretny niż w przypadku pary pojemnościówek . To drugie rozwiązanie zdecydowanie lepiej się sprawdzi w studio, ale na żywo może sprawiać problemy. Ponadto jeżeli SM 58 i tak ma być mikrofonem solowym dużo łatwiej w ten sposób osiągniecie spójność brzmieniową i łatwiej też unikniecie sprzężeń.
Pozdrawiam - Leff
Leff - Szczecin
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
C1000 - daje radę, ale rzeczywiście nie jest to mikrofon marzeń.
Jesli chodzi o nagłośnienie sześcioosobowego chórku i jakichś głosów solowych, to proponowałbym użycie na chórek 3 x SM58 - jak proponuje przedmówca, po jednym na dwie osoby, w wersji do ręki. Głos solowy wtedy też na SM58 - zaleta: święty spokój ze sprzęgami dzięki temu, że wszystkie wokalowe mikrofony sceny są jednakowe (sekret wielu realziatorów
) Koszt: poniżej 1200 PLN a otrzymujesz riderowe mikrofony, bardzo dobre brzmienie, znakomita trwałość w warunkach touringowych.
Trochę inaczej sprawa przedstawia się, jeśli mikrofony te musiałyby stać na statywach i zbierać głos z dużej odległości. Wtedy należałoby myśleć o pojemnościach - tu można mieć na uwadze Rode NT3 lub podwieszane Audiotechnica z serii PRO - jest specjalny model do chórów, małomembranowy, zdaje się, że PRO 35 (ale mogę się mylić, bo wyszperałem z pamięci). To niestety wyższy koszt i więcej zachodu...
Ewentualne problemy ze sprzęgami można usunąć wrzucając mikrofony chóru na subgrupę i insertując subgroup korektorem 31 band - jeśli nie jestes megaprofesjonalistą, to możesz pozwolić sobie na Behringera GQX3102. Niewielkie korekcje w newralgicznych pasmach pozwolą usunąć sprzęgi i nie zmienią barwy systemu PA.
[addsig]
Jesli chodzi o nagłośnienie sześcioosobowego chórku i jakichś głosów solowych, to proponowałbym użycie na chórek 3 x SM58 - jak proponuje przedmówca, po jednym na dwie osoby, w wersji do ręki. Głos solowy wtedy też na SM58 - zaleta: święty spokój ze sprzęgami dzięki temu, że wszystkie wokalowe mikrofony sceny są jednakowe (sekret wielu realziatorów

Trochę inaczej sprawa przedstawia się, jeśli mikrofony te musiałyby stać na statywach i zbierać głos z dużej odległości. Wtedy należałoby myśleć o pojemnościach - tu można mieć na uwadze Rode NT3 lub podwieszane Audiotechnica z serii PRO - jest specjalny model do chórów, małomembranowy, zdaje się, że PRO 35 (ale mogę się mylić, bo wyszperałem z pamięci). To niestety wyższy koszt i więcej zachodu...
Ewentualne problemy ze sprzęgami można usunąć wrzucając mikrofony chóru na subgrupę i insertując subgroup korektorem 31 band - jeśli nie jestes megaprofesjonalistą, to możesz pozwolić sobie na Behringera GQX3102. Niewielkie korekcje w newralgicznych pasmach pozwolą usunąć sprzęgi i nie zmienią barwy systemu PA.

[addsig]
Nie ze mną te numery, Brunner!
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
...C1000 - daje radę, ale rzeczywiście nie jest to mikrofon marzeń.
Jesli chodzi o nagłośnienie sześcioosobowego chórku i jakichś głosów solowych, to proponowałbym użycie na chórek 3 x SM58 - jak proponuje przedmówca, po jednym na dwie osoby, w wersji do ręki. Głos solowy wtedy też na SM58 - zaleta: święty spokój ze sprzęgami dzięki temu, że wszystkie wokalowe mikrofony sceny są jednakowe (sekret wielu realziatorów
) Koszt: poniżej 1200 PLN a otrzymujesz riderowe mikrofony, bardzo dobre brzmienie, znakomita trwałość w warunkach touringowych.
Trochę inaczej sprawa przedstawia się, jeśli mikrofony te musiałyby stać na statywach i zbierać głos z dużej odległości. Wtedy należałoby myśleć o pojemnościach - tu można mieć na uwadze Rode NT3 lub podwieszane Audiotechnica z serii PRO - jest specjalny model do chórów, małomembranowy, zdaje się, że PRO 35 (ale mogę się mylić, bo wyszperałem z pamięci). To niestety wyższy koszt i więcej zachodu...
Ewentualne problemy ze sprzęgami można usunąć wrzucając mikrofony chóru na subgrupę i insertując subgroup korektorem 31 band - jeśli nie jestes megaprofesjonalistą, to możesz pozwolić sobie na Behringera GQX3102. Niewielkie korekcje w newralgicznych pasmach pozwolą usunąć sprzęgi i nie zmienią barwy systemu PA.
...
**********************
Mikrofony mogą stać na statywach blisko :). Unikasz puknięć w korpus, szurnięć i tym podobnych nieprzewidzianych dźwięków.
Pozdrawiam - Leff
Jesli chodzi o nagłośnienie sześcioosobowego chórku i jakichś głosów solowych, to proponowałbym użycie na chórek 3 x SM58 - jak proponuje przedmówca, po jednym na dwie osoby, w wersji do ręki. Głos solowy wtedy też na SM58 - zaleta: święty spokój ze sprzęgami dzięki temu, że wszystkie wokalowe mikrofony sceny są jednakowe (sekret wielu realziatorów

Trochę inaczej sprawa przedstawia się, jeśli mikrofony te musiałyby stać na statywach i zbierać głos z dużej odległości. Wtedy należałoby myśleć o pojemnościach - tu można mieć na uwadze Rode NT3 lub podwieszane Audiotechnica z serii PRO - jest specjalny model do chórów, małomembranowy, zdaje się, że PRO 35 (ale mogę się mylić, bo wyszperałem z pamięci). To niestety wyższy koszt i więcej zachodu...
Ewentualne problemy ze sprzęgami można usunąć wrzucając mikrofony chóru na subgrupę i insertując subgroup korektorem 31 band - jeśli nie jestes megaprofesjonalistą, to możesz pozwolić sobie na Behringera GQX3102. Niewielkie korekcje w newralgicznych pasmach pozwolą usunąć sprzęgi i nie zmienią barwy systemu PA.

...
**********************
Mikrofony mogą stać na statywach blisko :). Unikasz puknięć w korpus, szurnięć i tym podobnych nieprzewidzianych dźwięków.
Pozdrawiam - Leff
Leff - Szczecin
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
...Witajcie, mam zamiar zmodernizować sprzęt scholi (kameralny 6 os. chór & 2gitary akustycze, akustyczny bas i klawisz) u mnie w kościele, konkretnie chodzi o mikrofony.
AKG C 1000 S (ca 700 PLN)
AKG Perception 200 (500 PLN)
Samson CO2 (500 PLN za parę)
do tego Shure SM58 albo AudioTechnika ATM 410 jako podstawka lub dla osoby która sama śpiewa w swoim głosie.
**********************
6 osób, czyli rozsądnie jest ustawić po 2 lub 3 osoby do jednego mikrofonu
troche w temacie pisalem tutaj
Wielkomembranowce nie nadają się. One sprzęgają wyjątkowo silnie, ostro reagują na drgania, dotknięcia sitka i wymagają filtrów anty-pop, mają za to inne zalety ale akurat w tym miejscu nie są najlepsze
CO2 - to są mikrofony do dalekich ujęć (overhead, nagrania ORTF itd), tutaj masz po 2 osoby do sitka, czyli ujęcie bliske. CO2 będą miały b.silny efekt zbliżeniowy - nie nadają się.
Jak śpiewają po 2-3 osoby do sitka to klasyka SM58 również brzmi kiepsko. Bardzo często pracuję z tego typu sholami czy gospelowcami - i najlepsze efekty były przy 2 osobach na sitko, mikrofony koniecznie pojemnościowe o charakterystyce kardioidalnej. Doskonale spisują się AKG C1000, nieco słabiej ale dalej nieźle samsony C05 (pojemnościowe vocalowe do ręki)
Dla solisty albo klasyka SM58 albo jaśniejszy i w/g mnie lepszy sennheiser e845
Z kolei C1000 ma mniejszą czułość (6 mV, Perception 18mV/Pa) więc podejrzewam że mniejszy będzie problem ze sprzężeniami, ale pewnie trzeba go ustawiać bliżej wokalistów i przy podobnej charakterystyce kierunkowej co Perception 'zbierze' mniej osób.
**********************
Nieprawda! Skuteczność mikrofonu NIE MA NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Jedyną różnicą jest to że przy bardziej skutecznym trzeba nastawić gałkę głośności odrobinę ciszej. Skuteczność NIE MA WPŁYWU NA ZDOLNOŚĆ "ZBIERANIA".
Przy glośnikach na bokach lepszy odstęp od sprzężenia będą miały mikrofony superkardioidalne, jednak przy takich nie da rady postawić więcej niż jednej osoby. Śmiało kupuj 3x SAMSOC C05
A! Rozumiem że ten powermixer ma możliwość zasilania mikrofonów (phantom power?) bez tego pojemnościówki nie zadziałają
[addsig]
AKG C 1000 S (ca 700 PLN)
AKG Perception 200 (500 PLN)
Samson CO2 (500 PLN za parę)
do tego Shure SM58 albo AudioTechnika ATM 410 jako podstawka lub dla osoby która sama śpiewa w swoim głosie.
**********************
6 osób, czyli rozsądnie jest ustawić po 2 lub 3 osoby do jednego mikrofonu
troche w temacie pisalem tutaj
Wielkomembranowce nie nadają się. One sprzęgają wyjątkowo silnie, ostro reagują na drgania, dotknięcia sitka i wymagają filtrów anty-pop, mają za to inne zalety ale akurat w tym miejscu nie są najlepsze
CO2 - to są mikrofony do dalekich ujęć (overhead, nagrania ORTF itd), tutaj masz po 2 osoby do sitka, czyli ujęcie bliske. CO2 będą miały b.silny efekt zbliżeniowy - nie nadają się.
Jak śpiewają po 2-3 osoby do sitka to klasyka SM58 również brzmi kiepsko. Bardzo często pracuję z tego typu sholami czy gospelowcami - i najlepsze efekty były przy 2 osobach na sitko, mikrofony koniecznie pojemnościowe o charakterystyce kardioidalnej. Doskonale spisują się AKG C1000, nieco słabiej ale dalej nieźle samsony C05 (pojemnościowe vocalowe do ręki)
Dla solisty albo klasyka SM58 albo jaśniejszy i w/g mnie lepszy sennheiser e845
Z kolei C1000 ma mniejszą czułość (6 mV, Perception 18mV/Pa) więc podejrzewam że mniejszy będzie problem ze sprzężeniami, ale pewnie trzeba go ustawiać bliżej wokalistów i przy podobnej charakterystyce kierunkowej co Perception 'zbierze' mniej osób.
**********************
Nieprawda! Skuteczność mikrofonu NIE MA NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Jedyną różnicą jest to że przy bardziej skutecznym trzeba nastawić gałkę głośności odrobinę ciszej. Skuteczność NIE MA WPŁYWU NA ZDOLNOŚĆ "ZBIERANIA".
Przy glośnikach na bokach lepszy odstęp od sprzężenia będą miały mikrofony superkardioidalne, jednak przy takich nie da rady postawić więcej niż jednej osoby. Śmiało kupuj 3x SAMSOC C05
A! Rozumiem że ten powermixer ma możliwość zasilania mikrofonów (phantom power?) bez tego pojemnościówki nie zadziałają
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
Bardzo dziękuję za dotychczasowe wypowiedzi, AKG Perception i CO2 już skreśliłem z listy.
Subgrupy i korektor tercjowy nie wchodzą w grę bo mikser nie ma takich możliwości łączenia :). W tym momencie jeśli coś zaczyna sprzęgać to jakoś sobie radzę na 9-cio punktowym wbudowanym w powermikser.
Mikrofony, jakiekolwiek by nie były, będą stać na statywach, właśnie żeby nie było problemów z dźwiękami od 'macania' mikrofonów.
Dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu odnośnie czułości, czy wobec tego jest parametr dający się wyczytać z karty katalogowej który daje pojęcie jak taki mikofon 'zbiera'? (I nie myślę tutaj o charakterystyce kierunkowej). Czy może zależy to po prostu od mikrofonu i jego konstrukcji a inaczej niż w praktyce nie da się tego sprawdzić. Dla przykładu, mikrofony peavey'a do których teraz śpiewamy przy przekroczeniu 10cm odległości sitka od ust dramatycznie przestają 'zbierać' i gałka głośności niewiele tu pomaga (co najwyżej zaczyna sprzęgać). W pożyczonym Shure SM58 podobnego efektu (tak nagłego spadku) nie zauważyłem.
Oczywiście mikser ma phantom +48V.
szkudlik, bardzo mnie zaciekawiłeś tym Samsonem CO5, zwłaszcza że za cenę C1000 można kupić trzy takie. Mam rozumieć, że mimo tej dysproporcji w cenie 'daje radę' i nie będę ich żałował jak teraz żałuję, że ktoś onegdaj wybrał peaveye bo były tanie?
Nie jest moim priorytetem uzyskanie studyjnej jakości, chcę tylko skutecznie zebrać więcej niż jedną osobę (ogranicza nas ilość wejść na mikserze - z dostępnych 8, 4 zajęte instrumentami) bez kolosalnych zniekształceń.
Nie jeździmy w dalekie trasy i nie występujemy na woodstocku ;) więc zastanawiam się czy touringowy workhorse SM58 można zastąpić przez AudioTechnika ATM 410, jak dotąd wszyscy polecaliście Shura - możecie coś powiedzieć o tej ATM?
Mam nadzieję że nie znuży Was ilość pytań, ale mając możliwość zapytania się ludzi bardziej doświadczonych nie przepuszczam takiej okazji :) jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Subgrupy i korektor tercjowy nie wchodzą w grę bo mikser nie ma takich możliwości łączenia :). W tym momencie jeśli coś zaczyna sprzęgać to jakoś sobie radzę na 9-cio punktowym wbudowanym w powermikser.
Mikrofony, jakiekolwiek by nie były, będą stać na statywach, właśnie żeby nie było problemów z dźwiękami od 'macania' mikrofonów.
Dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu odnośnie czułości, czy wobec tego jest parametr dający się wyczytać z karty katalogowej który daje pojęcie jak taki mikofon 'zbiera'? (I nie myślę tutaj o charakterystyce kierunkowej). Czy może zależy to po prostu od mikrofonu i jego konstrukcji a inaczej niż w praktyce nie da się tego sprawdzić. Dla przykładu, mikrofony peavey'a do których teraz śpiewamy przy przekroczeniu 10cm odległości sitka od ust dramatycznie przestają 'zbierać' i gałka głośności niewiele tu pomaga (co najwyżej zaczyna sprzęgać). W pożyczonym Shure SM58 podobnego efektu (tak nagłego spadku) nie zauważyłem.
Oczywiście mikser ma phantom +48V.
szkudlik, bardzo mnie zaciekawiłeś tym Samsonem CO5, zwłaszcza że za cenę C1000 można kupić trzy takie. Mam rozumieć, że mimo tej dysproporcji w cenie 'daje radę' i nie będę ich żałował jak teraz żałuję, że ktoś onegdaj wybrał peaveye bo były tanie?
Nie jest moim priorytetem uzyskanie studyjnej jakości, chcę tylko skutecznie zebrać więcej niż jedną osobę (ogranicza nas ilość wejść na mikserze - z dostępnych 8, 4 zajęte instrumentami) bez kolosalnych zniekształceń.
Nie jeździmy w dalekie trasy i nie występujemy na woodstocku ;) więc zastanawiam się czy touringowy workhorse SM58 można zastąpić przez AudioTechnika ATM 410, jak dotąd wszyscy polecaliście Shura - możecie coś powiedzieć o tej ATM?
Mam nadzieję że nie znuży Was ilość pytań, ale mając możliwość zapytania się ludzi bardziej doświadczonych nie przepuszczam takiej okazji :) jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Re: Nagłośnienie 6-osobowej scholi - jakie mikrofony?
Subgrupy i korektor tercjowy nie wchodzą w grę bo mikser nie ma takich możliwości łączenia :). W tym momencie jeśli coś zaczyna sprzęgać to jakoś sobie radzę na 9-cio punktowym wbudowanym w powermikser.
(ogranicza nas ilość wejść na mikserze - z dostępnych 8, 4 zajęte instrumentami)
**********************
To może warto zainteresować się, jak nie teraz to na przyszłość, jakimś mixerem Behringera z serii Xenyx - bardzo solidna seria mixerów i śmiesznie tania. Korektor, preampy itd., nie mówiąc już o komforcie pracy, z całą pewnością biją na głowę 99% powermixerów.
Mikrofony, jakiekolwiek by nie były, będą stać na statywach, właśnie żeby nie było problemów z dźwiękami od 'macania' mikrofonów.
**********************
Niektórzy wokaliści wolą do ręki, ja nie cierpię śpiewu do statywu - tylko wyjątkowo gdy jednocześnie gram albo gdy śpiewam klasykę. Przy użyciu Shure czy Sennheisera macanie nie jest problemem.
Dla scholi czy gospel - statywy obowiązkowo. I bardzo zwracać uwagę jak się osobniki ustawiają, zwykle mają tendencje do odkręcania się od sitka i spiewania w przód - "w próżnię" oraz do odsuwania się jak najdalej do tyłu.
Dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu odnośnie czułości, czy wobec tego jest parametr dający się wyczytać z karty katalogowej który daje pojęcie jak taki mikofon 'zbiera'?
**********************
Niestety, nie. To zależy tylko od konstrukcji.
Generalnie zawsze lepiej "zbierają" mikrofony pojemnościowe, największe osiągnięcia tutaj (poza sitkami "shotgun") mają mikrofony paluszki, przystosowane do dalekich ujęć - ty masz jednak tutaj ujęcie bliskie.
Dla przykładu, mikrofony peavey'a do których teraz śpiewamy przy przekroczeniu 10cm odległości sitka od ust dramatycznie przestają 'zbierać' i gałka głośności niewiele tu pomaga (co najwyżej zaczyna sprzęgać). W pożyczonym Shure SM58 podobnego efektu (tak nagłego spadku) nie zauważyłem.
**********************
Shure jest bardziej wyrównany, jednak wspomniane zjawisko występuje również... parenaście cm dalej. Te majki są zaprojektowane do trzymania w ręku i "lizania sitka"
szkudlik, bardzo mnie zaciekawiłeś tym Samsonem CO5, zwłaszcza że za cenę C1000 można kupić trzy takie. Mam rozumieć, że mimo tej dysproporcji w cenie 'daje radę' i nie będę ich żałował jak teraz żałuję, że ktoś onegdaj wybrał peaveye bo były tanie?
**********************
Są niezłe, ale wszystko zależy od warunków. Kup sobie jeden na próbę, w końcu to nie majątek, jak się dobrze umówisz ze sklepem to może ci wypożyczą go do testów. Sprawdzisz, zobaczysz, zdecydujesz.
więc zastanawiam się czy touringowy workhorse SM58 można zastąpić przez AudioTechnika ATM 410, jak dotąd wszyscy polecaliście Shura - możecie coś powiedzieć o tej ATM?
**********************
Myślę że dla ułatwienia sprawy możesz dla solisty też użyc Samsona C05 - działa. Tańszy, a przy okazji bez wysiłku dostaniesz solo nie odstające brzmieniowo od chóru.
[addsig]
(ogranicza nas ilość wejść na mikserze - z dostępnych 8, 4 zajęte instrumentami)
**********************
To może warto zainteresować się, jak nie teraz to na przyszłość, jakimś mixerem Behringera z serii Xenyx - bardzo solidna seria mixerów i śmiesznie tania. Korektor, preampy itd., nie mówiąc już o komforcie pracy, z całą pewnością biją na głowę 99% powermixerów.
Mikrofony, jakiekolwiek by nie były, będą stać na statywach, właśnie żeby nie było problemów z dźwiękami od 'macania' mikrofonów.
**********************
Niektórzy wokaliści wolą do ręki, ja nie cierpię śpiewu do statywu - tylko wyjątkowo gdy jednocześnie gram albo gdy śpiewam klasykę. Przy użyciu Shure czy Sennheisera macanie nie jest problemem.
Dla scholi czy gospel - statywy obowiązkowo. I bardzo zwracać uwagę jak się osobniki ustawiają, zwykle mają tendencje do odkręcania się od sitka i spiewania w przód - "w próżnię" oraz do odsuwania się jak najdalej do tyłu.
Dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu odnośnie czułości, czy wobec tego jest parametr dający się wyczytać z karty katalogowej który daje pojęcie jak taki mikofon 'zbiera'?
**********************
Niestety, nie. To zależy tylko od konstrukcji.
Generalnie zawsze lepiej "zbierają" mikrofony pojemnościowe, największe osiągnięcia tutaj (poza sitkami "shotgun") mają mikrofony paluszki, przystosowane do dalekich ujęć - ty masz jednak tutaj ujęcie bliskie.
Dla przykładu, mikrofony peavey'a do których teraz śpiewamy przy przekroczeniu 10cm odległości sitka od ust dramatycznie przestają 'zbierać' i gałka głośności niewiele tu pomaga (co najwyżej zaczyna sprzęgać). W pożyczonym Shure SM58 podobnego efektu (tak nagłego spadku) nie zauważyłem.
**********************
Shure jest bardziej wyrównany, jednak wspomniane zjawisko występuje również... parenaście cm dalej. Te majki są zaprojektowane do trzymania w ręku i "lizania sitka"

szkudlik, bardzo mnie zaciekawiłeś tym Samsonem CO5, zwłaszcza że za cenę C1000 można kupić trzy takie. Mam rozumieć, że mimo tej dysproporcji w cenie 'daje radę' i nie będę ich żałował jak teraz żałuję, że ktoś onegdaj wybrał peaveye bo były tanie?
**********************
Są niezłe, ale wszystko zależy od warunków. Kup sobie jeden na próbę, w końcu to nie majątek, jak się dobrze umówisz ze sklepem to może ci wypożyczą go do testów. Sprawdzisz, zobaczysz, zdecydujesz.
więc zastanawiam się czy touringowy workhorse SM58 można zastąpić przez AudioTechnika ATM 410, jak dotąd wszyscy polecaliście Shura - możecie coś powiedzieć o tej ATM?
**********************
Myślę że dla ułatwienia sprawy możesz dla solisty też użyc Samsona C05 - działa. Tańszy, a przy okazji bez wysiłku dostaniesz solo nie odstające brzmieniowo od chóru.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej