Dziwny problem przy nagrywaniu git. akustycznej
: poniedziałek 17 wrz 2007, 03:19
spotkałem się z dziwnym problemem przy nagraniu gitary akustycznej. otóż sygnał nagrywa się z dziwnym flangerem. przesunięcie fazy, jasne, ale nagranie jest mono ;)
sygnał ma duży atak, po czym dość gwałtownie cichnie w towarzystwie "flangera"...
do nagrania wykorzystuję...hehe, mikrofon multimedialny i wbudowaną kartę w laptopie :>
tak tak, wiem. ale efekty do tej pory były naprawdę... jesli nie bardzo dobre (służę próbką :)) to na pewno zadowalające (no, może nieco szumi :)). i tak rekreacyjnie chciałem dzisiaj ponagrywać a tu bam.
jak żyję, nie słyszałem czegoś takiego (ale żyję niedługo, a i słyszałem niewiele ;)).
w gitarze zmieniłem struny na grubość, której nigdy wcześniej nie używałem. a właściwie to na "cieńkość" ;) tj. zawsze używałem 11 czy 12, a wyjątkowo zainstalowałem 10tki. czy może jakimś cudem to ma wpływ?? choć efekt jest niesłyszalny "gołym uchem". a przynajmniej nie w takim stopniu. to znaczy, dopiero po nagraniu słychać to na tyle wyraźnie, że o dupę rozbić...
zmieniłem ostatnio lokal, ale jest na tyle duży, a ujęcie na tyle bliskie, że bardzo wątpię że coś "wraca"...
WTF?
sygnał ma duży atak, po czym dość gwałtownie cichnie w towarzystwie "flangera"...
do nagrania wykorzystuję...hehe, mikrofon multimedialny i wbudowaną kartę w laptopie :>
tak tak, wiem. ale efekty do tej pory były naprawdę... jesli nie bardzo dobre (służę próbką :)) to na pewno zadowalające (no, może nieco szumi :)). i tak rekreacyjnie chciałem dzisiaj ponagrywać a tu bam.
jak żyję, nie słyszałem czegoś takiego (ale żyję niedługo, a i słyszałem niewiele ;)).
w gitarze zmieniłem struny na grubość, której nigdy wcześniej nie używałem. a właściwie to na "cieńkość" ;) tj. zawsze używałem 11 czy 12, a wyjątkowo zainstalowałem 10tki. czy może jakimś cudem to ma wpływ?? choć efekt jest niesłyszalny "gołym uchem". a przynajmniej nie w takim stopniu. to znaczy, dopiero po nagraniu słychać to na tyle wyraźnie, że o dupę rozbić...
zmieniłem ostatnio lokal, ale jest na tyle duży, a ujęcie na tyle bliskie, że bardzo wątpię że coś "wraca"...
WTF?