Strona 1 z 3

Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 14:48
autor: richtig
Witam
Niedługo (za niecały rok) czekają mnie studia i planuję złożyć podanie przede wszystkim na Reżyserię Dźwięku na UAM w Poznaniu, również do Bydgoszczy. Ale ja nie o tym chciałem.
W wieku jakichś 8 lat przechodziłem dość poważne zapalenie ucha. Mając to na uwadze zrobiłem sobie badanie słuchu. Oto wynik. Badanie nie było może przeprowadzone w super warunkach (kabina niby wyciszona, ale dochodziło dużo dźwięków z zewnątrz - dosyć utrudniało to skupienie się), ale obrazuje to co podejrzewałem już od dość dawna - troszeczkę ciszej słyszę w lewym uchu wysokie częstotliwości. Do tej pory nie przeszkadzało mi to w nagrywaniu, miksowaniu (często zamieniam sobie kanał prawy z lewym żeby się przekonać jak to 'rzeczywiście' słychać - różnica naprawdę minimalna.)
Czy zatem jeżeli wynik na badaniu przeprowadzinym przez UAM będzie bardzo podobny, czy nie umożliwi mi on studiowania na tym kierunku?
Prosiłbym o niestraszenie mnie tylko jakieś konstruktywne wypowiedzi, bo reżyseria dźwięku była od kilku lat moim marzeniem i nie będzie mi takłatwo z niego zrezygnować...
Pozdrawiam

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 15:46
autor: JankoMuzykant
Najprawdopodobniej będzie źle, co mogę potwierdzić przypadkiem, który znam.
[addsig]

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 15:50
autor: MATT669

Czy zatem jeżeli wynik na badaniu przeprowadzinym przez UAM będzie bardzo podobny, czy nie umożliwi mi on studiowania na tym kierunku?

**********************
myślisz,że ktoś będzie cię badał audiometrem na egzaminie?
chyba źle zrozumiałeś sformułowanie "test słuchowy"....

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 16:07
autor: Ano
A jak beda wymagali przeprowadzenia badan audiometrycznych, to juz na tydzien przed badaniem zatkaj to ucho stoperem, a odetkaj tuz przed pomiarem. Mozg czesciowo skompensuje ubytek sluchu, no przynajmniej na te kilka minut badania. (sorry za zlosliwosc)

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 17:28
autor: gregor_k
nie wiem ale wydaje mi sie ze jak masz byc realizatorem to bedziesz, czy to ze szkola czy bez,
jak bez to nawet lepiej bo nie ucza tych wszystkich .... ze tak sie to robi ...
lepiej leden ambitny niz tuzin wyszkolonych

oczywiscie zycze ci zebys sie dostal skoro juz samo to jest dla ciebie spelnieniem jakiegos marzenia, chodzby najmniejszego

pozdrawiam gregor

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 17:34
autor: quener
O testy nie musisz się martwić - na UAMie nie wymagają testów audiometrycznych. Słuch (w sensie progów słyszalności) wielu dobrych nagłośnieniowców bywa w opłakanym stanie, a nie jest to dla nich przeszkodą w pracy.

Z drugiej strony jesteś pewien że choroba nie wróci? Żeby nie było tak że po X- latach w nagłośnieniu nie będzie sensu mówić do Ciebie szeptem

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 21:37
autor: a
Słuch (w sensie progów słyszalności) wielu dobrych nagłośnieniowców bywa w opłakanym stanie,
**********************

Hu hu :)
Kupa ludzi katujących się codziennie muzyka nie słyszy właściwie, a 3/4 o tym nie wie :)
Ja (na ten przykład) wiem, ze w jednym uchu mam mało wysokich
Ale, daje hi-hat po drugiej stronie i już jest ok

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 22:15
autor: Zbynia
hehe

no z testami bywa roznie....tez mam ubytek ale tak to jest jak sie przed testem slucha godzine muzy z walkmana na full...oczywiscie sony wiec chociaz gorke jakos slyszalem(po panasonicu tylko pisk)

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 22:38
autor: Aurora
dlatego ja w honorowym miejscu mam vinyl dean'a "protect your ear's" tylko spojrze i juz sciszam-pomaga a czasami tak mam ze idzie na full przy mixowaniu

Re: Lekka wada słuchu a reżyseria dźwięku

: sobota 02 gru 2006, 23:09
autor: mellodeque
sie naczytałem... dobrze, ze nigdy nie słuchałem na słuchawkach, zadnych walkmanów itp. prawie zero głosnej muzy przez dłuższy czas (pare lat DJ'owania - ale sety po max 2h, potem sie szło pogadać do innej sali)

generalnie u mnie (odpukac) w porządku, jednak nie ma co sie martwić, człowiek z wiekiem traci co rok troszkę z górnego pasma przenoszenia (mi spokojnie udaje sie wyhwycić jeszcze prawie 19kHz) :)

tak wiec jesli słyszysz piszczenie telewizora to 15/16kHz słyszysz - i nie jest źle.

Różnice w słyszalności lewego i prawego ucha są zawsze - mózg jednak uczy sie tego i w pewnym stopniu kompensuje.

Nie masz sie co martwić, grunt że słyszysz ;)