Ciepłe bębny vintage - jak?
hm.
oprócz tego że trzeba nagrać odpowiednie bębny...
są jakieś konkretne zabiegi stosowane, żeby uzyskać charakterystyczne brzmienie z lat 70tych? ciepłe, klejące się...coś jak w pink floyd z tamtego okresu, może brzmienia lekko jazzowe?
?
oprócz tego że trzeba nagrać odpowiednie bębny...
są jakieś konkretne zabiegi stosowane, żeby uzyskać charakterystyczne brzmienie z lat 70tych? ciepłe, klejące się...coś jak w pink floyd z tamtego okresu, może brzmienia lekko jazzowe?
?
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
są jakieś konkretne zabiegi stosowane, żeby uzyskać charakterystyczne brzmienie z lat 70tych? ciepłe, klejące się...coś jak w pink floyd z tamtego okresu, może brzmienia lekko jazzowe?
Na pewno latwiej by bylo dysponujac magnetofonem wielosladowym. Ale pierwsza sprawa to uzyskac juz dobre brzmienie po omikrofonowaniu (a wiec instrument, pomieszczenie itd...).
Na magie wtyczek raczej nie licz... Nie tedy droga :(
Na pewno latwiej by bylo dysponujac magnetofonem wielosladowym. Ale pierwsza sprawa to uzyskac juz dobre brzmienie po omikrofonowaniu (a wiec instrument, pomieszczenie itd...).
Na magie wtyczek raczej nie licz... Nie tedy droga :(
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
Niestety najlepsza wtyczka komputerowa to ta do kontaktu, szczególnie jesli chodzi o gary. Znam jednego gościa co już nagrane gary przegrywał na taśmę i z powrotem na REVOXA potem to musiał ręcznie synchronizować bo wgrywanie kodu na taśmę robiło bajzel bo na 1/4 cala zablisko i się przbijał, ale efekty końcowe były nawetcalkiem całkiem.
Właściwie nadawało to poprostu kompresji.
Właściwie nadawało to poprostu kompresji.
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
wgrywanie kodu na taśmę robiło bajzel bo na 1/4 cala zablisko i się przbijał,
**********************
Normalne. Na dwucalowej tasmie tez bywa, ze jest przesluch (nawet na glowicy 16-sladowej, nie tylko na 24) - sprawdzone "w praniu" nieraz ;)
I bez znaczenia, czy sie gra bez dolby wbijajac mocno, celem nasycenia tasmy, czy sie gra delikatnie - synchro moze byc i tak niezagluszone.
A ze kod SMPTE czy FSK ma taka nature jaka ma (szerokie widmo, logiczna jedynka i zero to rozne czestotliwosci, raz ze w srodku pasma akustycznego, dwa ze sygnal o stromych zboczach), to latwo sie niosly nawet na stole analogowym na sasiednie kanaly (jesli magnetofon byl przyczepiony na stale do krosownicy)
**********************
Normalne. Na dwucalowej tasmie tez bywa, ze jest przesluch (nawet na glowicy 16-sladowej, nie tylko na 24) - sprawdzone "w praniu" nieraz ;)
I bez znaczenia, czy sie gra bez dolby wbijajac mocno, celem nasycenia tasmy, czy sie gra delikatnie - synchro moze byc i tak niezagluszone.
A ze kod SMPTE czy FSK ma taka nature jaka ma (szerokie widmo, logiczna jedynka i zero to rozne czestotliwosci, raz ze w srodku pasma akustycznego, dwa ze sygnal o stromych zboczach), to latwo sie niosly nawet na stole analogowym na sasiednie kanaly (jesli magnetofon byl przyczepiony na stale do krosownicy)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
Osobiście najlepsze rezultaty w takich sytuacjach osiągałem najprostrzą metodą nagrywania baterii perkusyjnej przez mikser Mackie 1604 VLZ i konwertery ADAT bezpośrednio na dysk. Żadnych kompresorów, bramek, odrobina korekcji w mikserze tu i tam. Naturalne brzmienie, bez sztuczek i kombinowania. Naturalnie dobór odpowiednich mikrofonów ma decydujące znaczenie, ale i tu stosowałem od lat znane i wypróbowane typy. Mikrofonowanie jest bliskie, zatem odpowiedź akustyczna pomieszczenia ma drugoplanowe znaczenie, choć też istotne. Odpowiednią przestrzeń uzyskiwałem aplikując stosowny pogłos w procesie miksu. Tak ja rozumię brzmienie vintage.
MD.
MD.
Wlasciciel studia nagraniowego Youtopia w Edmonton, Kanada, tamze mieszkajacy na stale od 1985. Od 1997 staly wspolpracownik magazynu EiS, specjalizujacy sie w testach i recenzjach hardware i software dla produkcji studyjnej.
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
ja na slady bebnow zakładam mixpacka poprzedzonego mixsaturatorem i bardzo fajnie i "staro" to brzmi ale też łatwo jest przewalić ustawienia i wszystko zaczyna brzmieć jak demówka nagrywana na kaseciaku.
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
Myślę, że możesz spróbować nawet małą ilością mikrofonów dynamicznych. Zobacz DVD "Pink Floyd Live at Pompeii" nagrywane na żywo. Bębny brzmią świetnie a co zdumiewające, 4 tomy są nagrywane dwoma mikrofonami. Jak Mason robi przejście z góry na dół wszystko brzmi równiutko. No i jeśli chodzi o EQ to brzmienie blach, hihatu pełne a nie to co tarez się słyszy z tych (badziewnych moim zdaniem) paluszków.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
Ale najeażniejsze jest strojenie bębnow
mój znajomy perkusista udowodnił mi że dobrze nastrojony zestaw brzmi nawet w niezłym pomieszczeniu, i oczywiście można też wystroić bębny tak jak starym wzorcowym nagraniu.
Często się spotykam z przekonaniem że ze złego nagrania na kompie można zrobić wszystko.
mój znajomy perkusista udowodnił mi że dobrze nastrojony zestaw brzmi nawet w niezłym pomieszczeniu, i oczywiście można też wystroić bębny tak jak starym wzorcowym nagraniu.
Często się spotykam z przekonaniem że ze złego nagrania na kompie można zrobić wszystko.

Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
nie to co tarez się słyszy z tych (badziewnych moim zdaniem) paluszków....
**********************
Znaczy jakich konkretnie?
**********************
Znaczy jakich konkretnie?
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
Re: Ciepłe bębny vintage - jak?
Z tym zachwalaniem brzmienia lat 70tych to lekka przesada. Może chodzi bardziej o klimat tamtych czasów a niżeli o brzmienie, które było conajmniej specyficzne, ale napewno ustępuje dzisiejszym produkcjom.