Strona 1 z 2

Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 19:55
autor: Mnementh1
1.Szukam taniego case do stage piano.

Mam rolanda rd 600, ciężkie bydle - 24,5kg

Przez tanie case rozumiem lekkie, trwałe pudło, które ochroni mój instrument ;). Nie musi mieć pozłacanych obramowań.



Przydałyby się kółka.



Wymiary to: 1419 x 391 x 141 mm



Szukam rozwiązania do 600zł. Ale taniej chętnie ;)



Szukam rzemieślnika / firmy w Warszawie.



Słyszałem opowieści o jakichś ludziach, którzy robią dobre case'y za 300zł, ale w sumie rozbiło się to o kilka mglistych pojęć i żadnego kontaktu nie złapałem.





2.Czy ktoś ma pomysł jak transportować statyw?



Nie mam samochodu, zamierzam grać samodzielnie. Pozostaje mi tylko autobus. Ale po wyjściu z busu mam zamiar się nie zabić ze zmęczenia przy transporcie.





3. Czy w ogóle warto się zabierać za zrobienie case własnoręcznie?

Nie wiem, deski mogę mieć, mogę to wszystko zbić, wyłożyć jakimś materiałem, pomalować jakimś metalikiem.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w "robieniu case"?



Jak zabezpieczyć "wajchy", któe wystają ponad instrument przez zgniecieniem, ułamaniem?








Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 20:40
autor: polucjant
...1.Szukam taniego case do stage piano.

Mam rolanda rd 600, ciężkie bydle - 24,5kg

Przez tanie case rozumiem lekkie, trwałe pudło, które ochroni mój instrument ;). Nie musi mieć pozłacanych obramowań.



Przydałyby się kółka.



Wymiary to: 1419 x 391 x 141 mm



Szukam rozwiązania do 600zł. Ale taniej chętnie ;)



Szukam rzemieślnika / firmy w Warszawie.



Słyszałem opowieści o jakichś ludziach, którzy robią dobre case'y za 300zł, ale w sumie rozbiło się to o kilka mglistych pojęć i żadnego kontaktu nie złapałem.





2.Czy ktoś ma pomysł jak transportować statyw?



Nie mam samochodu, zamierzam grać samodzielnie. Pozostaje mi tylko autobus. Ale po wyjściu z busu mam zamiar się nie zabić ze zmęczenia przy transporcie.





3. Czy w ogóle warto się zabierać za zrobienie case własnoręcznie?

Nie wiem, deski mogę mieć, mogę to wszystko zbić, wyłożyć jakimś materiałem, pomalować jakimś metalikiem.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w "robieniu case"?



Jak zabezpieczyć "wajchy", któe wystają ponad instrument przez zgniecieniem, ułamaniem?







...

**********************

http://www.case-pack.pl/

700 zł brutto (razem z przesyłką). Rok gwarancji, pełen profesjonalizm!


Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 20:46
autor: mr_Qmann


2.Czy ktoś ma pomysł jak transportować statyw?



Nie mam samochodu, zamierzam grać samodzielnie. Pozostaje mi tylko autobus. Ale po wyjściu z busu mam zamiar się nie zabić ze zmęczenia przy transporcie.



...

**********************



http://www.stands.pl/?strona=produkt&id=1&grupa=1&lang=pl

nie mialem w reku ale moze to ciekawe rozwiazanie ktore ci pomoze.. z 2 strony to jest chyba za ciezki instrument do transportu "recznego" i grania potem.. mialem podobne doswiadczenia.. tak czy owak powodzenia!

Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 20:55
autor: Mnementh1
Super.

To rozwiąże problem JAK nosić statyw. Ciągnąć. Razem z instrumentem.



Ale czy te kółeczka wytrzymają 25 kilo? Tak samo jak ta część na której będzie stał case?



Jaka jest żywotność takiego statywu na kółkach?



Zakładamy kocie łby lub chodnik?




Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 21:01
autor: Mnementh1
Przy okazji następny problem: Jeśli nie uda mi się do gniazdka podpiąć przedłużaczem to pozostaje jakiś generator.

Pytam się: jakie koszta za godzinę takiego generatora prądu i czy mógłby ktoś polecić jakiś konkretny model. Około 50W będzie musiał dac z siebie. Ale chcę mieć zapac do 200-300W.

Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 21:19
autor: richtig
...Przy okazji następny problem: Jeśli nie uda mi się do gniazdka podpiąć przedłużaczem to pozostaje jakiś generator.

Pytam się: jakie koszta za godzinę takiego generatora prądu i czy mógłby ktoś polecić jakiś konkretny model. Około 50W będzie musiał dac z siebie. Ale chcę mieć zapac do 200-300W. ...

**********************

Nie znam się na tym, ale chyba nie ma sensu produkować 230V po to tylko by w transformatorze zmniejszyć napięcie do 12V. Myślę, że do zasilenia tego pianinka wystarczą baterie (tylko pewnie nie na długo...). Chyba, że przy okazji chcesz zasilić jakiś piec/wzmacniacz, to wtedy generator i tak będzie niezbędny.

Pozdrawiam
[addsig]

Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 22:29
autor: mr_Qmann
...Super.

To rozwiąże problem JAK nosić statyw. Ciągnąć. Razem z instrumentem.



Ale czy te kółeczka wytrzymają 25 kilo? Tak samo jak ta część na której będzie stał case?



Jaka jest żywotność takiego statywu na kółkach?



Zakładamy kocie łby lub chodnik?



...

**********************

z tego co pisze na stronie to ladownosc wynosi 50 kg... a co do reszty - jak napisalem na zywo tego stojaka nie widzialem, dlatego nie wiem... pozdrawiam!

Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 22:55
autor: Mnementh1
A co sądzicie o torbie na stage piano (bag)?

Jest z 7 razy tańsza niż case.



Btw. Zna ktoś jeszcze jakieś firmy robiące case'y? Dobre i w miare tanie.


Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 23:30
autor: preceli
...Dobre i w miare tanie...

**********************

Mnementh1 uwierz staremu khm... klezmerowi, taka akcja nie ma sensu. Jeśli chcesz mieć coś rozsądnego na swe całkiem słuszne piano, to rozejrzyj się za czymś z kompozytów. Wierz mi, już po pierwszym roku w miarę normalnego, systematycznego grania (jeśli przyjdzie Ci go taszczyć samemu) zrozumiesz o czym w tej chwili piszę .
[addsig]

Re: Case do stage piano

: wtorek 30 maja 2006, 23:54
autor: Mnementh1
Heh, to waży 25 kilo, więc, jeśli będę próbował to dźwigać to i tak się skicham i tak.



Kompozytowy case. To jakiś termoplastik czy coś?

Możesz powiedzieć coś więcej? Np. ile kosztuje - i kto w polsce to sprzedaje?

Bo nie wątpię, że w google można wpisać composite case, ale ja szukam polskiego dystrybutora.



A przede wszystkim powiedz dlaczego akurat kompozytowe?

Zakładam, że jest LEKKIE i trwalsze niż "normalne", ale...?