Leslie?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Pachoł
Posty:1
Rejestracja:poniedziałek 16 sty 2006, 00:00
Leslie?

Post autor: Pachoł » poniedziałek 16 sty 2006, 23:27

Witam. Jako iż jestem konserwatywny jeżeli chodzi o brzmienia muzyczne (a zarazem ograniczony finansowo), jestem generalnie sceptycznie nastawiony do wszelkich technologii cyfrowych. Mam analogowe combo organy Yamaha YC-25D. Potrzebuję czegoś co zasymuluje mi brzmienie obrotowego głośnika typu Leslie. Narazie zauważyłem takie możliwości:

1.Kolumna typu Leslie innych firm np Dynachord, Solton, Elka itp.

2.Efekty podłogowe, np Huges&Kettner Tube Rotosphere, Korg G4, jest teś jakiś podwójny pedał Bossa. Są też inne opisane np tu:

http://www.venco.com.pl/~yahoob3/leslie/html/symulatory.htm



Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w dziedzinie symulacji leslie i może mi pomóc? Chciałbym wiedzieć co jest najlepsze\\ najtańsze \\ najlepsze w porównaniu do ceny itd.

zerodead
Posty:124
Rejestracja:poniedziałek 16 sie 2004, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: zerodead » środa 23 sty 2008, 01:03

...Witam. Jako iż jestem konserwatywny jeżeli chodzi o brzmienia muzyczne (a zarazem ograniczony finansowo), jestem generalnie sceptycznie nastawiony do wszelkich technologii cyfrowych. Mam analogowe combo organy Yamaha YC-25D. Potrzebuję czegoś co zasymuluje mi brzmienie obrotowego głośnika typu Leslie. Narazie zauważyłem takie możliwości:

1.Kolumna typu Leslie innych firm np Dynachord, Solton, Elka itp.

2.Efekty podłogowe, np Huges&Kettner Tube Rotosphere, Korg G4, jest teś jakiś podwójny pedał Bossa. Są też inne opisane np tu:

http://www.venco.com.pl/~yahoob3/leslie/html/symulatory.htm



Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w dziedzinie symulacji leslie i może mi pomóc? Chciałbym wiedzieć co jest najlepsze\\ najtańsze \\ najlepsze w porównaniu do ceny itd. ...
**********************

odkopuję temat bo się zastanawiam...
warte są coś yamahy RA xx ?
ew. jaki inny substytut leslie?
elektroniczny też wchodzi w grę, ale w sumie nic zadowalającego jeszcze nie znalazłem (chodzi mi o gitarę...)



Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: NoRd384 » środa 23 sty 2008, 02:54

Jak Pan Paweł Więsik czegoś nie wypisał na stronie odnośnie hammonda i leslie to śmiem twierdzić że to nie istnieje.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
synt
Posty:110
Rejestracja:poniedziałek 08 maja 2006, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: synt » środa 23 sty 2008, 11:16

...Witam. Jako iż jestem konserwatywny jeżeli chodzi o brzmienia muzyczne (a zarazem ograniczony finansowo), jestem generalnie sceptycznie nastawiony do wszelkich technologii cyfrowych. Mam analogowe combo organy Yamaha YC-25D. Potrzebuję czegoś co zasymuluje mi brzmienie obrotowego głośnika typu Leslie. Narazie zauważyłem takie możliwości:

1.Kolumna typu Leslie innych firm np Dynachord, Solton, Elka itp.

2.Efekty podłogowe, np Huges&Kettner Tube Rotosphere, Korg G4, jest teś jakiś podwójny pedał Bossa. Są też inne opisane np tu:

http://www.venco.com.pl/~yahoob3/leslie/html/symulatory.htm



Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w dziedzinie symulacji leslie i może mi pomóc? Chciałbym wiedzieć co jest najlepsze\\ najtańsze \\ najlepsze w porównaniu do ceny itd. ...
**********************
a ja używam jako lesli procesora efektów Viscount efx1. Mozna tanio kupić. Jest tam program Rotary. Można ustawić osobno obroty głośnika niskotonowego i wysokotonowego. Ciekawostką jest , ze przy Rotary viscount nic innego nie moze robić z dźwiękiem- tylko wirować. w innych programach moze naraz "ciągnąć" kilka efektów. Dlatego do pogłosu uzywam starej mechanicznej sprezyny z unowoczesnioną niskoszumową elektroniką. Mój "hammond" to crumar T1. zagescilem w nim czterokrotnie filtry. co 3 tony.Robilem tez lesli na cztery wzmacniacze i kolumny dźwięk przechodzil plynnie z jednej kolummny do drugie, mozna było regulowac szybkość obrotów, kolummny były ustawione w kątach pomieszczenia. pozdrówko
Interesuję się elektroniką muzyczną. Projektuję i konstruuję proste syntezatory i przystawki modyfikujące dźwięk.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: MB » środa 23 sty 2008, 11:31

Robilem tez lesli na cztery wzmacniacze i kolumny dźwięk przechodzil plynnie z jednej kolummny do drugie, mozna było regulowac szybkość obrotów, kolummny były ustawione w kątach pomieszczenia. pozdrówko...
**********************
Moim skromnym zdaniem takie rzeczy są bez sensu, bo cykliczne panoramowanie przez 4 głośniki nie generuje podstawowego efektu, który jest clou efektu Leslie. Chodzi o zjawisko Dopplera wynikającego z fizycznego ruchu źródła dźwięku. Zjawisko Dopplera powoduje odstrojenie a przez nałożenie wielu odstrojonych odbitych dźwięków powstaje chorus, który jest znakiem rozpoznawczym prawdziwego Leslie.

Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: jarekz » środa 23 sty 2008, 12:19

...Robilem tez lesli na cztery wzmacniacze i kolumny dźwięk przechodzil plynnie z jednej kolummny do drugie(...)
**********************
Moim skromnym zdaniem takie rzeczy są bez sensu, bo cykliczne panoramowanie przez 4 głośniki nie generuje podstawowego efektu(...)
**********************
Takie urządzenia z przełączanymi głośnikami były jednakże produkowane (opis w którymś ze starych "Radioelektroników), więc może coś w tym jest?... Efekt Dopplera chyba jednak powstaje, bo ten sam dźwięk słyszymy co chwila z różnych odległości.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: MB » środa 23 sty 2008, 12:35

Takie urządzenia z przełączanymi głośnikami były jednakże produkowane (opis w którymś ze starych "Radioelektroników), więc może coś w tym jest?...
**********************
tak, doskonale pamiętam opis w Re, ale to nie jest argument za tym, że uzyskuje się efekt Leslie. Tak samo, jak fakt, że ktoś produkował tę mizerię.


Efekt Dopplera chyba jednak powstaje, bo ten sam dźwięk słyszymy co chwila z różnych odległości....
**********************
Ależ nie powstaje. Efekt Dopplera wymaga ruchu. Sama zmiana punktu emisji nic nie daje, ruch jest konieczny aby powstało rozciąganie i ściskanie fali w drodze do słuchacza.

Awatar użytkownika
synt
Posty:110
Rejestracja:poniedziałek 08 maja 2006, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: synt » środa 23 sty 2008, 15:26


**********************
Ależ nie powstaje. Efekt Dopplera wymaga ruchu. Sama zmiana punktu emisji nic nie daje, ruch jest konieczny aby powstało rozciąganie i ściskanie fali w drodze do słuchacza....
**********************
Owszem efekt Dopplera był mozliwy do uzyskania tą drogą Trzeba wziąć pod uwage akustyke pomieszczenia, mozliwosc ustawienia różnej barwy na wzma cniaczach , róznej odległości kolumn od słuchacz(muzyka). W radioelektroniku był taki schemacik Zbigniewa Wożniaka, ale miał jeden błąd stała czasowa kondensatorów sterowana poprzez prosty demultiplekser (4 bitowy) uniemozliwiała zmiane wirowania.Poza tym skokowe przejscie natezenia z głosnika na głosnik tez zubozało efekt.Jednak zgadzam sie z M.B , ze to nie to samo; ucieczka dzwieku i odejmowanie sie jego czasu -długosci fali i sumowanie zapewnia tylko wirujący głosnik. Ze wzgledu na długosc fali jest to bardziej słyszalne na wyzszych czestotliwosciach . przy niskich raczej wychodzi tremollo.
Interesuję się elektroniką muzyczną. Projektuję i konstruuję proste syntezatory i przystawki modyfikujące dźwięk.

Awatar użytkownika
synt
Posty:110
Rejestracja:poniedziałek 08 maja 2006, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: synt » środa 23 sty 2008, 15:34

tremollo jako cykliczna zmiana natezenia dzwieku nie wyskosci
Interesuję się elektroniką muzyczną. Projektuję i konstruuję proste syntezatory i przystawki modyfikujące dźwięk.

Awatar użytkownika
synt
Posty:110
Rejestracja:poniedziałek 08 maja 2006, 00:00

Re: Leslie?

Post autor: synt » środa 23 sty 2008, 15:42


Ależ nie powstaje. Efekt Dopplera wymaga ruchu. Sama zmiana punktu emisji nic nie daje, ruch jest konieczny aby powstało rozciąganie i ściskanie fali w drodze do słuchacza....
**********************
fakt! wiec nazwijmy to skokowym efektem "Dopplera".
(np.; jedzie samochód silnik wydaje ton 100Hz(6000obr/min)podjezdza i słysze ton plynnie coraz wyzszy, odjezdza słysze coraz nizszy . Natomiast gdybym czterokrotnie zatakał uszy w tym czasie-usłysze rózne czestotliwosci.Trzeba wziąć cos takiego jak odbicia od scian i pogłos.
(choc nie jestem pewien tego co tu napisalem, wieczorem plicze)
Interesuję się elektroniką muzyczną. Projektuję i konstruuję proste syntezatory i przystawki modyfikujące dźwięk.

ODPOWIEDZ