Jak zabezpieczyć materiał Audio-CD(R)?

[MB]

Jakie 1zł?
Jeśli nośnik kosztuje 4 zł (w hurtowni) a sprzedajemy po 10 zł to mamy zysku 6 zł!!
I wpadnij teraz do EMI Poland i krzyknij na głos - który z was frajerzy ma 6 zł zysku od jednej płyty. Jak myślisz, ile zł przypada artystom (jeśli mają korzystną umowę) od jednej sprzedanej płyty w cenie sklepowej 30 zł?

Nawet gdyby była to jedna złotówka od nośnika, co w sprzedaży kosztuje 10 zł to i tak jest to cholernie wysoki zysk = 10% ...
**********************
Nie wykręcaj się teraz. Napisałeś wpierw, że pamięć kosztuje w hurtowni 9zł, a Ty jesteś gotów zapłacić 10zł. Więc cena, którą płacisz za samą muzykę = 1zł.

Piszesz o zysku od płyty artysty wydawanego w EMI, wiadomo, że on nie jest równy różnicy między ceną sklepową a kosztami produkcji. Ale czy zakładasz, że w przypadku dystrybucji nagrań na nośnikach SD koszty dystrybucji i narzuty hurtowni i sklepów oraz podatek będą zerowe? Bo jeśli taka karta ma kosztować w sklepie 10zł, to ile dostanie artysta od sztuki? 0,1 gr ?

A co do trwałości nośnika - czy biorąc pod uwagę prędkość zmian technologicznych naprawdę wierzysz w to, że za 10 lat będziesz miał gdzie wetknąć swoją kartę SD ? I czy wierzysz w to, że po 10 latach używania taka karta będzie jeszcze działać ? Sam przed chwilą się zarzekałeś, że przegrywanie jej zawartości jest wykluczone.

[Pan_Jabu]

Tak gwoli ścisłości, to kolega napisał: Pamięć SD 1GB kosztuje 9 zł - w hurtowni czy u producenta zapewne pół tego.

Nie zmienia to faktu, że po pierwsze SD 1 GB to akurat już ciężko kupić. W mojej hurtowni akurat jeszcze jakieś są, po 8 zł netto. Ale przede wszystkim SD to już dziś mało gdzie możemy włożyć. No, chyba że mówimy o microSD, ale i ten standard pewnie za 10 lat będzie "obsolete". Z doświadczenia wiem też, że takie karty czasem lubią padać.

[MB]

...Tak gwoli ścisłości, to kolega napisał: Pamięć SD 1GB kosztuje 9 zł - w hurtowni czy u producenta zapewne pół tego.
**********************
Faktycznie - zwracam honor.

Nie zmienia to faktu, że do podziału pomiędzy sklep, hurtownię, dystrybucję i fiskusa pozostaje kilka zł zamiast kilkudziesięciu. Zresztą końcowego klienta to mało interesuje - on płaci cenę za całość postrzegając odpowiednią wartość "produktu" jako sumaryczną wartość nośnika i zawartości. Klient jest świadomy tego, że wartość nośnika CD jest znikoma, więc ma również świadomość, że gros jego pieniędzy idzie na tzw. wartość intelektualną.

Przy zaproponowanym modelu dystrybucji na kartach SD ten schemat proporcji wartości składowych postawiony jest na głowie i TO moim zdaniem jest demoralizujące.

[oneman]

Przecież nie pisałem o sprzedaży wszystkich nagran na SD!.
Zaczęliście od tego, że na koncert czy inny spęd czasem potrzeba raptem wyposażyć sie w 40 czy 200 nośników z nagraniami.
Chcieliście oferować ludziom na spędach wypalony nosnik CD-R po cenie normalnej sklepowej płyty. Stwierdziłem, że to skandal.
Na takie potrzeby wystarcza właśnie karta microSD (w hurcie lub u producenta 4zł). Sprzedając po 10 macie zysk 6 zł i od tego podatek. Żadnego pośrednika, dystrybutora, srora itp. Robicie to sami na swoim własnym koncercie.
NIE PISAŁEM ani nie miałem na myśli dystrybucji nagrań w sklepach na kartach pamięci! Wszystkie płyty w sklepach są tłoczone - oprócz kilku badziewi. I tak niech pozostanie nadal.

[Pan_Jabu]

Mimo wszystko uważam, że sprzedawanie płyt w formie microSD nie ma wielkiego sensu. Tylko pewna część słuchaczy mogłaby ich posłuchać w telefonie, a i to nie jest takie oczywiste, bo najczęściej w takim telefonie mają oni włożoną już inną kartę, więc i tak trzeba kopiować itp. Wg mnie jednak bardzo wielu słuchaczy nie ma ani odpowiedniej komórki, czy odtwarzacza, więc i tak musi za pomocą czytnika (czy będą takowy posiadać) przegrać to do komputera. A jeżeli słuchają muzyki na staroświeckiej "wieży"? No to jeszcze wypalić na CD. Jakoś tego nie widzę.

Rację ma Caroozo - zdecydowanie lepiej jest dostarczyć CD, a ten kto lubi słuchać muzyki na komórce lub MP3, to już sobie z tym umie poradzić...

A co do CD-R? Uważam, że dopóki się nikogo nie oszukuje, że płyta jest tłoczona, i dopóki cena jest adekwatna, to nie widzę w tym nic specjalnie nagannego. Rozumiem, że jeżeli ktoś da za płytę 65 PLN i zobaczy CD-R, to może się czuć dziwnie. Ale mimo wszystko CD-R (w odpowiedniej cenie) jest lepszym rozwiązaniem niż microSD, z którym wielu potencjalnych kupców nie umiałoby sobie poradzić (nie mówiąc o takich, którzy nie wiedzieliby, co to jest).

[Zbynia]

za sprzedaz muzyki na kartach wzial sie sandisk - jak myslicie dlaczego?

bo to producent robiacy najlepsze micrrosd na swiecie(kingston sie chowa) i stac go miec je po zlotowce - zreszta fakt ze zapisane tam sa mp3 w max 320 pozwala sadzic ze ta karta nie ma wiecej jak 256MB....
to po ile moga sobie produkowac?zlotowke?10 groszy?

ale to nie problem ceny - to problem zlodzieja miedzy producentem a sklepem(ewentualnie klientem bo sklepy tez potrafia krasc)

cd wypada - i bedzie wypadac
dvd audio zdechlo - nawet nie zdobylo takiej popularnosci jak zdychajacy sacd

moze dla kogos pliczki to smiech - i smiej sie smiej dalej bo za kilka lat procz pliczku to co najwyzej kupisz zlomiaste cd na bazarze od nurka ktory to na smietniku znalazl
postepu nie zatrzymasz tym co wolisz a czego nie

[MB]

W porządku, ale nadal przeciętny Kowalski nie jeździ do hurtowni po kartę, tylko widzi różnicę między sklepową ceną karty 9zł a ceną za kartę z muzyką 10zł i konkluduje, że wartość muzyki to 1zł. Czy nie widzisz, że to jest żenujące?

Btw, ja bym się czuł oszukany, gdyby zamiast porządnego CDR, którego mogę słuchać latami ktoś mi wcisnął chińską masówkę, która zmusi mnie do kupienia nowego odtwarzacza z wejściem na karty, a ten odtwarzacz padnie po roku, tak samo jak karta. Takie są realia jeśli chodzi o trwałość współczesnej elektroniki - nie umywa się do trwałości chemii organicznej

[JankoMuzykant]

różnice słychać , ale czy nie jest tak że w dobie ipodów znieczuliliśmy przyzwyczailiśmy się do mp3 ?
**********************
Nie słychać - można stanąć na głowie i machać uszami, mp3 (robione dobrym kodekiem) vbr ponad 250kbps czy już nie wspomnę o mpc, ogg czy innych, nowoczesnych kodekach jest nierozróżnialne, a ślepe testy tego dowodzą.
**********************
Wracając do tematu jak zabezpieczyć płyte cd ?:) ...
**********************
Nie da się, jest to skazane na porażkę i do tego bardzo głupie i wkurzające. Bije wyłącznie w uczciwych - nawet największa lama ma gdzieś znajomego, który te wszystkie pseudozabezpieczenia obejdzie.
[addsig]

[szkudlik]

Tłocznia - do tej pory z tego co się orientowałem - w praktyce opłaca się od 500 sztuk, a rozsądna cena za sztukę zaczyna się od 1000. Kolejna sprawa to że na tlocznie trzeba wyłożyć całą forsę od razu. A CDR można dorabiać po troszeczku.

Oneman - skandal czy nie, 99% procent "małonakładowców" tak robi. Wybór jest taki - albo nagrywamu CDR albo nie wydajemy wcale.
[addsig]

[PiotrK]

Post został usunięty.