
Tu mam inne zdanie. Nie mozna sie "kusic" o zagranie roli producenta. IMO to jest rola "wszystko albo nic" - ktos to musi robic i zawsze ktos robi (ewentualnie jest to cialo kolegialne) ale od producenta musi zalezec wszystko, a nie prawie wszystko.
Nie wymagam wiedzy technicznej, proszę tylko o pełną świadomość roli każdego z osobna i wszystkich razem w przedsięwzięciu, które zamierzamy wspólnie wykonać. Aby można było skupić się "wywoływaniu" i rejestrowaniu emocji przekazanych poprzez dźwięki. Czy ktoś zechce posłuchać to inna sprawa. Kropka.
I tu sie calkowicie zgadzam, widze, ze mamy podobne poglady!