Waldorf Blofeld
Chciałem się jeszcze dowiedzieć czy ten instrument jest brzmieniowo "z górnej półki" i może śmiało konkurować z Nordem Leadem, Wave, Virusami, jp8000 czy creamware?
Z hardwaromymi virtualnymi analogami mało miałem do czynienia. Na początku posiadałem yamaha PLG150An, sprzedałem ją bo brzmienia można było kręcić głównie z poziomu edytora (zapisywać tylko z edytora). Potem trochę żałowałem sprzedaży bo brzmienie yamahy było bez porównania lepsze niż mój nowy SH pewnej firmy na R (nie mogę się pogodzić z tym że taka ceniona firma mogła wydać budżetowy instrument).
Czytałem też na stronie Clavii że np. nord lead2 różni się od jedynki wyższymi parametrami przetworników (96khz 24 bit). Czy może blofeld ma niższe parametry przetworników niż seria Q czy inni starsi bracia?
Z hardwaromymi virtualnymi analogami mało miałem do czynienia. Na początku posiadałem yamaha PLG150An, sprzedałem ją bo brzmienia można było kręcić głównie z poziomu edytora (zapisywać tylko z edytora). Potem trochę żałowałem sprzedaży bo brzmienie yamahy było bez porównania lepsze niż mój nowy SH pewnej firmy na R (nie mogę się pogodzić z tym że taka ceniona firma mogła wydać budżetowy instrument).
Czytałem też na stronie Clavii że np. nord lead2 różni się od jedynki wyższymi parametrami przetworników (96khz 24 bit). Czy może blofeld ma niższe parametry przetworników niż seria Q czy inni starsi bracia?
Muzyk jazzowy, skrzypek, klawiszowiec.
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
Re: Waldorf Blofeld
...Chciałem się jeszcze dowiedzieć czy ten instrument jest brzmieniowo "z górnej półki" i może śmiało konkurować z Nordem Leadem, Wave, Virusami, jp8000 czy creamware?...
A czemu miałby niby konkurować? Wszak Waldorf, tak jak i pozostałe wymienione, ma swoje specyficzne brzmienie. "Z pazurem", jak bardzo plastycznie określił to Piotr Dygasiewicz (Audiostacja) gdy zahaczyłem w rozmowie z nim o ten temat. I trudno tu akurat się z nim sprzeczać, bo to przecież człek na wskroś osłuchany w tym co sprzedaje, a przy tym czynny muzyk.
A to absolutnie zgadza się też i z moimi spostrzeżeniami gdyż raptem kilka dni temu miałem możliwość szybkiego przejścia od Blofelda do Clavia Nord Wave. Ten drugi gra zupełnie innym spektrum, co wcale nie znaczy, że mniej lub bardziej potężnie. Po prostu inaczej.
IHMO właściwe pytanie powinno brzmieć: czy gdy mam Blofelda i cokolwiek z wyżej wymienionych, to czy też aby instrumenty te grając razem nie będą odstawały za mocno od siebie pod względem owego spektrum brzmienia?
Tu pewnie wielu z Was zauważyło już dawno, iż są sytuacje, że w żaden sposób nie da rady skleić w prosty sposób kilku tracków gdy na każdym gra coś przepotężnego, bo wszystko maskuje się jak diabli. Jedynym rozwiązaniem jest wtedy cięcie, i to czasem bardzo ostre
.
Czyli co? Nie warto rozglądać się za owym "mięsem"?
Moim zdaniem warto, bo zawsze łatwiej uciąć (choć serce się kraje
) niż sztukować. Niestety, taka to już kolej rzeczy, czyt. ludzkiej percepcji i nic, powtarzam nic nie da rady z tym zrobić. Po prostu tak już słyszymy i basta
.
...Czy może blofeld ma niższe parametry przetworników niż seria Q czy inni starsi bracia?...
Dobre pytanie, choć w sumie raczej głównie techniczne. Niestety, tego o co pytasz nikt jak dotąd nie wie na pewno
. Waldorf milczy w tej sprawie jak zaklęty, podobnie jak w wielu innych, a moim zdaniem o wiele ważniejszych (choćby Sys-Ex'u). Mam jednak wrażenie, iż to niedługo się zmieni gdyż userzy, a na bank będą ich całe tabuny, wymuszą w końcu takie rzeczy. Jedno jest pewne, Blofeld ma stosunkowo niski sygnał na wyjściach audio, stąd mój zakup dodatkowego miksera aby mieć nad nim pełną kontrolę. Przy tym wszystkim proszę Najwyższego aby jednak owy synth nie brzmiał zbyt potężnie, gdyż chcę go w miarę bezproblemowo i bez zbytniej, przesadnej korekcji "pożenić" z jednym z wielu na rynku ROMplayer'ów.
Jak widzisz Piniol nie zawsze (a pokusiłbym się o stwierdzenie, iż docelowo w miarę rzadko) tzw. "potęga" brzmienia jest akurat w domowym zaciszu aż tak wielce pożądaną.
[addsig]
A czemu miałby niby konkurować? Wszak Waldorf, tak jak i pozostałe wymienione, ma swoje specyficzne brzmienie. "Z pazurem", jak bardzo plastycznie określił to Piotr Dygasiewicz (Audiostacja) gdy zahaczyłem w rozmowie z nim o ten temat. I trudno tu akurat się z nim sprzeczać, bo to przecież człek na wskroś osłuchany w tym co sprzedaje, a przy tym czynny muzyk.
A to absolutnie zgadza się też i z moimi spostrzeżeniami gdyż raptem kilka dni temu miałem możliwość szybkiego przejścia od Blofelda do Clavia Nord Wave. Ten drugi gra zupełnie innym spektrum, co wcale nie znaczy, że mniej lub bardziej potężnie. Po prostu inaczej.
IHMO właściwe pytanie powinno brzmieć: czy gdy mam Blofelda i cokolwiek z wyżej wymienionych, to czy też aby instrumenty te grając razem nie będą odstawały za mocno od siebie pod względem owego spektrum brzmienia?
Tu pewnie wielu z Was zauważyło już dawno, iż są sytuacje, że w żaden sposób nie da rady skleić w prosty sposób kilku tracków gdy na każdym gra coś przepotężnego, bo wszystko maskuje się jak diabli. Jedynym rozwiązaniem jest wtedy cięcie, i to czasem bardzo ostre

Czyli co? Nie warto rozglądać się za owym "mięsem"?
Moim zdaniem warto, bo zawsze łatwiej uciąć (choć serce się kraje


...Czy może blofeld ma niższe parametry przetworników niż seria Q czy inni starsi bracia?...
Dobre pytanie, choć w sumie raczej głównie techniczne. Niestety, tego o co pytasz nikt jak dotąd nie wie na pewno

Jak widzisz Piniol nie zawsze (a pokusiłbym się o stwierdzenie, iż docelowo w miarę rzadko) tzw. "potęga" brzmienia jest akurat w domowym zaciszu aż tak wielce pożądaną.
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS
- heathenichaer
- Posty:234
- Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00
Re: Waldorf Blofeld
...Już zamówiłem Blofelda, czas oczekiwania o 3 tygodnie :(
**********************
i jak i jak?? ktoś już obadał to pudełko prócz redakcji?
taka cisza na forum sugeruje, że:
a) sprzęt jest fajny i szkoda tracić czas na opisywanie,
b) sprzęt rozczarował i nie ma o czym pisać,
c) sprzętu jeszcze nie dostarczyli...
**********************
i jak i jak?? ktoś już obadał to pudełko prócz redakcji?
taka cisza na forum sugeruje, że:
a) sprzęt jest fajny i szkoda tracić czas na opisywanie,
b) sprzęt rozczarował i nie ma o czym pisać,
c) sprzętu jeszcze nie dostarczyli...

Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
Re: Waldorf Blofeld
Ja też już czekam, ponad miesiąc z kawałkiem. Napisali mi że w połowie marca.
Muzyk jazzowy, skrzypek, klawiszowiec.
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
Re: Waldorf Blofeld
...Ja też już czekam, ponad miesiąc z kawałkiem. Napisali mi że w połowie marca...
Wczoraj na serwisie Waldorfa (www.waldorfmusic.de/en/news) ukazał się nowy system operacyjny, a który oprócz rozprawienia się z kilkoma błędami wnosi nową, istotną jakość - podniesienie ogólnej głośności o 12dB! Wprawdzie nie mierzyłem czy aby to dokładnie jest prawdą, niemniej wyraźnie to już słychać!
Zadbano przy tym o nowe ustawienia barw (programów).
Uwaga: najpierw proszę przeładować system, a później nowe barwy.
[addsig]
Wczoraj na serwisie Waldorfa (www.waldorfmusic.de/en/news) ukazał się nowy system operacyjny, a który oprócz rozprawienia się z kilkoma błędami wnosi nową, istotną jakość - podniesienie ogólnej głośności o 12dB! Wprawdzie nie mierzyłem czy aby to dokładnie jest prawdą, niemniej wyraźnie to już słychać!
Zadbano przy tym o nowe ustawienia barw (programów).
Uwaga: najpierw proszę przeładować system, a później nowe barwy.
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS
Re: Waldorf Blofeld
Wreszcie doczekałem się! Kupiłem Blofelda w niedziele w katowickim R'n'R. Mieli tylko jedną sztukę. Rzeczywiście po zmianie firmwaru na najnowszy instrument jest głośniejszy co nie zmienia faktu że nadal potrafi się zawiesić pokrętło dial :(
Na razie nie mogę się od niego oderwać ale zrobiłem sobie przerwę żeby coś napisać.
Testowałem go w sklepie wraz z moim znajomym. Porównywaliśmy go też do Alesisa Iona. Niestety gałki w blofeldzie nie interpolują wartości i np. przy dużym rezonansie filtru słychać że harmoniczne postępują skokowo. I tu duży plus dla Iona - gałki w tym syncie mają o wiele wyższą rozdzielczość (8192 - dzięki komunikatom NRPN). Poza tym są o wiele przyjemniejsze w dotyku i obsłudze. Byłem nawet skłonny zmienić zdanie przed zakupem i wybrać Alesisa (który jest genialny), ale fakt że musiałbym podpinać mu zewnętrzny reverb, tylko 8 polifonii i klawiatura nie specjalnie dla mnie wygodna (krótkie klawisze), sprawił że kupiłem jednak Blofelda.
Dużym rozczarowaniem jest to, że działanie pithbendu nie jest płynne. Mam klawiaturę CME uf5 i sterowałem nią PLG 150 An i wtyczki VST - problem ten nie występował. Mam nadzieje że usprawnią to w następnym firmwarze.
Oprócz tego instrukcja nie przetłumaczona na Polski, no ale to detale.
W sumie syntezator mimo niskiej ceny 1500 zł brzmi świetnie. pozdrawiam!
Na razie nie mogę się od niego oderwać ale zrobiłem sobie przerwę żeby coś napisać.
Testowałem go w sklepie wraz z moim znajomym. Porównywaliśmy go też do Alesisa Iona. Niestety gałki w blofeldzie nie interpolują wartości i np. przy dużym rezonansie filtru słychać że harmoniczne postępują skokowo. I tu duży plus dla Iona - gałki w tym syncie mają o wiele wyższą rozdzielczość (8192 - dzięki komunikatom NRPN). Poza tym są o wiele przyjemniejsze w dotyku i obsłudze. Byłem nawet skłonny zmienić zdanie przed zakupem i wybrać Alesisa (który jest genialny), ale fakt że musiałbym podpinać mu zewnętrzny reverb, tylko 8 polifonii i klawiatura nie specjalnie dla mnie wygodna (krótkie klawisze), sprawił że kupiłem jednak Blofelda.
Dużym rozczarowaniem jest to, że działanie pithbendu nie jest płynne. Mam klawiaturę CME uf5 i sterowałem nią PLG 150 An i wtyczki VST - problem ten nie występował. Mam nadzieje że usprawnią to w następnym firmwarze.
Oprócz tego instrukcja nie przetłumaczona na Polski, no ale to detale.
W sumie syntezator mimo niskiej ceny 1500 zł brzmi świetnie. pozdrawiam!
Muzyk jazzowy, skrzypek, klawiszowiec.
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
- heathenichaer
- Posty:234
- Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00
Re: Waldorf Blofeld
...Wreszcie doczekałem się! Kupiłem Blofelda w niedziele w katowickim R'n'R.
**********************
Witam,
też dopadłem w sobotę Blofelda, ale zaznaczam, że w sklepie i zabawa trwała 20 min.
Na dzieńdobry mnie powalił – to co słyszałem było podobne do tego co mogłem usłyszeć w prezentacjach, industrialne klimaty, coś co mi pasuje, naprawdę świetne dźwięki, super to brzmiało.
Pobawiłem się różnymi parametrami, cutoffami, shape’ami itp. Itd. I pomyślałem, że warto poszukać innych dźwięków. I tu zaczęły się schody bo bardzo ciężko było mi poruszać się między presetami. Po wybraniu banku z np., basami nie mogłem zmieniać poszczególnych presetów, a jak już to zrobiłem to nie wiedziałem czemu zadziałało. Podejżewam, że to ten problem ze "starym" systemem.
Wyświetlacz sprawia fajne wrażenie, ładnie informacje są zorganizowane. Metalowe pokrętła są ok, na zasadzie fajnie to wygląda a w użytkowaniu nie przeszkadza
Jednak dalej waldi jest tylko na zapisy (berlin) co oszczędziło mi dręczących myśli: kupić - nie kupić, bo mam ochotę na pewne softy.
Pzdr.
**********************
Witam,
też dopadłem w sobotę Blofelda, ale zaznaczam, że w sklepie i zabawa trwała 20 min.
Na dzieńdobry mnie powalił – to co słyszałem było podobne do tego co mogłem usłyszeć w prezentacjach, industrialne klimaty, coś co mi pasuje, naprawdę świetne dźwięki, super to brzmiało.
Pobawiłem się różnymi parametrami, cutoffami, shape’ami itp. Itd. I pomyślałem, że warto poszukać innych dźwięków. I tu zaczęły się schody bo bardzo ciężko było mi poruszać się między presetami. Po wybraniu banku z np., basami nie mogłem zmieniać poszczególnych presetów, a jak już to zrobiłem to nie wiedziałem czemu zadziałało. Podejżewam, że to ten problem ze "starym" systemem.
Wyświetlacz sprawia fajne wrażenie, ładnie informacje są zorganizowane. Metalowe pokrętła są ok, na zasadzie fajnie to wygląda a w użytkowaniu nie przeszkadza

Jednak dalej waldi jest tylko na zapisy (berlin) co oszczędziło mi dręczących myśli: kupić - nie kupić, bo mam ochotę na pewne softy.
Pzdr.
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
Re: Waldorf Blofeld
Siedzę już 2 dzień i robię brzmienia. Kolejnym rozczarowaniem jest to, że nie można jednocześnie zapiąć delaya i reverbu.
Kontrola tempa do arpeggiatora nie działa mimo tego czy jest w opcji global clock auto czy internal. Można jedynie zmieniać szybkość przełączając matrycę wartości rytmicznych co oczywiście nie rozwiązuje problemu. Oscylatorów nie można też rozstawić w panoramie mimo takiej możliwości w menu.
Moduł podłączony przez usb do komputera w trybie multi jest niestabilny. Trzeba restartować sekwencer aby odzyskać połączenie z portem usb.
Ruchu gałek przy połączeniu usb program nie zapisuje, chyba że gdzieś coś mi umknęło w ustawieniach.
Co najgorsze to nagle okazuje się że pokrętło master volume w ogóle przestaje działać. Pomaga wyciągnięcie wtyku usb.
Mam nadzieje że za niedługo pojawi się jakieś uaktualnienie bo jak nie to chętnie się go pozbędę. A szkoda, bo strasznie się na ten instrument napaliłem a teraz zaczynam żałować. Jedno co jest niezaprzeczalne - brzmienie i znakomity interfejs. Myśle że trochę ostudziłem tą gorącą atmosferę wokół Blofelda i powiem wprost, produkt niedopracowany, co jest bardzo dziwne jeśli chodzi o firmę z taką tradycją.
p.s. jeśli chodzi o wybór programów to nie jest to dla mnie jakiś kłopot, i tak na scenie używam góra 10 brzmień które mam poukładane po kolei. Ale rzeczywiście brak jakiejkolwiek klawiatury numerycznej może być dla niektórych niewygodny.
Kontrola tempa do arpeggiatora nie działa mimo tego czy jest w opcji global clock auto czy internal. Można jedynie zmieniać szybkość przełączając matrycę wartości rytmicznych co oczywiście nie rozwiązuje problemu. Oscylatorów nie można też rozstawić w panoramie mimo takiej możliwości w menu.
Moduł podłączony przez usb do komputera w trybie multi jest niestabilny. Trzeba restartować sekwencer aby odzyskać połączenie z portem usb.
Ruchu gałek przy połączeniu usb program nie zapisuje, chyba że gdzieś coś mi umknęło w ustawieniach.
Co najgorsze to nagle okazuje się że pokrętło master volume w ogóle przestaje działać. Pomaga wyciągnięcie wtyku usb.
Mam nadzieje że za niedługo pojawi się jakieś uaktualnienie bo jak nie to chętnie się go pozbędę. A szkoda, bo strasznie się na ten instrument napaliłem a teraz zaczynam żałować. Jedno co jest niezaprzeczalne - brzmienie i znakomity interfejs. Myśle że trochę ostudziłem tą gorącą atmosferę wokół Blofelda i powiem wprost, produkt niedopracowany, co jest bardzo dziwne jeśli chodzi o firmę z taką tradycją.
p.s. jeśli chodzi o wybór programów to nie jest to dla mnie jakiś kłopot, i tak na scenie używam góra 10 brzmień które mam poukładane po kolei. Ale rzeczywiście brak jakiejkolwiek klawiatury numerycznej może być dla niektórych niewygodny.
Muzyk jazzowy, skrzypek, klawiszowiec.
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
http://www.myspace.com/bienczyckidominik
- heathenichaer
- Posty:234
- Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00
Re: Waldorf Blofeld
...
**********************
dzięki za spostrzeżenia, to wolę na tą chwilę już jakis soft, a na nowy syntezator poczekać, uzbierać parę k. i kupić coś "porządnego"
ale ciekaw jestem jakie będą rezultaty testu redakcji porównującego go do absyntha, bo jeśli chodzi o możliwości, np. panoramowanie oscylatorów to tam nie ma problemu...
no ale to dwie różne zabawki
**********************
dzięki za spostrzeżenia, to wolę na tą chwilę już jakis soft, a na nowy syntezator poczekać, uzbierać parę k. i kupić coś "porządnego"
ale ciekaw jestem jakie będą rezultaty testu redakcji porównującego go do absyntha, bo jeśli chodzi o możliwości, np. panoramowanie oscylatorów to tam nie ma problemu...
no ale to dwie różne zabawki
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Waldorf Blofeld
ale ciekaw jestem jakie będą rezultaty testu redakcji porównującego go do absyntha, bo jeśli chodzi o możliwości, np. panoramowanie oscylatorów to tam nie ma problemu...
no ale to dwie różne zabawki...
**********************
Sam czekam na to maleństwo, a jak będzie toi wtedy też zrobie podobne porównanie dorzucając do tego Massive-a i FM8. Jak narazie czekam na dalsze opinie użytkowników o zaletach i problemach (o których mam nadzieje sam się niedługo przekonam).
no ale to dwie różne zabawki...
**********************
Sam czekam na to maleństwo, a jak będzie toi wtedy też zrobie podobne porównanie dorzucając do tego Massive-a i FM8. Jak narazie czekam na dalsze opinie użytkowników o zaletach i problemach (o których mam nadzieje sam się niedługo przekonam).