Yamaha NS-10 czy HS-80

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00
Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: MB » niedziela 06 sty 2008, 01:32

...
Bardzo jestem ciekaw, co to jest 3/4 głośności albo co to jest połowa mocy. Jak to niby mierzysz albo ustawiasz.

**********************

To moja słodka tajemnica........
**********************
no cóż, nie spodziewałem się rewelacji po kimś, kto uważa, że 7dB pik przy 1,5kHz w NS10 bierze się z odwrotnie podłączonych kabelków. Może lepiej nie ujawniaj swojej "tajemnicy", bo będzie wstyd.

SHIVOO
Posty:324
Rejestracja:poniedziałek 17 lis 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: SHIVOO » niedziela 06 sty 2008, 12:17

...Gdzies juz to pisałem ... Kilka lat temu sprzedałem swoje NS-10 ... myslałem ze bede Happy , w poszukiwaniu Aletrnatywnego odsłuchi przeszedłem chyba wszystkie znane mi Marki głosników dostepnych w polsce, od ADAMow , KRK , TASCAM , ALESIS , EVENT , YAMAHA ,.... skonczyłem na tym ze odkupiłem swoje YAMAHA NS-10 . nie dlatego ze sa doskonałe, tylko dlatego ze po prostu mi sie na nich dobrze pracuje i jako odsłuch alternatywny sa nie ocenione , Jedynie czego nie było mi dane słuchac to głosniki DYNAUDIO .. ...
**********************

Ja mam pytanko do Ciebie MASTER (choć i nie tylko) - osłuchany jesteś zapewne niewąsko (ciekawe jakie masz odsłuchy główne - skoro piszesz o poszukiwaniu alternatywnych i powrocie do YAMAHY) - mianowicie, czy da się pogodzić w monitorach pracę-miksowanie + normalne słuchanie muzyki. Czy poprostu trzeba mieć osobny sprzęt audio do słuchania muzyki, bo z monitorów "idzie" dźwięk zbyt "płaski" ? Myślę tu o GENELECach - które mają świetne opinie, jednak daje się słyszeć głos, że na nich wszystko brzmi ładnie ( a więc można przypuszczać, że do słuchania muzyki wysokiej jakości się nadają) ale ta cecha przeszkadza w robieniu dobrego miksu. Przyznam, że marzy mi się para monitorów, która podoła obu zadaniom - tylko czy to wogóle jest mozliwe.... ?

Awatar użytkownika
Sempoo
Posty:187
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: Sempoo » niedziela 06 sty 2008, 12:30

No właśnie - czy przykładowo Yamaha MSP5 nadają się bardziej do słuchania, czy do miksowania (pytam o Waszą opinię). Co w ogóle sądzicie o tych głosnikach, o ich liniowości, precyzji i stereofonii? Basu w nich brakuje, ale bardziej zależy mi na reszcie pasma. Zamierzam je nabyć, a nie wiem, czy w ich cenie czeka mnie coś lepszego do pracy z audio.
ESI Juli@ + KRK RP8 gen2

Awatar użytkownika
Master
Posty:1390
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: Master » niedziela 06 sty 2008, 15:53


Ja mam pytanko do Ciebie MASTER (choć i nie tylko) - osłuchany jesteś zapewne niewąsko (ciekawe jakie masz odsłuchy główne - skoro piszesz o poszukiwaniu alternatywnych i powrocie do YAMAHY) - mianowicie, czy da się pogodzić w monitorach pracę-miksowanie + normalne słuchanie muzyki. Czy poprostu trzeba mieć osobny sprzęt audio do słuchania muzyki, bo z monitorów "idzie" dźwięk zbyt "płaski" ? Myślę tu o GENELECach - które mają świetne opinie, jednak daje się słyszeć głos, że na nich wszystko brzmi ładnie ( a więc można przypuszczać, że do słuchania muzyki wysokiej jakości się nadają) ale ta cecha przeszkadza w robieniu dobrego miksu. Przyznam, że marzy mi się para monitorów, która podoła obu zadaniom - tylko czy to wogóle jest mozliwe.... ?
...
**********************
Moim głownym odsłuchem sa Mackie Hr 824 , przyzwyczaiłem sie do nich tak samo jak do NS-10 , Muzyki słucham tylko i wyłacznie na tych głosnikach , Mam co prawda w ""duzym pokoju "" poważny zestaw KENWOOD , ale odpalam go tylko kiedy ogladam jakis film na DVD . Bardzo ważne jest aby poznac i przyzwyczaic sie do głosników , dlatego unikam "cywilnych zestawow " W drugim studio w ktorym czesto pracuje sa Geneleci , no i własnie jest ten problem wszystko ładnie brzmi , chciałbym posłyuchac c nowych Mackie ... niestety nie wiem czy w Polsce ktos je oferuje


Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: a » niedziela 06 sty 2008, 16:30

...No właśnie - czy przykładowo Yamaha MSP5 nadają się bardziej do słuchania, czy do miksowania (pytam o Waszą opinię). Co w ogóle sądzicie o tych głosnikach, o ich liniowości, precyzji i stereofonii? Basu w nich brakuje, ale bardziej zależy mi na reszcie pasma. Zamierzam je nabyć, a nie wiem, czy w ich cenie czeka mnie coś lepszego do pracy z audio....
**********************

IMO MSP5 brzmia podobnie do NS-ów 10M S.
http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
Master
Posty:1390
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: Master » niedziela 06 sty 2008, 17:19



IMO MSP5 brzmia podobnie do NS-ów 10M S. ...
**********************
nic podobnego ... MSP5 maja duzo wiecej góry ..

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: JoachimK » niedziela 06 sty 2008, 18:22

IMO MSP5 brzmia podobnie do NS-ów 10M S. ...
**********************

ale... zupelnie cos innego
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: a » niedziela 06 sty 2008, 23:25

ale... zupelnie cos innego...
**********************

heh :) no nie upieram się, ale w poście z zeszłego roku zaznaczyłem że słabo słyszę od jakiegoś czasu he he he :) Jak dla mnie to te paczki bez różnicy, mogę na jednych i drugich pokręcić, pasmo i tak zawężone. NSy lubię i codziennie katuję.
http://www.superstereo.pl

Pająk
Posty:175
Rejestracja:wtorek 01 maja 2007, 00:00

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: Pająk » poniedziałek 07 sty 2008, 01:02

......
Bardzo jestem ciekaw, co to jest 3/4 głośności albo co to jest połowa mocy. Jak to niby mierzysz albo ustawiasz.

**********************

To moja słodka tajemnica........
**********************
no cóż, nie spodziewałem się rewelacji po kimś, kto uważa, że 7dB pik przy 1,5kHz w NS10 bierze się z odwrotnie podłączonych kabelków. Może lepiej nie ujawniaj swojej "tajemnicy", bo będzie wstyd....
**********************
Do MB!
Ja przecież śmieje się z Twoich wypowiedzi, bo wiem że ta dyskusja do niczego nie prowadzi , a ty tak bardzo się angażujesz....Jak masz tyle czasu to powinieneś założyć kółko realizacji dźwięku...

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Yamaha NS-10 czy HS-80

Post autor: SEBSON » poniedziałek 07 sty 2008, 02:18

Dobrywieczor i dobranoc Wszystkim.

Kochani muzycy i realizatorzy.Kto na milosc boska byl prekursorem pomyslu wykluczenia prezentacji wlasnych produkcji i miksow na lamach tego forum? Teraz po dotarciu w podjetym temacie do tego momentu, zostalem swiadkiem i moze juz uczestnikiem prawdziwej rzezni ludzi empiryzmu studyjnego i autorytetow owego forum.A temat chodliwy i jakze wiecznie zywy! A mozna go wzbogacic i uczynic ciekawszym merytorycznie jednym zamachem..Widze , ze dostalo sie tu po buzi szanowanym i powszechnie znanym markom produkujacym monitory odsluchowe.No i koledzy borykajacy sie ze zakupem monitorow widza Wasze brawurowe metafory i gniotowe wyzwiska o markach, ktorym szacunek podkreslam - sie nalezy.Strach tu teraz rozdac noze bo byscie sie pokroili precz, a
pamietajcie,ze jestescie bardzo cennymi Postaciami i szkoda by bylo po stokroc takiej Kadry.Suma sumarum - Czy nie prosciej wrzucic doszlifowany waszym zdaniem mix i podac nazwe sprzetu na jakim powstal? Czy nie wiecej by to zobrazowalo i podpowiedzialo w zakresie doboru hardware studyjnego? Nie musimy oceniac wartosci artystycznych, bo muzyke wiadomo kazdy ma swoja Panowie i chwala.Ale jakbym powiedzmy uslyszal rzetelnie brzmiacy kawalek na takich a takich monitorach, to i widac by bylo co mozna wysrubowac, a czego ubogo.Podali byscie etapy mixu w kwesti odsuchiwania(jakie sluchawki jaka alternatywa hi-fi) i byloby prosciej
stwierdzic skad wynikac moga niedociagniecia i czy faktycznie prawda niepodwazalna jest osluchanie sie nawet z niebudzacym respektu sprzetem - jezeli komus udaloby sie skroic naprawde na nim b.dobrze brzmiacy mix.I tyle.I przy odrobinie zaufania co do wymiany doswiadzczen mozemy osiagnac wiecej niz na drodze ciaglego wybijania sie z rownowagi.
Moze po prostu wymienmy sie emailami i w taki sposob kontynuujmy efektywnie jakas czesc naszego zycia z muzyka i realizacja.
Respekt Wam i do zobaczenia!

ODPOWIEDZ