Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
banan
Posty:180
Rejestracja:sobota 29 wrz 2007, 00:00
Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: banan » niedziela 20 lut 2011, 12:45

Współczuję Wam, panowie... Ja mam NIEWIARYGODNE szczęście z sąsiadami. W sumie większość z nich ma ok. 50 - 65 lat, ale zupełnie nie przeszkadza im nawet najgłośniejsze granie. Na początku czasem dzwonili, żeby ściszyć, ale raczej w bardzo kulturalny sposób i tylko w wyjątkowych przypadkach. Teraz czasem przychodzą jak gram bo chcą posłuchać "nie przez ścianę". Bardzo kulturalne towarzystwo. Myślę, że rodzaj muzyki jaką zwykle się zajmuję (jazz, fusion) pomaga w nawiązaniu przyjacielskich stosunków... Jak bym nap****alał techno albo podobną sieczkę - chyba nie byłoby tak fajnie. Tak więc może zmieńcie repertuar!!!


 


Pozdrawiam!


[addsig]
Sprzedam Roland Juno 60 w idealnym stanie!

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: JankoMuzykant » niedziela 20 lut 2011, 13:16

Załamują mnie teksty niektórych... O chamstwie nie będę pisał, bo nie zrozumiecie pojęcia, ale napiszę, że przez takiego ''melomana'' jakiego niektórzy z was tu reprezentują, musiałem sprzedać mieszkanie po sześciu straconych latach, podczas których nie byłem w stanie w nim normalnie mieszkać.

90% z was za kilka lat rzuci ten dość marny interes w kąt i być może wprowadzi się obok was młody, gniewny, który na jakimś forum będzie pisał o starej pierdole zza ściany. A rozwiązanie jest banalnie proste - ZAŁÓŻ SŁUCHAWKI! I nie pisz, że Ci miks nie bangla, bo jak go robisz w bloku, to sorry, ale i tak funta kłaków nie jest wart.

[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: psysutra » poniedziałek 21 lut 2011, 16:46

...Załamują mnie teksty niektórych... O chamstwie nie będę pisał, bo nie zrozumiecie pojęcia, ale napiszę, że przez takiego ''melomana'' jakiego niektórzy z was tu reprezentują, musiałem sprzedać mieszkanie po sześciu straconych latach, podczas których nie byłem w stanie w nim normalnie mieszkać.

90% z was za kilka lat rzuci ten dość marny interes w kąt i być może wprowadzi się obok was młody, gniewny, który na jakimś forum będzie pisał o starej pierdole zza ściany. A rozwiązanie jest banalnie proste - ZAŁÓŻ SŁUCHAWKI! I nie pisz, że Ci miks nie bangla, bo jak go robisz w bloku, to sorry, ale i tak funta kłaków nie jest wart.
...

ZDZIWIŁBYŚ SIĘ!
Stay Psychedelic People!

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: Zbynia » środa 23 lut 2011, 15:41

Panowie jakie chamstwo?Czy ktoś z Was prócz autora wie co to za sąsiadka?Przyszła choć raz na skargę czy odrazu wydzwaniała na policję?Ile razy?Miałem taką w bloku - wszystko jej przeszkadzało nawet sąsiedzi z małym dzieckiem - policja do nich potrafiła 3 razy dziennie przyjeżdżać....




I kto tu jest chamski?małe dziecko czy chora wredna sąsiadka?


Przegrała...




Z normalnymi ludźmi można się dogadać i pójść na kompromis - z chamstwem trzeba po chamsku bo kultury nie zrozumie.


 


Na tą kwestię niech sobie odpowie autor wątku a jak nie chce przeginać to niech odpali na full odgłosy ptaków - sąsiadka się poskarży że ptaki za głosno ćwierkają?




Awatar użytkownika
edneysis
Posty:245
Rejestracja:sobota 10 lis 2007, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: edneysis » środa 23 lut 2011, 18:22

HA!!!!!

No to teraz wam powiem co sie wydarzylo...

Otoz nie moglem juz wytrzymac i poszedlem do siasiadki zeby pogadac!!!
jako ze przez ostatni tydzien sluchalem muzyki jeszcze ciszej to stwierdzilem ze moze sie zapyttam czy tak jej odpowiada i wszystko sie rozwiaze.
Sasiadka odpowiada mi ze bardzo jej przeszkadza!! a ja sie pytam czy ostatnim tygodniu takze ona odpowiada niech pan porozmawia z corka.. no tyo ok zaczynamy gadac i mowi ze jeszcze jej przeszkadza i po krotkiej chwili zszedlkem na siebie zapodac muzyke i wrocilem do niej zeby posluchac co i jak...
wchodze do pokoju pierwsze wrazenie nic nie sluchac wchodze bardziej no i slusze auta jezdzace na uliczy , po czym sasiadka do corki zeby wylaczyla komputer (laptop) zeby bylo lepiej slychac bo szumi , w tym momencie zdalem soebie sprawe z kim mam doczynienia.... dalej slucham no i bylo sluchac stope , ale bardziej juz sluszlaem to co dzieje sie na zewnatrz niz to wszytki o co ona sie czepia... i mowie ze niby slysze ale zeby to bylo jakos uciazliwe to mi sie nie wydaje , po czym dostalem odpowiedz ...'' ale ja jestem starsza i nie chce niczego slyszec''
no i skaczylo sie na tym ze sasiadka dala mi tydzien za zalatwienie tego, bo jak nie to bedzie kontunulowala postepowanie o wykroczenie ktore sie niby juz zaczelo....bedzie zadowolona wtedy jak nie bedzie sluszala zadnych odglosow..

..i co teraz powiecie?

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: MrExplosion » środa 23 lut 2011, 18:53

Teraz to powiem, że jesteś frajerem, że rozmowa nie była nagrywana ;] Poza tym zrobiłeś błąd, który dzierży zaszczytne, pierwsze, miejsce w moim małym rankingu błędów. Napisałeś "SKĄCZYŁO"! ;] A tak na serio to myślę, że spokojnie możesz słuchać na tej głośności na której sprawdzałeś to u niej, możesz także nie wyłączać muzyki kiedy przyjedzie policja i poprosić, żeby jeden został u ciebie a drugi sprawdził jak słychać u sąsiadki. Dobrze by było jakbyś poznał opinię przynajmniej jednego innego sąsiada, jakbyś się z kimś zapoznał. Bo stara pierdziocha będzie teraz szukać świadków wśród sąsiadów. To ja już kączę. To już kąec.

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: Paweł » czwartek 24 lut 2011, 10:55

..i co teraz powiecie?...

To masz tak jak ja miałem. Tyle że ta moja słyszała jeszcze do tego wyimaginowane dźwięki.

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: JankoMuzykant » czwartek 24 lut 2011, 11:03

momencie zdalem soebie sprawe z kim mam doczynienia.... dalej slucham no i bylo sluchac stope
..i co teraz powiecie?...
 


Że słuchanie stopy zza ściany czy też w kółko powtarzających się basowych pętli jest bardzo upierdliwe, a ich selekcja w szumie nadzwyczaj mocna. Oczywiście wolno Ci, ale oprócz norm prawnych są jeszcze inne normy.


A sąsiadka nie jest nienormalna bardziej od większości muzyków klasycznych, bo uwierz, że ich bolałoby to nie mniej.


[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: MB » czwartek 24 lut 2011, 11:20

..i co teraz powiecie?...
**********************
To, że TY nie słyszałeś swojego bum bum u sąsiadki może zarówno świadczyć o tym, że ona jest przewrażliwiona jak i o tym, że to Ty jesteś przygłuchy i dlatego musisz słuchać na dużym poziomie głośności, który innym przeszkadza. Weź to pod uwagę.


MrExplosion: rozbawiłeś mnie do łez!

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Wyciszanie pokoju - problem z sąsiadką

Post autor: Zbynia » czwartek 24 lut 2011, 13:15

Sąsiadka mieszka pod tobą?to sprawdź czy jakieś rury od C.O. przechodzą między wami - dużo dźwięku sie przenosi przez szczeliny.....


Pozatym ją olej - szkoda czasu na wrednych ludzi a sprawą się nie przejmuj bo nikt ci nie udowodni zakłócania - nawet policja bo sobie sprawdzą.....


 


a babie kup korki do uszu


Zablokowany