Chyba zanalazłem coś dla siebie. Novation SL Compact. Typowy kontroler VSTi.
Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
- ZgibniewZiobor
- Posty:242
- Rejestracja:sobota 07 mar 2009, 00:00
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
...
Chyba zanalazłem coś dla siebie. Novation SL Compact. Typowy kontroler VSTi....
**********************
Też dobre. Powinno się sprawować według Twoich oczekiwań. Jeśli chodzi o CME, to fakt - ładne toto jest, ale pod każdym innym względem gorzej od Novation. A i automapy też nie masz.
- ZgibniewZiobor
- Posty:242
- Rejestracja:sobota 07 mar 2009, 00:00
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
no i z jebaja za około 1000zł można wyrwać 49keysów...nowe sl compact. Compact to to samo co SL mk2 tylko bez suwaków, których ja nie chce.
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
*********************
Alez to jest akurat nieprawda. Obecnie wiekszosc instrumentow typu workstation to jest wlasnie software w obudowie z klawiszami. Nie rzadko pracujacych pod zwyklym Linuxem x86, w oparciu o procesor ze zwyklego PC.
2)Filtry - Te softowe absolutnie nie dorównują prawdziwym filtrom analogowym czy nawet świetnym cyfrowym (EMU 4K, TI).
*********************
To tez jest nieprawda. To jest mocno generalizujace i nieprawdziwe stwierdzenie. Mozna podac wiele przykladow pokazujacych co innego. Nawet wsrod filtrow analogowych sa lepsze i gorsze. Jest sporo implementacji analogowych filtrow brzmiacych bardzo przecietnie, czasem gorzej od tych "software". Pierwsze z brzegu przyklady: RS100 z Analogue Systems, opisanym jako juz 3 wcielenie LP filtra drabinkowego: "Superb sounding low pass filter giving that authentic vintage Moog type sound", niestety bardziej przypomina brzmieniem filtr LP Nord Lead'a z gwaltownym cieciem na 16 kHz:), a nie 904A Mooga. W wielu przypadkach filtr Minimooga V brzmi lepiej (moze za wyjatkiem pelnego otwarcia).
Ale juz z kolei RS500e, bedacy imitacja filtra pochodzacego z VCS3 brzmi dosc wiernie, aczkolwiek nie wiem czy jego brzmienie komus moze sie jeszcze podobac, a i nie bardzo jest do czego porownywac.
A120 z Doepfera, napisano o nim: "is a so-called "transistor ladder" design, with a cut-off slope of -24 dB/octave, as in various Moog synthesizers. That's what gives it its classic, legendary Moog sound.", a brzmienie oferuje jakosc najkrocej mowiac jak wykonanie wiekszosci modulow tegoz producenta. Tutaj znalazlo by sie kilka filtrow soft (nawet free) o niebo ciekawiej brzmiacych.
A sa to filtry obecnie produkowane, pozbawione bledow swoich poprzednikow.
Swego czasu w COTK byly dostepne oscylatory oparte nie pamietam na jakim dokladnie ukladzie, obecnie juz wycofane ze sprzedazy, ktore w polaczeniu z oryginalnym filtrem Mooga 904A dawaly bardzo przecietne efekty, nie wydobywajac nic a nic z charakteru legendy.
Przyklady mozna mnozyc nawet w oparciu o szereg nieudanych analogow brzmiacych po prostu slabo.
3)Niesamowita czystość, szlachetność, dynamika i jakość syntezatorów analogowych - tego nie da się spróbkować ani wytworzyć softem, to jest to coś wyjątkowego, charakter nie do podrobienia.
*********************
To rowniez nie jest prawdziwe stwierdzenie. Synteza Minimooga nie daje niesamowitej czystosci, to raczej jest domena cyfrowych syntezatorow. Mozna podac wiele innych przykladow syntezatorow analogowych (m. in. w wykonaniu Rolanda), o ktorych z cala pewnoscia nie da sie stwierdzic powyzszego, nawet przy dobrych checiach.
Odpowiadajac na pytanie postawione w temacie, to nie klasa softu decyduje zazwyczaj o jakosci brzmienia, ale klasa programujacego brzmienie. Jest naprawde sporo na rynku dobrego oprogramowania (rowniez modularnego), ktore otwiera bardzo duze mozliwosci, nalezy je tylko zglebic, a nie liczyc na to, ze jakikolwiek instrument sam z siebie wydobedzie potege.
Nie nalezy zapominac, ze ograniczenie sie do filtrow gorno/dolnoprzepustowych i syntezy subtraktwnej charakterystycznej dla syntezatorow analogowych jest duzym zawezeniem mozliwosci tego co dzisiaj mamy do dyspozycji dzieki software. A zeby bylo jeszcze ciekawiej bardzo wielu producentow uzywajacych m. in. analogowego instrumentarium uzywa cyfrowych efektow, jak np. rewelacyjne, ale juz niedostepne cycling74, nie posiadajace odpowiednika w analogowym swiecie.
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
Ja dodam 3 grosze:
Żaden Colosus, Gigosus i inny sus ... próbowałem.
Dla mnie porażka. I niepotrzebny wydatek, który mi się nigdy już nie zwróci!
Sama barwa vsti nie wystarczy, o dobrym brzmieniu decyduje dobór odpowiednich efektów, miks, aranżacja ale to wiesz... Całości dopełniają efekty użyte z "głową" to one w głównej mierze decydują o ostatecznym "brzmieniu" Twojego miksu ... zwróć uwagę na to, że większość producentów otrzymuje ślady audio "no FX" i dopiero potem zabiera się za miks ... Zatem na dobrą sprawę niekoniecznie trzeba posiadać jakiś tam super synth vsti - ogromna rzesza ludzi robi barwy w oparciu o jeden sampl ...
Wracając do tematu: moje typy to: Halion ( bardzo dobre brzmienie, choć bębny nie całkiem ), Nexus ( nie słuchaj,ze nadaje się jedynie do "techniawki" - poczytaj, posłuchaj, oceń jak brzmi synth na który produkuje muzykę czołówka światowa od ogólnie pojętej muzyki tanecznej ) dalej ... z3ta+, Albino, Kontakt z biblioteką brzmień plus dobre sample. I Spectrasonics ( choć nie rozumiem do końca idei Spectrasonica ? ). O muzyce tanecznej przede wszystkim decyduje dobry beat i sekcja ( bas, bębny ). Dlatego też osobiście korzystam z bibliotek sampli Vengeance ... Jest jeszcze kilka fajnych rzeczy np., sample Tritona ...
Dodam również, że co by nie mowić, dobre syntezatory sprzętowe mają swój własny charakter, który wg., mojej oceny jest nie do podrobienia w komputerze.
Popatrz na czym pracuje Timbaland i jego team ...
Pozdrawiam.
- Jarek_Zand
- Posty:127
- Rejestracja:niedziela 23 sie 2009, 00:00
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
Dodam również, że co by nie mowić, dobre syntezatory sprzętowe mają swój własny charakter, który wg., mojej oceny jest nie do podrobienia w komputerze.
Wypraszam sobie!
Mój komputer ma swój własny charakter, który jest nie do podrobienia przez żaden syntezator sprzętowy!
Pozdrawiam!
- panduberman
- Posty:64
- Rejestracja:wtorek 25 gru 2007, 00:00
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
Akurat Timbaland to najfajniesze piosenki zrobił na barwie "gębofonu" (bit)
mam troche klawiszy w swojej sali (m3 , juno-106, sh-101, nordy itp.) ale jak potrzebuję coś tak na szybko poskładać do zazwyczaj używam vst`ków (potem jak mam czas to przepisuję barwy z hardware`u) mam częsty kontakt z np Little Phatty i nie sądzę , żeby minimoog (arturii) z np Apegiem SVX brzmiał żle. nawet przedziwny vst HAhahaha jest też fajny
tak z 3 lata temu stałem przed wyborem albo duzy drogi klawisz albo laptop+vst. Wybrałem w efekcie korga M3 i totalnie nie żałuję - chyba bym oszalał na kocertach w sezonie z tym laptopem.
SH-101, Polysix, Juno-106, Bohm, Yamaha CS-5, Nord Electro, Korg M3, Rhodes MK2, Korg R3, komputer, monitory, preampy, szafka, fotel, kubek, popielniczka ;-)
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
.Mój komputer ma swój własny charakter, który jest nie do podrobienia przez żaden syntezator sprzętowy!
Mój tak samo. Na żadnym Moogu, Motifie, Tritonie czy Virusie nie podrobicie mojej maszyny. On ma swój charakter, swoje ciepło i zimno ... i letnio też ma swoje
Re: Soft klasy Tritona, Motifa, Virusa lub Fantoma?
*********************
Zadziwiająca jest pasja z jaką chcesz nawrócić innych, aby podobało im się to samo, co Tobie. Przy okazji jesteś nielogiczny i niekonsekwentny - jeśli wszyscy będą używali tego samego sprzętu (tego, który TY wskażesz, jako jedyny słuszny), to będą właśnie brzmieć tak samo, czyż nie?
A w ogóle to po kiego grzyba ciągnąć zajadłą dyskusję o narzędziach, skoro najważniejsze jest to, CO się z nimi robi?
W końcu łatwiej im wydać 1000zł niż 10 tys i mówić o sprzęcie którego nigdy nie słyszeli...
******************
Jak na razie, to wygląda na to, że to TY opowiadasz legendy o sprzęcie, którego nie miałeś okazji dobrze poznać...