...Kawai k1 czy yamaha cs1x?
To krańcowo różne instrumenty. Jeśli już Kawai to w wersji K1II (tor efektów) Do czego będą Ci potrzebne?
...Proszę o szczegółową w miarę możliwości podpowiedź :)...
To zadaj w miarę szczegółowe pytanie.
[addsig]
Kawai K1 czy Yamaha cs1x?
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Kawai K1 czy Yamaha cs1x?
Poniżej zamieszczam odpowiedź na mojego posta, którą dostałem na mejla, może komuś się kiedyś przyda:
Miałem oba te klawisze, więc mam pogląd
- moja rada - zdecydowanie CS1x, bo:
1) w Polsce jest serwis Yamahy (Promusica) - kiedyś dzwoniłem - mieli wszystkie części - gumki
dlo klawiatury, potencjometry, elektronika - wszystko od ręki - jak Ci się klawisz skopie, to
za w sumie niewielkie pieniądze można go przywrócić do życia - z Kawai jesteś zupełnie bezradny
(a trzeba założyć, że te K1, które chodzą na rynku są w żałosnym stanie - i będziesz miał kupę szmelcu)
2) Yamaha ma filtr, kawai nie - największa zabawa w kreowaniu brzmienia polega na pracy filtrem
w czasie rzeczywistym
3) Yamaha ma 6 potencjometrów, które można programować na kontrolery + dwa kółka (pitch i modulation) + pamięć scen + morfing scen
- co oznacza, że jest o niebo lepszym kontrolerem od K1 (Joystick, który nie wysyła MIDI)
4) Yamaha ma zero zakłóceń i szumów na wyjściu, 4 warstwy w tworzeniu brzmień performance i 16 multitimbral, potrójny efekt
(bije na głowę K1 - zaszumione wyjście, kiepski efekt, mono-timbral)
5) brzmienia w tej Yamaszce są już trochę stare, ale można znaleźć naprawdę ciekawe barwy podstawowe
(przede wszystkim spróbkowane barwy FM, niektóre beczki), kawai ma naprawdę kiepskie barwy i dotego
nieciekawy efekt - bardzo, bardzo przestarzały
6) do Yamahy znajdziesz sporo barw na sieci, edytorów softwarowych, ustawień do aplikacji DAW
7) jak się człowiek nauczy, to bardzo efektywnie się ją programuje
8) widziałem kilka postów i opini ludzi, którzy mieli kiedyś CS1x i sprzedali i kupili bardziej zaawansowane
graty - a potem dziwili się przesłuchując to, co było zrobione na CS-ie (moje odczucia są zupełnie zbieżne)
Podsum.:
Żeby nie było - CS1x to dobra maszynka dla początkującego muzyka. Ma bardzo duże możliwości - porównywalne
z wieloma wielkimi maszynami. Można na niej bez problemu skomponować kompletny kawałek używając jakiegoś
zewnętrznego sekwencera MIDI (np. kompa). Jeżeli chodzi o barwy, to niektóre są naprawdę ciekawe (ale nie licz
na imitację instrumentów akustycznych - to nie ta liga).
Kawai K1 - to bardzo uboga w możliwości maszynka, z kiepskiej jakości barwami. Jednakże ma pewne
charakterystyczne barwy. To jest raczej sprzęt dla konesera, który ma sporo innego sprzętu, i potrzebuje
czegoś - takiego cyfrowego Vintage - jako ciekawy dodatek.
Pozdrawiam.
Miałem oba te klawisze, więc mam pogląd
- moja rada - zdecydowanie CS1x, bo:
1) w Polsce jest serwis Yamahy (Promusica) - kiedyś dzwoniłem - mieli wszystkie części - gumki
dlo klawiatury, potencjometry, elektronika - wszystko od ręki - jak Ci się klawisz skopie, to
za w sumie niewielkie pieniądze można go przywrócić do życia - z Kawai jesteś zupełnie bezradny
(a trzeba założyć, że te K1, które chodzą na rynku są w żałosnym stanie - i będziesz miał kupę szmelcu)
2) Yamaha ma filtr, kawai nie - największa zabawa w kreowaniu brzmienia polega na pracy filtrem
w czasie rzeczywistym
3) Yamaha ma 6 potencjometrów, które można programować na kontrolery + dwa kółka (pitch i modulation) + pamięć scen + morfing scen
- co oznacza, że jest o niebo lepszym kontrolerem od K1 (Joystick, który nie wysyła MIDI)
4) Yamaha ma zero zakłóceń i szumów na wyjściu, 4 warstwy w tworzeniu brzmień performance i 16 multitimbral, potrójny efekt
(bije na głowę K1 - zaszumione wyjście, kiepski efekt, mono-timbral)
5) brzmienia w tej Yamaszce są już trochę stare, ale można znaleźć naprawdę ciekawe barwy podstawowe
(przede wszystkim spróbkowane barwy FM, niektóre beczki), kawai ma naprawdę kiepskie barwy i dotego
nieciekawy efekt - bardzo, bardzo przestarzały
6) do Yamahy znajdziesz sporo barw na sieci, edytorów softwarowych, ustawień do aplikacji DAW
7) jak się człowiek nauczy, to bardzo efektywnie się ją programuje
8) widziałem kilka postów i opini ludzi, którzy mieli kiedyś CS1x i sprzedali i kupili bardziej zaawansowane
graty - a potem dziwili się przesłuchując to, co było zrobione na CS-ie (moje odczucia są zupełnie zbieżne)
Podsum.:
Żeby nie było - CS1x to dobra maszynka dla początkującego muzyka. Ma bardzo duże możliwości - porównywalne
z wieloma wielkimi maszynami. Można na niej bez problemu skomponować kompletny kawałek używając jakiegoś
zewnętrznego sekwencera MIDI (np. kompa). Jeżeli chodzi o barwy, to niektóre są naprawdę ciekawe (ale nie licz
na imitację instrumentów akustycznych - to nie ta liga).
Kawai K1 - to bardzo uboga w możliwości maszynka, z kiepskiej jakości barwami. Jednakże ma pewne
charakterystyczne barwy. To jest raczej sprzęt dla konesera, który ma sporo innego sprzętu, i potrzebuje
czegoś - takiego cyfrowego Vintage - jako ciekawy dodatek.
Pozdrawiam.
Re: Kawai K1 czy Yamaha cs1x?
Generalnie po czesci to prawda, jednak jest to dosc tendencyjna opinia, poniewaz:
- trzeba założyć, że te K1, które chodzą na rynku są w żałosnym stanie - i będziesz miał kupę szmelcu)[/I]
Bez komentarza
- Yamaha ma zero zakłóceń i szumów na wyjściu,
Do momentu, az zagra...
- 4 warstwy w tworzeniu brzmień performance i 16 multitimbral
O ile sie nie myle, Kawai ma 8 oscylatorow na brzmienie i takze jest 16 multitimbral
- brzmienia w tej Yamaszce są już trochę stare
I troche kiepskiej jakosci...
7) jak się człowiek nauczy, to bardzo efektywnie się ją programuje
Podobnie jak i Kawai
**********************
Mozna bez wiekszych korekt uzyc Twoich argumentow do porownania Cs z np. Rhodes...
Wszystko zalezy, czego gosciu oczekuje, a niestety, o tym nie napisal.
Zeby bylo jasne, ani nie bronie K1, ani nie ganie Cs-a.
Brzmienia w obu klawiszach sa tak rozne i tak charakterystyczne, ze to tylko ON moze odpowiedziec sobie sam na pytanie, ktory wybrac.
Zakladam oczywiscie, ze ON szuka syntezatora, a nie kontrolera. Bo przeciez nic o tym nie napisal...
pozdrawiam
- trzeba założyć, że te K1, które chodzą na rynku są w żałosnym stanie - i będziesz miał kupę szmelcu)[/I]
Bez komentarza
- Yamaha ma zero zakłóceń i szumów na wyjściu,
Do momentu, az zagra...
- 4 warstwy w tworzeniu brzmień performance i 16 multitimbral
O ile sie nie myle, Kawai ma 8 oscylatorow na brzmienie i takze jest 16 multitimbral
- brzmienia w tej Yamaszce są już trochę stare
I troche kiepskiej jakosci...
7) jak się człowiek nauczy, to bardzo efektywnie się ją programuje
Podobnie jak i Kawai
**********************
Mozna bez wiekszych korekt uzyc Twoich argumentow do porownania Cs z np. Rhodes...

Zeby bylo jasne, ani nie bronie K1, ani nie ganie Cs-a.
Brzmienia w obu klawiszach sa tak rozne i tak charakterystyczne, ze to tylko ON moze odpowiedziec sobie sam na pytanie, ktory wybrac.
Zakladam oczywiscie, ze ON szuka syntezatora, a nie kontrolera. Bo przeciez nic o tym nie napisal...
pozdrawiam
Re: Kawai K1 czy Yamaha cs1x?
A, zapomnialem dodac ze:
- klawiatura w K1 oprocz dynamiki posiada afertouch, czego brak w Cs
- K1 moze wyslac kazde brzmienie na inne wyjscie - ma ich chyba 16, o ile dobrze pamietam... a tam mozliwosc wykorzystania innych zewnetrznych efektow - na kazde brzmienie osobno rzecz jasna.
- klawiatura w K1 oprocz dynamiki posiada afertouch, czego brak w Cs
- K1 moze wyslac kazde brzmienie na inne wyjscie - ma ich chyba 16, o ile dobrze pamietam... a tam mozliwosc wykorzystania innych zewnetrznych efektow - na kazde brzmienie osobno rzecz jasna.
Re: Kawai K1 czy Yamaha cs1x?
Wszedzie odnoszac sie sie do autora pytania pisalem ON, sory, nie zauwazylem ze to wlasnie Tobie teraz odpowiadam
pozdrawiam

pozdrawiam