...wszystko ustawia sie zaleznie od szumu i jakosci nagrania - rusz glowa i ustaw by brzmialo jak najlepiej
nikt ci nie poda parametrów bo nie wie co ty masz za material
to chyba logiczne nie?...
**********************
Czy szanownego kolegę stać jedynie na ogólnikowe uwagi? Nie szukam na forum motywacji do działania ("rusz głową"). Zasadę "ustaw by brzmialo jak najlepiej" można podać jako krótką instrukcję do wielu "rzeczy" związanych z dźwiękiem. To wydaje mi się oczywiste, że każdy z nas dąży w swej pracy (hobby itp.) do tego żeby brzmiało jak najlepiej. Nie wiem jak reszta szanownych forumowiczów ale ja nic nie wyniosłem z wypowiedzi p. Zbynia.
Wracając do odszumiania:
Problemem Noise Reduction programu Adobe Audition jest słyszalny efekt podobny do zapisu dźwięku w formacie mp3 z bardzo niskim parametrem kbps (cyfryzacja, bulgotanie itp.). Na dzień dzisiejszy lepszy efekt odszumiania uzyskałem stosując equalizację (pasmo ograniczyłem do 14kHz) i DeNoiser w WaveLabie niż stosując Noise Reduction w Adobe Audition.
Odszumianie kasety magnetofonowej
Mam 30 lat. Ukończyłem Politechnikę WrocławskąInteresuje mnie technika nagłośnieniowa i filmowa.
Re: Odszumianie kasety magnetofonowej
Problemem Noise Reduction programu Adobe Audition jest słyszalny efekt podobny do zapisu dźwięku w formacie mp3 z bardzo niskim parametrem kbps (cyfryzacja, bulgotanie itp.). Na dzień dzisiejszy lepszy efekt odszumiania uzyskałem stosując equalizację (pasmo ograniczyłem do 14kHz) i DeNoiser w WaveLabie niż stosując Noise Reduction w Adobe Audition.
**********************
tak, to prawda. ten efekt nazywany w środowisku "szumem muzycznym" to klasyczne zniekształcenie towarzyszące technikom odejmowania widmowego z twardym progiem, szczególnie dokuczliwe jeśli przesadzi się ze stopniem redukcji. Efekt występuje we wszystkich klasycznych implementacjach, a więc zarówno w AA, jak i Wavelabie, X-noise i tym podobnych wtyczkach. Różnica polega na tym, że o ile w Wavelabie progowanie widma jest ślepe, o tyle w Audition masz możliwość zastosowania profilu szumu, co powinno trochę poprawić jakość (i w/g moich doświadczeń poprawia). Jeśli jednak zbyt silnie ustawisz tłumienie, to żadna implementacja sobie nie poradzi.
Nie możesz oczekiwać cudów. Te techniki pozwalają zredukować szum, ale nie wyeliminują go całkowicie. Zawsze jest to kompromis pomiędzy wprowadzanymi zniekształceniami oraz stopniem redukcji i punkt tego kompromisu jest bardzo subiektywny - zależy od tego, który rodzaj zakłócenia jest w danym przypadu bardziej dokuczliwy. Dlatego nie da się na ślepo podać uniwersalnych ustawień, które zagwarantują poprawny rezultat. Jedyne, co mogę podpowiedzieć, to wypróbować różne rozdzielczości transformaty (niekoniecznie najwyższa wartość jest najlepsza) i minimalnie zwiększyć stałą czasową (szczególnie jeśli zakłócenie ma charakter stacjonarny). Można też próbować kilkukrotnej aplikacji tej techniki przy każdorazowym pobraniu profilu zakłócenia z wyniku poprzedniej operacji. W takim przypadku szczególnie należy unikać zbyt radykalnego ustawienia progu.
Na koniec, po wszystkim warto zastosować lekką ekspansję dynamiki (1:3), która dodatkowo stłumi szum muzyczny w przerwach między dźwiękami. Jest to szczególnie korzystne jeśli oryginalne nagranie pochodzi z magnetofonu kasetowego z układem automatycznej regulacji poziomu.
**********************
tak, to prawda. ten efekt nazywany w środowisku "szumem muzycznym" to klasyczne zniekształcenie towarzyszące technikom odejmowania widmowego z twardym progiem, szczególnie dokuczliwe jeśli przesadzi się ze stopniem redukcji. Efekt występuje we wszystkich klasycznych implementacjach, a więc zarówno w AA, jak i Wavelabie, X-noise i tym podobnych wtyczkach. Różnica polega na tym, że o ile w Wavelabie progowanie widma jest ślepe, o tyle w Audition masz możliwość zastosowania profilu szumu, co powinno trochę poprawić jakość (i w/g moich doświadczeń poprawia). Jeśli jednak zbyt silnie ustawisz tłumienie, to żadna implementacja sobie nie poradzi.
Nie możesz oczekiwać cudów. Te techniki pozwalają zredukować szum, ale nie wyeliminują go całkowicie. Zawsze jest to kompromis pomiędzy wprowadzanymi zniekształceniami oraz stopniem redukcji i punkt tego kompromisu jest bardzo subiektywny - zależy od tego, który rodzaj zakłócenia jest w danym przypadu bardziej dokuczliwy. Dlatego nie da się na ślepo podać uniwersalnych ustawień, które zagwarantują poprawny rezultat. Jedyne, co mogę podpowiedzieć, to wypróbować różne rozdzielczości transformaty (niekoniecznie najwyższa wartość jest najlepsza) i minimalnie zwiększyć stałą czasową (szczególnie jeśli zakłócenie ma charakter stacjonarny). Można też próbować kilkukrotnej aplikacji tej techniki przy każdorazowym pobraniu profilu zakłócenia z wyniku poprzedniej operacji. W takim przypadku szczególnie należy unikać zbyt radykalnego ustawienia progu.
Na koniec, po wszystkim warto zastosować lekką ekspansję dynamiki (1:3), która dodatkowo stłumi szum muzyczny w przerwach między dźwiękami. Jest to szczególnie korzystne jeśli oryginalne nagranie pochodzi z magnetofonu kasetowego z układem automatycznej regulacji poziomu.
Re: Odszumianie kasety magnetofonowej
niestety moge napisac ci tylko ogólnikowo - nie wiem co chcesz odszumiac więc nie mogę podac ci gotowych ustawień
jak napisałem wyzwej - każda kaseta szumi inaczej i ma innej jakości nagranie po pewnym czasie
zreszta sądzisz ze ktos na slepo poda ci ustawienia? - to sie grubo mylisz i dotyczy to kazdego efektu nie tylko odszumiania
ja podałem ci sposób najlepszy - jak go wykorzystasz to w twoich rekach
jak napisałem wyzwej - każda kaseta szumi inaczej i ma innej jakości nagranie po pewnym czasie
zreszta sądzisz ze ktos na slepo poda ci ustawienia? - to sie grubo mylisz i dotyczy to kazdego efektu nie tylko odszumiania
ja podałem ci sposób najlepszy - jak go wykorzystasz to w twoich rekach
Re: Odszumianie kasety magnetofonowej
Kilka taśm oczyściełem już dla znajomych i z moich doświadczeń wynika, że:
1. najpierw lepiej użyć algorytmu usuwania trzasków, ponieważ usuwanie szumów wali po wyższych częstotliwościach i wtedy wszystkie transjentowe sprawy zwłaszcza typu trzaski sa gorzej wychwytywane.
2. czasem dobre rezultaty (ze względu na strukture czasową) daje odwrócenie w czasie całego nagrania.
Wynika to z tego, że taki statystyczny trzask jak go w zbliżeniu do kilkudziesiędziu próbek wygląda "symetrycznie" (tj. transjent początkowy i końcowy są niemalże identyczne), a np. taki werbel ma najpierw bardzo stromy transjent początkowy, a potem dość długie wybrzmiewanie. Dlatego czasami dość skutecznie można sobie oddzielić trzaski od werbli i innych tego typu dźwięków (xylofony, perkusjonalia wszelakiego typu, smyki pizzicato itp.)
3. jak chodzi o ustawianie poszczególnych parametrów to wszystko zależy od precyzji z jaką zbierzemy poziom szumów (im lepsza precyzja tym możemy bardziej dowalić redukcję). Oczywiście parametry typu: 100 redukcji to przesada i wtedy zawsze dźwięk stanie się metaliczny i nieprzyjemny, ale już przy współczynniku 45-55 (Noise Reduction Level) można uzyskać niezłe efekty.
Polecam stosowanie odszumiania z umiarem i raczej delikatnie gdyż zawsze góra pójdzie w plecy, a czasem usunięcie WSZYSTKICH krzaczków nieznacznie wpływa na subiektywną jakość nagrania.
Pozdrawiam, Antheck
1. najpierw lepiej użyć algorytmu usuwania trzasków, ponieważ usuwanie szumów wali po wyższych częstotliwościach i wtedy wszystkie transjentowe sprawy zwłaszcza typu trzaski sa gorzej wychwytywane.
2. czasem dobre rezultaty (ze względu na strukture czasową) daje odwrócenie w czasie całego nagrania.
Wynika to z tego, że taki statystyczny trzask jak go w zbliżeniu do kilkudziesiędziu próbek wygląda "symetrycznie" (tj. transjent początkowy i końcowy są niemalże identyczne), a np. taki werbel ma najpierw bardzo stromy transjent początkowy, a potem dość długie wybrzmiewanie. Dlatego czasami dość skutecznie można sobie oddzielić trzaski od werbli i innych tego typu dźwięków (xylofony, perkusjonalia wszelakiego typu, smyki pizzicato itp.)
3. jak chodzi o ustawianie poszczególnych parametrów to wszystko zależy od precyzji z jaką zbierzemy poziom szumów (im lepsza precyzja tym możemy bardziej dowalić redukcję). Oczywiście parametry typu: 100 redukcji to przesada i wtedy zawsze dźwięk stanie się metaliczny i nieprzyjemny, ale już przy współczynniku 45-55 (Noise Reduction Level) można uzyskać niezłe efekty.
Polecam stosowanie odszumiania z umiarem i raczej delikatnie gdyż zawsze góra pójdzie w plecy, a czasem usunięcie WSZYSTKICH krzaczków nieznacznie wpływa na subiektywną jakość nagrania.
Pozdrawiam, Antheck
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."
Re: Odszumianie kasety magnetofonowej
Dziękuję MB za wypowiedź.
Generalnie uważam, że Adobe Audition daje lepsze efekty odszumiania, jest większa kontrola nad pasmem obrabianego dźwięku. Jednak ze względu na dość mocno słyszalny efekt "szumu muzycznego" wybrałem zestaw: Equalizację (ograniczone pasmo do 14kHz), DeNoiser w WaveLabie i Expander. Nagranie utraciło trochę górnego pasma, ale efekt zniekształceń był mniej słyszalny.
Czy z Waszych doświadczeń wynika iż lepiej zgrać kasetę magnetofonową z włączonym Dolby B,C czy S czy bez Dolby (myśląc o odszumianiu).
MB! Jak wytłumaczysz parametr "Snapshots in profile" i "Spectral Decay Rate" w Audition
Generalnie uważam, że Adobe Audition daje lepsze efekty odszumiania, jest większa kontrola nad pasmem obrabianego dźwięku. Jednak ze względu na dość mocno słyszalny efekt "szumu muzycznego" wybrałem zestaw: Equalizację (ograniczone pasmo do 14kHz), DeNoiser w WaveLabie i Expander. Nagranie utraciło trochę górnego pasma, ale efekt zniekształceń był mniej słyszalny.
Czy z Waszych doświadczeń wynika iż lepiej zgrać kasetę magnetofonową z włączonym Dolby B,C czy S czy bez Dolby (myśląc o odszumianiu).
MB! Jak wytłumaczysz parametr "Snapshots in profile" i "Spectral Decay Rate" w Audition
Mam 30 lat. Ukończyłem Politechnikę WrocławskąInteresuje mnie technika nagłośnieniowa i filmowa.