Miałem kilka przejść ze słuchawkami do discmana.
Na pierwszy ogień poszły KOSSy, douszne z gąbeczkami, które się rozprężały po wetknięciu do ucha. Niezła izolacja od otoczenia, bardzo dobre brzmienie, małych lepszych nie słyszałem.
Cena:150zł, problem był taki, że do mniejszych "otworów usznych" nie za bardzo chciały wejść (mimo kilku rozmiarów gąbeczek wymiennych), a jak weszły to często wysuwały się no i niestety bas znikał i kiepsko było słychać.
Było to coś takiego:
thePlug
Sprzedałem je. Potem pomyślałem, że douszne słuchawki to kompromis i trzeba coś większego.
sennheiser PMX60(160zł),
(na dole)
Myślałem, że sennheiser nie sprzedaje kapy, a tu porażka, słuchawki grały dołem i górą, za ostrą górą.Nadawały się do muzyki dance-srance, choć nie wiem czy ktoś dłużej wytrzyma z takim dźwiękiem. Wymieniłem w ciągu 7 dni i zamieniłem na
KOSS KSC-50 fotka
biją na głowę sennheisery, słucha ich się z wielką przyjemnością, góra nie jest agresywna i basu jest pod dostatkiem. Polecam ten produkt.
Grało to z Discmanem SONY.
pozdrawiam