Jakie stawki za muzykę do spota?
Dzięki za odpowiedzi.
Grey napisał 300zł... a powyżej 10 sek - dyskutujemy. OK.
Mam teraz konkretne pytanie.
Intro dla niemieckiej lokalnej stacji telewizyjnej, orkiestralne instrumentarium - z sampli rzecz jasna - (podaję styl, bo może to robi różnicę) całość 22 sekundy. Powiedz mi Grey o jakim minimum w takim przypadku mowa? Ile byś za to przyciął?
Grey napisał 300zł... a powyżej 10 sek - dyskutujemy. OK.
Mam teraz konkretne pytanie.
Intro dla niemieckiej lokalnej stacji telewizyjnej, orkiestralne instrumentarium - z sampli rzecz jasna - (podaję styl, bo może to robi różnicę) całość 22 sekundy. Powiedz mi Grey o jakim minimum w takim przypadku mowa? Ile byś za to przyciął?
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
Hej!
Ja tylko dodam od siebie: to chyba rowniez zalezy od "stazu" i nazwiska? Musze przyznac, ze czytajac watek mam bardzo mieszane odczucia - teraz dopiero widze, ze puscilem swoj utworek (30 s) praktycznie za darmo, a z drugiej strony - chyba nikt nie sprzedal swojego pierwszego utworu za 300pln/s? Pocieszcie mnie :)
Bartos
Ja tylko dodam od siebie: to chyba rowniez zalezy od "stazu" i nazwiska? Musze przyznac, ze czytajac watek mam bardzo mieszane odczucia - teraz dopiero widze, ze puscilem swoj utworek (30 s) praktycznie za darmo, a z drugiej strony - chyba nikt nie sprzedal swojego pierwszego utworu za 300pln/s? Pocieszcie mnie :)
Bartos
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
......oczywiscie pomylilem zera chodzilo mi o budzet reklamowy 100tys-500tys(pol miliona).
**********************
To wbrew pozorom wcale nie znaczy , ze pieniedzmi mozna szastac . Pieniadze przy takim projekcie maja na co byc wydawane ( pomijajac wszystkie przekrety - ah , uwielbiam to )
Poza tym , w reklamie muzyczna czesc jest czesto odkladana na bok , nie gra tak istotnej roli . Nieraz ( i slusznie ) lepiej jest zastosowac jakis znany utwor ....
**********************
No tak tyle ze znany utwor kosztuje. cena zachodniego przeboju to ok. 50 tys za same prawa do utworu a dochodza do tego prawa wykonawcze za co moze byc drugie tyle jak nie wiecej. dlatego kompozytor bioracy 10-20 tys to nie jest jakas fanaberia ale normalna stawka. Zreszta w tym budzecie mieszcza sie czesto tez podwykonawcy np. chcesz miec prawdziwy saksofon to musisz zatrudnic saksofoniste i wynajac studio. Rzeczywiscie muza oparta na komputerze i na samplach powinna byc liczona inaczej ale nadal twierdze ze ceny do reklamy ponizej 8 no moze 5 tys w wyjatkowych przypadkach to psucie rynku. Mimo wszystko komponowanie to nie wypiekanie chleba(z calym szacunkiem dla piekarzy) i powinno byc godnie oplacane. Choc w naszym kraju realia sa nestety inne....
**********************
To wbrew pozorom wcale nie znaczy , ze pieniedzmi mozna szastac . Pieniadze przy takim projekcie maja na co byc wydawane ( pomijajac wszystkie przekrety - ah , uwielbiam to )
Poza tym , w reklamie muzyczna czesc jest czesto odkladana na bok , nie gra tak istotnej roli . Nieraz ( i slusznie ) lepiej jest zastosowac jakis znany utwor ....
**********************
No tak tyle ze znany utwor kosztuje. cena zachodniego przeboju to ok. 50 tys za same prawa do utworu a dochodza do tego prawa wykonawcze za co moze byc drugie tyle jak nie wiecej. dlatego kompozytor bioracy 10-20 tys to nie jest jakas fanaberia ale normalna stawka. Zreszta w tym budzecie mieszcza sie czesto tez podwykonawcy np. chcesz miec prawdziwy saksofon to musisz zatrudnic saksofoniste i wynajac studio. Rzeczywiscie muza oparta na komputerze i na samplach powinna byc liczona inaczej ale nadal twierdze ze ceny do reklamy ponizej 8 no moze 5 tys w wyjatkowych przypadkach to psucie rynku. Mimo wszystko komponowanie to nie wypiekanie chleba(z calym szacunkiem dla piekarzy) i powinno byc godnie oplacane. Choc w naszym kraju realia sa nestety inne....
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
Bardzo ciekawa dyskusja.
Jedna ważna rzecz. Nie uważacie, że wynagrodzenie za "zrobienie" muzy jest ściśle uzależnione od:
a. rodzaju produkcji (reklamówka, billboard sponsorski, prezentacja, etc.)
b. medium w jakim jest prezentowana
c. stopnia jej skomplikowania muzyczno-aranzacyjno-instrumentalnego
?
**********************
muza oparta na komputerze i na samplach powinna byc liczona inaczej
Dokładnie.
ale nadal twierdze ze ceny do reklamy ponizej 8 no moze 5 tys w wyjatkowych przypadkach to psucie rynku.
**********************
Ciekawy jestem jak, to co piszesz ma się do cen firmy (jednej z najwiekszych), która sprzedaje muzykę do celów komercyjnych. Cytuję cennik:
Spot reklamowy (kampania do 1 roku)
- telewizja ogólnopolska 2300 pln
- regionalna 900 pln
- lokalna 500
Cenny dla produkcji radiowych są o ponad połowe niższe.
Rozumiem, że muza skomponowana specjalnie, to co innego niż wybrana z katalogu, ale pamietaj, że:
- oferta katalogowa jest b. duża (co daje klientowi pole wyboru - a w praktyce nie jesteś w stanie przygotować np. 5 niezależnych produkcji do wyboru, bo nie będzie Ci się to zwyczajnie opłacać, nie wpominając o czasie)
- klient, to najczęściej nie muzyk, ani koneser, aspekty artystyczne często go po prostu nie interesują i jakość 'katalogowa' zupełnie go zadawala.
pzdr.
Jedna ważna rzecz. Nie uważacie, że wynagrodzenie za "zrobienie" muzy jest ściśle uzależnione od:
a. rodzaju produkcji (reklamówka, billboard sponsorski, prezentacja, etc.)
b. medium w jakim jest prezentowana
c. stopnia jej skomplikowania muzyczno-aranzacyjno-instrumentalnego
?
**********************
muza oparta na komputerze i na samplach powinna byc liczona inaczej
Dokładnie.
ale nadal twierdze ze ceny do reklamy ponizej 8 no moze 5 tys w wyjatkowych przypadkach to psucie rynku.
**********************
Ciekawy jestem jak, to co piszesz ma się do cen firmy (jednej z najwiekszych), która sprzedaje muzykę do celów komercyjnych. Cytuję cennik:
Spot reklamowy (kampania do 1 roku)
- telewizja ogólnopolska 2300 pln
- regionalna 900 pln
- lokalna 500
Cenny dla produkcji radiowych są o ponad połowe niższe.
Rozumiem, że muza skomponowana specjalnie, to co innego niż wybrana z katalogu, ale pamietaj, że:
- oferta katalogowa jest b. duża (co daje klientowi pole wyboru - a w praktyce nie jesteś w stanie przygotować np. 5 niezależnych produkcji do wyboru, bo nie będzie Ci się to zwyczajnie opłacać, nie wpominając o czasie)
- klient, to najczęściej nie muzyk, ani koneser, aspekty artystyczne często go po prostu nie interesują i jakość 'katalogowa' zupełnie go zadawala.
pzdr.
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
Też widziałem podobne cenniki, dlatego byłem w rozterce. Z drugiej strony słyszałem o ludziach, którzy liczą sobie za zlecenie dokładnie
tyle ile wspomniał tomak. Sześć patyków to u nich standard i na brak pracy nie narzekają. Także bądź tu teraz człowieku mądry...
Co do muzyki granej z sampli...tutaj akurat nie widzę powodu dla którego
produkt finalny miałby niby kosztować mniej. Profesjonalna kompozycja, araż, programowanie, mix - w efekcie może zabrzemieć rewelacyjnie
i klient może nie mieć bladego pojęcia, że to było grane z sampli.
wiem coś na ten temat, bo koncentruję się ostatnio na muzyce klasycznej i filmowej, "podsłuchuję" jak też inni sobie grają i w kilku przypadkach
sam miałbym niemałe trudności z rozpoznaniem z jakim nagraniem mamy tu do czynienia. Czyli to bardziej kwestia dobrej woli wobec klienta,
nawet nie moralna - skoro ten byłby w obydwu przypadkach bardzo zadowolony.
Myślę, że faktycznie przydało by się wreszcie określić jakiś sensowne minimum i teraz widzę - zgadzam się - , że za produkcje na pewnym poziomie wymagać mniej niż te sześć patyków to gruba nieprzyzwoitość wobec samego siebie. No, ale jest to efekt właśnie braku jakichś jednolitych stawek i oczywiście częściowo bierze się to po prostu także
z wcześniejszej niewiedzy.
tyle ile wspomniał tomak. Sześć patyków to u nich standard i na brak pracy nie narzekają. Także bądź tu teraz człowieku mądry...
Co do muzyki granej z sampli...tutaj akurat nie widzę powodu dla którego
produkt finalny miałby niby kosztować mniej. Profesjonalna kompozycja, araż, programowanie, mix - w efekcie może zabrzemieć rewelacyjnie
i klient może nie mieć bladego pojęcia, że to było grane z sampli.
wiem coś na ten temat, bo koncentruję się ostatnio na muzyce klasycznej i filmowej, "podsłuchuję" jak też inni sobie grają i w kilku przypadkach
sam miałbym niemałe trudności z rozpoznaniem z jakim nagraniem mamy tu do czynienia. Czyli to bardziej kwestia dobrej woli wobec klienta,
nawet nie moralna - skoro ten byłby w obydwu przypadkach bardzo zadowolony.
Myślę, że faktycznie przydało by się wreszcie określić jakiś sensowne minimum i teraz widzę - zgadzam się - , że za produkcje na pewnym poziomie wymagać mniej niż te sześć patyków to gruba nieprzyzwoitość wobec samego siebie. No, ale jest to efekt właśnie braku jakichś jednolitych stawek i oczywiście częściowo bierze się to po prostu także
z wcześniejszej niewiedzy.
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
No tak tyle ze znany utwor kosztuje. cena zachodniego przeboju to ok. 50 tys za same prawa do utworu a dochodza do tego prawa wykonawcze za co moze byc drugie tyle jak nie wiecej.
**********************
Nie wiem wprawdzie , czy cena takiego utworu do filmu a do reklamy sie rozni , ale przy pracy filmowej cena licencji chyba 5 letniej wynosi jakies 5-10 tys. zlotych . Mialem z tym bezposrednio do czynienia , konkretnie : Knockin' on Heavens Door Bob'a Dylan'a oraz Mr Crowley Ozzego .
Chyba , ze mowimy o np. najnowszym przeboju z list radiowych , jakiejs ultra-znanej piosenkarki . Wtedy racja , cena moze podskoczyc , ale to raczej wyjatkowe przypadki . I na to juz pozwalaja sobie wlasciwie tylko zagraniczni producenci .
**********************
Nie wiem wprawdzie , czy cena takiego utworu do filmu a do reklamy sie rozni , ale przy pracy filmowej cena licencji chyba 5 letniej wynosi jakies 5-10 tys. zlotych . Mialem z tym bezposrednio do czynienia , konkretnie : Knockin' on Heavens Door Bob'a Dylan'a oraz Mr Crowley Ozzego .
Chyba , ze mowimy o np. najnowszym przeboju z list radiowych , jakiejs ultra-znanej piosenkarki . Wtedy racja , cena moze podskoczyc , ale to raczej wyjatkowe przypadki . I na to juz pozwalaja sobie wlasciwie tylko zagraniczni producenci .
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
...Bardzo ciekawa dyskusja.
Jedna ważna rzecz. Nie uważacie, że wynagrodzenie za "zrobienie" muzy jest ściśle uzależnione od:
a. rodzaju produkcji (reklamówka, billboard sponsorski, prezentacja, etc.)
b. medium w jakim jest prezentowana
c. stopnia jej skomplikowania muzyczno-aranzacyjno-instrumentalnego
?
No oczywiscie rodzaj produkcji ma znaczenie ale ja pisalem glownie o stawkach reklamy puszczanej w TV. Jesli chodzi o skomplikowanie aranzacyjno-intrumentalne to tu bylbym ostrozny. Z doswiadczenia wiem ze czesto klienci zmieniaja zdanie i prosty aranzacyjnie kawalek urasta do skomplikowanego. W cene muzyki sa wliczone poprawki, zmiany koncepcji i generalnie uperdliwosc agencji reklamowych i klientow ktorzy lubia rzezbic. Czyli komponowanie do reklam to ciezka praca, pieniadze na nia sa skoro jedna emisja w primetime potrafi kosztowac tyle co stawka muzyka i dlatego -upieram sie, ze godne pieniadze sa wskazane zeby nie czuc sie wykorzystywanym itp.
**********************
Ciekawy jestem jak, to co piszesz ma się do cen firmy (jednej z najwiekszych), która sprzedaje muzykę do celów komercyjnych. Cytuję cennik:
Spot reklamowy (kampania do 1 roku)
- telewizja ogólnopolska 2300 pln
- regionalna 900 pln
- lokalna 500
Cenny dla produkcji radiowych są o ponad połowe niższe.
Rozumiem, że muza skomponowana specjalnie, to co innego niż wybrana z katalogu, ale pamietaj, że:
- oferta katalogowa jest b. duża (co daje klientowi pole wyboru - a w praktyce nie jesteś w stanie przygotować np. 5 niezależnych produkcji do wyboru, bo nie będzie Ci się to zwyczajnie opłacać, nie wpominając o czasie)
- klient, to najczęściej nie muzyk, ani koneser, aspekty artystyczne często go po prostu nie interesują i jakość 'katalogowa' zupełnie go zadawala.
********************
No tak, co nie zmienia faktu ze jednak klienci biora kompozytorow bo:
-moga zmieniac koncepcje
-przy zmianach montazowych na biezaca mozna zrobic poprawki w muzyce
-mozna dowolnie zonglowac aranzami np. nie podobaja mi sie deciaki to je wyrzucam
-pomimo duzego wyboru w katalogu nie ma wszystkiego i czesto sa przypadki ze mimo przekopania sie przez katalog nic nie bylo dobre tzn. nie podobalo sie klientowi
- istnieje niebezpieczenstwo ze ktos wykorzysta w tym samym czasie ten sam utwor (zastrzezenie utworu zeby nikt go nie uzyl przez rok kosztuje)
Generalnie ludzie od reklamy wiedza co chca i jesli decyduja sie na kompozytora ktory wezmie 10-20tys a nie na muze z biblioteki za 2tys, to robia to w konretnym celu i wiedza co maja w zamian. Cos za cos.
pzdr
tomak
**********************
Jedna ważna rzecz. Nie uważacie, że wynagrodzenie za "zrobienie" muzy jest ściśle uzależnione od:
a. rodzaju produkcji (reklamówka, billboard sponsorski, prezentacja, etc.)
b. medium w jakim jest prezentowana
c. stopnia jej skomplikowania muzyczno-aranzacyjno-instrumentalnego
?
No oczywiscie rodzaj produkcji ma znaczenie ale ja pisalem glownie o stawkach reklamy puszczanej w TV. Jesli chodzi o skomplikowanie aranzacyjno-intrumentalne to tu bylbym ostrozny. Z doswiadczenia wiem ze czesto klienci zmieniaja zdanie i prosty aranzacyjnie kawalek urasta do skomplikowanego. W cene muzyki sa wliczone poprawki, zmiany koncepcji i generalnie uperdliwosc agencji reklamowych i klientow ktorzy lubia rzezbic. Czyli komponowanie do reklam to ciezka praca, pieniadze na nia sa skoro jedna emisja w primetime potrafi kosztowac tyle co stawka muzyka i dlatego -upieram sie, ze godne pieniadze sa wskazane zeby nie czuc sie wykorzystywanym itp.
**********************
Ciekawy jestem jak, to co piszesz ma się do cen firmy (jednej z najwiekszych), która sprzedaje muzykę do celów komercyjnych. Cytuję cennik:
Spot reklamowy (kampania do 1 roku)
- telewizja ogólnopolska 2300 pln
- regionalna 900 pln
- lokalna 500
Cenny dla produkcji radiowych są o ponad połowe niższe.
Rozumiem, że muza skomponowana specjalnie, to co innego niż wybrana z katalogu, ale pamietaj, że:
- oferta katalogowa jest b. duża (co daje klientowi pole wyboru - a w praktyce nie jesteś w stanie przygotować np. 5 niezależnych produkcji do wyboru, bo nie będzie Ci się to zwyczajnie opłacać, nie wpominając o czasie)
- klient, to najczęściej nie muzyk, ani koneser, aspekty artystyczne często go po prostu nie interesują i jakość 'katalogowa' zupełnie go zadawala.
********************
No tak, co nie zmienia faktu ze jednak klienci biora kompozytorow bo:
-moga zmieniac koncepcje
-przy zmianach montazowych na biezaca mozna zrobic poprawki w muzyce
-mozna dowolnie zonglowac aranzami np. nie podobaja mi sie deciaki to je wyrzucam
-pomimo duzego wyboru w katalogu nie ma wszystkiego i czesto sa przypadki ze mimo przekopania sie przez katalog nic nie bylo dobre tzn. nie podobalo sie klientowi
- istnieje niebezpieczenstwo ze ktos wykorzysta w tym samym czasie ten sam utwor (zastrzezenie utworu zeby nikt go nie uzyl przez rok kosztuje)
Generalnie ludzie od reklamy wiedza co chca i jesli decyduja sie na kompozytora ktory wezmie 10-20tys a nie na muze z biblioteki za 2tys, to robia to w konretnym celu i wiedza co maja w zamian. Cos za cos.
pzdr
tomak
**********************
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
...No tak tyle ze znany utwor kosztuje. cena zachodniego przeboju to ok. 50 tys za same prawa do utworu a dochodza do tego prawa wykonawcze za co moze byc drugie tyle jak nie wiecej.
**********************
Nie wiem wprawdzie , czy cena takiego utworu do filmu a do reklamy sie rozni , ale przy pracy filmowej cena licencji chyba 5 letniej wynosi jakies 5-10 tys. zlotych . Mialem z tym bezposrednio do czynienia , konkretnie : Knockin' on Heavens Door Bob'a Dylan'a oraz Mr Crowley Ozzego .
Chyba , ze mowimy o np. najnowszym przeboju z list radiowych , jakiejs ultra-znanej piosenkarki . Wtedy racja , cena moze podskoczyc , ale to raczej wyjatkowe przypadki . I na to juz pozwalaja sobie wlasciwie tylko zagraniczni producenci ....
**********************
Do reklam jest drozej, przyklad: Boney M "Daddy Cool" do polskiego filmu fabularnego kosztowal mniej wiecej tyle ile piszesz a ten sam kawalek do reklamy mniej wiecej tyle ile pisalem wczesniej.
Oczywiscie nie ma jednolitych stawek za znane utwory wszystko zalezy od wlascicieli praw.
pzdr
t
**********************
Nie wiem wprawdzie , czy cena takiego utworu do filmu a do reklamy sie rozni , ale przy pracy filmowej cena licencji chyba 5 letniej wynosi jakies 5-10 tys. zlotych . Mialem z tym bezposrednio do czynienia , konkretnie : Knockin' on Heavens Door Bob'a Dylan'a oraz Mr Crowley Ozzego .
Chyba , ze mowimy o np. najnowszym przeboju z list radiowych , jakiejs ultra-znanej piosenkarki . Wtedy racja , cena moze podskoczyc , ale to raczej wyjatkowe przypadki . I na to juz pozwalaja sobie wlasciwie tylko zagraniczni producenci ....
**********************
Do reklam jest drozej, przyklad: Boney M "Daddy Cool" do polskiego filmu fabularnego kosztowal mniej wiecej tyle ile piszesz a ten sam kawalek do reklamy mniej wiecej tyle ile pisalem wczesniej.
Oczywiscie nie ma jednolitych stawek za znane utwory wszystko zalezy od wlascicieli praw.
pzdr
t
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
Mam pytanie do szanownych kolegów.
A jak to jest ze stawkami dla ew. muzyków, bo rozumiem, że nie wszystko dajecie rade zagrac samemu. Mylę się?
Czy fakt, ze ma zagrać to, co mu sie podsunie przeklada się inaczej na place, niz w przypadku gdy gra coś "od siebie"? Ile sie min. daje i za co aby nie wyjść na jakiegoś palanta wyzyskiwacza?
A jak to jest ze stawkami dla ew. muzyków, bo rozumiem, że nie wszystko dajecie rade zagrac samemu. Mylę się?
Czy fakt, ze ma zagrać to, co mu sie podsunie przeklada się inaczej na place, niz w przypadku gdy gra coś "od siebie"? Ile sie min. daje i za co aby nie wyjść na jakiegoś palanta wyzyskiwacza?
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Jakie stawki za muzykę do spota?
Palanta wyzyskiwacza...
No właśnie - dobre pytanie.
Jakiś czas temu poprosiłem znajomego, znajomego, znajomego - zawodowego muzyka o dogrywkę w studiu. Cała jego praca to godzina próbnego brzdąkania i 15 minut nagrywania. Dałem mu dwie paczki
ale miał jakąś taką kwaśną minę pamiętam...
Wyszedłem na palanta wyzyskiwacza?

No właśnie - dobre pytanie.
Jakiś czas temu poprosiłem znajomego, znajomego, znajomego - zawodowego muzyka o dogrywkę w studiu. Cała jego praca to godzina próbnego brzdąkania i 15 minut nagrywania. Dałem mu dwie paczki
ale miał jakąś taką kwaśną minę pamiętam...

Wyszedłem na palanta wyzyskiwacza?