Quote: |
......A co z DLS , jest to ponoć odpowiednik SF Samblastera. |
DLS (Downloadable Sound Level) obecnie w wersji 2 jest formatem który pozwala na przechowanie próbkek w różnej postaci (wave, aiff, mp3) i scala je jako jedną barwę, zestaw barw (bank) lub zestaw multipróbkek.
Sens jego istnienia jest całkiem inny jak tu niektórzy sądzą. Przede wszystkim powstał dla producentów gier i multimediów a nie do szeroko pojętego audio. Używanie DLS do celów audio to raczej eksperymenty i nie tędy droga.
DLS ma dużo wspólnego z formatem SoundFont pod względem zaprojetkowanej architektury ale to nie oznacza, że brzmi tak samo.
Syntezator, który potrafi odtwarzać te próbki jest zawarty w pakiecie DirectX i nazywa się Microsoft Synthesizer.
Zależnie od wersji posiadanego DirectX wspiera on format DLS 1 albo DLS 2.
Jak każdy pewnie zauważył Windows 2000/XP udostępnia nam coś takiego jak Microsoft GS Wavetable SW Synth (przy wyborze portu Midi Out) dzięki czemu możemy posłuchać plików MIDI nie uruchamiając sekwencera i nie korzystając z dedykowanej karty jak Live, Audigy. Ale niestety bank który służy do odtwarzania tych plików MIDI jest to bank Rolanda i na dodatek w wersji DLS 1.0. Niesie to za sobą spore ograniczenia i kiepską raczej jakość. Próbki mono i jedna warstwa, brak filtrów


DLS 2 obsługuje próbki stereo, wiele warstw, filtr Low-Pass.
Można pokusić się o wymianę tego banku aby odtwarzanie plików MIDI przez ten port zabrzmiało nieco lepiej. Wystarczy podmienić plik GM.DLS, który znajdziemy w katalogach systemowych Windowsa. Ale trzeba pamiętać o tym, że jest to kosztem pamięci RAM. Jeżeli ktoś się interesuje tym tematem to może spróbować przekonwertować jakieś banki w formacie SF2 do formatu DLS (Extreme Sample Converter). Oryginalne oprogramowanie służące do edycji, tworzenia tych banków zawarte jest w pakiecie Direct Music Producer (obecnie w wersji 9), które umożliwia nawet na tworzenie całej aranżacji bo jest to dosyć obszerny pakiet.
Jego koncepcja jest troche podobna do typowego programu sekwencerowego ale ogólnie pakiet "ciężko strawny dla muzyka".
Mając dowolną kartę dźwiękową jesteśmy w stanie korzystać z tego microsoft-owego syntezatora dzięki sterownikom DirectX. Ale są jeszcze karty muzyczne, które sprzętowo obsługują format DLS i posiadały tzw. DLS accelerator. O ile sie nie mylę na stan dzisiejszy chyba już nie produkowane. Kiedyś były to karty Gravis UltraSound, S3 SonicVibes.
A teraz odnośnie DMX 6 fire. Niestety nie posiadam tej karty ale czytając jej instrukcję wygląda to następująco. Sama karta nie ma żadnego sprzętowego syntezatora. Natomiast można do niej chyba dokupić sprzętowe rozszerzenie w postaci jakiegoś syntezatora wavetable np. microWAVE PC, DXR czy DXF.
To garść informacji na temat DLS.
Mam nadzieję, że ten krótki materiał pomógł w rozeznaniu się co jest co.
Quote: |
Jackart: |
Zapewne miałeś na myśli Sound Blaster AWE.
W kartach SB Live! można przeznaczyć połowę pamięci RAM na SoundFonty. A dzięki pewnemu trickowi w rejestrze bez ograniczeń

Co do efektów w SBLive! sa dwa efekty tzw. systemowe.
W Audigy ich liczbę rozszerzono do czterech jednocześnie. Brak insertów i mała liczba efektów w porównaniu z możliwościami dzisiejszych sample-playerów i samplerów to są faktycznie już słabe możliwości.
Quote: |
Jackart: |
A czy wiesz jaka jest latencja w SoundFontach, na sprzętowym układzie EMU10K1 czy EMU10K2. Zdziwisz się jak powiem ci, że to max. 2 ms. Tak wydajny jest ten układ. Jeszcze jakiś czas temu żadna karta nie mogła się z tym równać pod względem opóźnienia. Oczywiście jest to jeszcze zależne od ilości aktualnych głosów polifonii, których może być co najwyżej 64. Dzisiaj sytuacja się już zmieniła gdy możemy sięgnąć po latencję poniżej 1 ms i są w miarę szybkie już procesory.