Analogowe nagrywanie - sprzęt

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00
Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: szkudlik » piątek 12 wrz 2008, 15:16

Krótko: kaseta magnetofonowa CompactCasette NIGDY nie doda nic pozytywnego, wszelkie brednie o "analogowym charakterze" są wyssane z palca. To by naprawdę było zbyt proste. Sorry, ale ten sprzęt co najwyżej kaleczy.

MD - nieco lepiej, ale z uwagi na kodowanie stratne ATRAC robi duże problemy w dalszej obróbce

DAT - w dniu dzisiejszym przeżytek. Poza tym 16 bit więc znowu problemy z szumami kwantyzacji podczas kompresji itd.

nie dajcie się autosugestii oraz marketingowi na przetwornikach 24bit/44.1 da się zrobić dobre nagranie, nie uwierzę ze gorsze niż na DAT 16bit czy na CompactCasette z przesuwem taśmy 4.96cm/s czy nawet 2x większym! A że coś "nie było to" - a zmienić mikrofon, pomieszczenie itd. Inaczej zostanie się z grzmotem kasetowym i dalej "to nie będzie to".

"za moich czasów to były przetworniki, ech nie to co ta dzisiejsza młodzież..."

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

TeeR
Posty:380
Rejestracja:wtorek 18 paź 2005, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: TeeR » piątek 12 wrz 2008, 15:33

Zgadzam się ze Szkudlikiem.

Pamiętaj, że 4-ślad kasetowy to 2 razy wolniejszy przesuw taśmy więc góra pasma zostaje obcięta.

Wspominasz o DAT czy MD. Więc nie wykluczasz cyfrowej rejestracji? Rozumiem, że jesteś zrażony do komputerów?

Niestety, komputer jest dziś najlepszym i najtańszym systemem rejestracji. Ale jeśli się upierasz przy sprzętach to na Allegro co jakiś czas pojawiają się magnetofony cyfrowe 8-śladów: ALESIS ADAT, TASCAM DA-88. Zdarzają się też rejestratory twardodyskowe FOSTEX D-108 itp. Wszystko w cenie grubo poniżej 1000zł.

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: Paweł » piątek 12 wrz 2008, 15:35

Dodam od siebie:

- o wielośladach kasetowych od razu zapomnij! Już w czasach swojej świetności przerażały mnie swoją nedzną jakością. A komputer który nadawałby się do jakichkolwiek nagrań jeszcze wtedy mało kto miał ..... .

- Minidisc - jakoś nie miałem stycznosci z urządzeniem dobrej jakości, a te które słyszałem conajmniej nie przekonywały.

- DAT'y brzmiały jak na tamte czasy wybitnie. Ale problem polega na tym, że ich głowice mają określony resurs (pamiętam że czytałem w instrukcji do Sony ile godzin pracy on konkretnie wynosi, ale już nie bardzo pamiętam) po którym powoli, acz systematycznie tracą swoje własciwości. Także obecnie dostępne egzemplaże przypuszczam dawno go przekroczyły. No i mechanikę miały delikatną, więc i tu można szukać problemów.

Reasumując i tak lepiej wyjdziesz rejestrując cyfrowo i miksując analogowo, niż kombinując z innym medium zapisu

TeeR
Posty:380
Rejestracja:wtorek 18 paź 2005, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: TeeR » piątek 12 wrz 2008, 15:57

A najlepiej poczytaj książkę p.Sztekmilera "Podstawy nagłośnienia i realizacji nagrań". Tam znajdziesz dokładnie opisane wszystkie rejestratory. Z za i przeciw.

Awatar użytkownika
1521kuba
Posty:79
Rejestracja:piątek 27 cze 2008, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: 1521kuba » piątek 12 wrz 2008, 20:01

To "ciepło" o którym piszesz to spójne brzmienie, wynika ono z ujęcia jedną parą albo wręcz jednym mikrofonem. Bez żadnych jaj fazowych, grubo i mocno. Za to bez możliwości ustawienia proporcji. Znam takie nagrania, sam łoiłem rockendrolla, to zawsze brzmi tak samo i zawsze zaskakuje słuchacza grubym dźwiękiem. Może spróbuj znaleźć miejsce z minimalnym pogłosem, weź dwa dobre sitka i spróbuj pojechać na trzy-cztery...
...moje drugie imię - oldschool...

Awatar użytkownika
KazZ
Posty:70
Rejestracja:wtorek 22 kwie 2008, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: KazZ » sobota 13 wrz 2008, 12:22

pracowalem w roznych studiach na dobrych karatch dzwiekowych M-AUDIO, robilem nagrania w jakosc 24-bit 96KHZ nawet i nadal to nie bylo to

**********************

Na kompie w dzisiejszych czasach mozna zrobic bardzo duzo , zeby nie pisac wszystko ...

skoro na sprzecie na jakim pracowales nie mogles tego osiagnac znaczy ze nie wiesz poprostu jak .

Zeby uzyskac brzmienie jakie sie chce pierw trzeba dokladnie przesluchac i przeanalizowac wszystko co sie sklada na owe brzmienie i wtedy dopiero probowac to odtworzyc .

Kasety to syf a nie ciepło, flat jak cholera... do eksperymentow spoko ok , ale nie do uzyskania analogowego ciepla bo to juz bzdura

Awatar użytkownika
winnicki
Posty:374
Rejestracja:czwartek 11 sie 2005, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: winnicki » sobota 13 wrz 2008, 12:54

...Krótko: kaseta magnetofonowa CompactCasette NIGDY nie doda nic pozytywnego, wszelkie brednie o "analogowym charakterze" są wyssane z palca. To by naprawdę było zbyt proste. Sorry, ale ten sprzęt co najwyżej kaleczy.
**********************

a przester do gitary to niby nie kaleczy? :)



MD - nieco lepiej, ale z uwagi na kodowanie stratne ATRAC robi duże problemy w dalszej obróbce
**********************
gwoli ścisłości:
http://www.sony.net/Products/ATRAC3/tech/aal.html


Awatar użytkownika
mirt
Posty:41
Rejestracja:wtorek 26 gru 2006, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: mirt » niedziela 14 wrz 2008, 11:39

ja od długiego czasu nie posiadam w studiu komputera, nagrywam wprawdzie na 16 śladowego tascama msr16s a wcześniej na 12 śladowy akai mg1214, posiadam też jakiś 4 śladowy kaseciak yamahy, nie pamiętam teraz modelu. Przesiadłem się na analogi głównie ze względu niechęci do komputera w studiu, jestem grafikiem i dość się wyślepię w monitor w ciągu dnia, a poza tym podobają mi się ograniczenia wynikające z braku możliwości edycji wszystkiego i zawsze i mam bardzo nostalgiczne podejście do starych gratów. Na mojej półce stoi też wiele płyt nagranych głównie przez amerykańskich psychodelicznych freaków na kasetowe 4ślady.
w moim odczuciu to jest określone brzmienie i filozofia, to tak jak z muzyką klasyczną i konkretną, malarstwem figuratywnym i abstrakcją, kiedy uznajesz że nie tylko określona nuta ma charakter muzyczny, nie tylko liczy się wyobrażona postać ale sama gra barw moze nieść emocje - moze być też tak z ułomnym brzmieniem tąsmy magnetofonowej w opozycji do sterylnej cyfry czy wypasionego studera. nie osiągniesz na takim magnetofonie pewnej jakości, bzdurą jest brzmienie analogowej tąsmy w wypadku kasety, jak sądze pod to brzmienie, ledwo się łapie nawet taśma 1/2 cala mojego tascama, miałem kontakt ze studerem i miałem w rękach taśmy do niego, ważące swoje i bliższe paska do spodni niż pajęczynki z kaset - to już daje do myślenia. Niemniej kiedy grasz coś co nie jest zwykłym popem, przeciętnym rockiem, tradycyjnym jazzem, elektroniką, bliżej ci do psychodelii, lo-fi, postrocka, eksperymentów, garażu, noise, improwizacji - nawet taka kaseta może mieć swoje plusy, swoje brzmienie (analogowe ale nie tożsame z ogólnie przyjętym rozumieniem tego słowa i wielkimi studyjnymi magnetofonami) i przede wszystkim to co wynika z braku możliwości edycji, konieczności nagrania perkusji na jeden albo dwa mikrofony - wtedy zaczyna grać muzyk a nie realizator. Ja na przykład uwielbiam brudy, uwielbiam kiedy zagrany ślad, zabrzmi zupełnie inaczej. Jakiś czas temu zaczęliśmy grać z perkusistą i on był zaskoczony że nagrywanie na magnetofon to zupelnie co innego, nie było przy tym snobowania się i tekstów "to ciepło!", "analogowa kompresja taśmy", największa różnica była taka że trzeba było inaczej zagrać i to było najwyraźniej słychać. Szukaj jak najlepszego magnetofonu, najlepiej szpulowego z jak najgrubszą taśmą, wiele szpulowców daje możliwość nagrania oddzielnie 2 śładów to już coś, mimo tego co wielu mówi wiele mniej popularnych płyt z lat 70 i jeszcze 80 było nagrywanych w urągających dzisiejszym normom warunkach, przywołam Clustera który ostatnio zrobił na mnie duże wrażenie swoimi nagraniami z konca lat 70, nagrywanymi w ich domowym studiu przy użyciu 2śladowych magnetofonów. zapewne wiele razy niektóre tracki były zrzucane z jednej taśmy na kolejną brzmi to jak dla mnie pięknie. Oczywiście nie ma sensu kupować czegoś zajechanego, ale to nie znaczy że ta droga nie ma w ogóle sensu, jest wiele typów muzyki w których tradycyjna realizacja się nie sprawdza, i tak jest od lat, pojawiają się gatunki z którymi doświadczeni realizatorzy sobie nie radzą bo przyzwyczaili się do określonych ram, których według nich nie można lub po prostu nie warto przekraczać.

anhviet
Posty:20
Rejestracja:piątek 11 lip 2008, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: anhviet » poniedziałek 15 wrz 2008, 16:58

...ja od długiego czasu nie posiadam w studiu komputera, nagrywam wprawdzie na 16 śladowego tascama msr16s a wcześniej na 12 śladowy akai mg1214, posiadam też jakiś 4 śladowy kaseciak yamahy, nie pamiętam teraz modelu. Przesiadłem się na analogi głównie ze względu niechęci do komputera w studiu, jestem grafikiem i dość się wyślepię w monitor w ciągu dnia, a poza tym podobają mi się ograniczenia wynikające z braku możliwości edycji wszystkiego i zawsze i mam bardzo nostalgiczne podejście do starych gratów. Na mojej półce stoi też wiele płyt nagranych głównie przez amerykańskich psychodelicznych freaków na kasetowe 4ślady.
w moim odczuciu to jest określone brzmienie i filozofia, to tak jak z muzyką klasyczną i konkretną, malarstwem figuratywnym i abstrakcją, kiedy uznajesz że nie tylko określona nuta ma charakter muzyczny, nie tylko liczy się wyobrażona postać ale sama gra barw moze nieść emocje - moze być też tak z ułomnym brzmieniem tąsmy magnetofonowej w opozycji do sterylnej cyfry czy wypasionego studera. nie osiągniesz na takim magnetofonie pewnej jakości, bzdurą jest brzmienie analogowej tąsmy w wypadku kasety, jak sądze pod to brzmienie, ledwo się łapie nawet taśma 1/2 cala mojego tascama, miałem kontakt ze studerem i miałem w rękach taśmy do niego, ważące swoje i bliższe paska do spodni niż pajęczynki z kaset - to już daje do myślenia. Niemniej kiedy grasz coś co nie jest zwykłym popem, przeciętnym rockiem, tradycyjnym jazzem, elektroniką, bliżej ci do psychodelii, lo-fi, postrocka, eksperymentów, garażu, noise, improwizacji - nawet taka kaseta może mieć swoje plusy, swoje brzmienie (analogowe ale nie tożsame z ogólnie przyjętym rozumieniem tego słowa i wielkimi studyjnymi magnetofonami) i przede wszystkim to co wynika z braku możliwości edycji, konieczności nagrania perkusji na jeden albo dwa mikrofony - wtedy zaczyna grać muzyk a nie realizator. Ja na przykład uwielbiam brudy, uwielbiam kiedy zagrany ślad, zabrzmi zupełnie inaczej. Jakiś czas temu zaczęliśmy grać z perkusistą i on był zaskoczony że nagrywanie na magnetofon to zupelnie co innego, nie było przy tym snobowania się i tekstów "to ciepło!", "analogowa kompresja taśmy", największa różnica była taka że trzeba było inaczej zagrać i to było najwyraźniej słychać. Szukaj jak najlepszego magnetofonu, najlepiej szpulowego z jak najgrubszą taśmą, wiele szpulowców daje możliwość nagrania oddzielnie 2 śładów to już coś, mimo tego co wielu mówi wiele mniej popularnych płyt z lat 70 i jeszcze 80 było nagrywanych w urągających dzisiejszym normom warunkach, przywołam Clustera który ostatnio zrobił na mnie duże wrażenie swoimi nagraniami z konca lat 70, nagrywanymi w ich domowym studiu przy użyciu 2śladowych magnetofonów. zapewne wiele razy niektóre tracki były zrzucane z jednej taśmy na kolejną brzmi to jak dla mnie pięknie. Oczywiście nie ma sensu kupować czegoś zajechanego, ale to nie znaczy że ta droga nie ma w ogóle sensu, jest wiele typów muzyki w których tradycyjna realizacja się nie sprawdza, i tak jest od lat, pojawiają się gatunki z którymi doświadczeni realizatorzy sobie nie radzą bo przyzwyczaili się do określonych ram, których według nich nie można lub po prostu nie warto przekraczać. ...
**********************
Swiete slowa !!! wlasnie projekt ma byc psychodeliczny/... poszukam wiec wsrod tych tascamow :)

I'll never lose this pain.. www.myspace.com/athuoc - Psychodeliczny romans

slaw
Posty:65
Rejestracja:środa 18 lip 2007, 00:00

Re: Analogowe nagrywanie - sprzęt

Post autor: slaw » poniedziałek 15 wrz 2008, 17:54

...Krótko: kaseta magnetofonowa CompactCasette NIGDY nie doda nic pozytywnego, wszelkie brednie o "analogowym charakterze" są wyssane z palca. To by naprawdę było zbyt proste. Sorry, ale ten sprzęt co najwyżej kaleczy.
**********************
mówienie że kaseta magnetofonowa "najwyżej kaleczy" to są dopiero brednie, jak zwykle uogólnianie...wykonałem wiele nagrań na domowych kaseciakach w sali prób i niektore wyszły ciekawie - w sensie brzmienia instrumentów (nie osiągniecia na cyfrze bez edytowani, a może nawet i z nim) - oczywiście są problemy typu niemilosiernie duży szum lub zniekształceina spowodowane odchyłkami od stałej prędkości przesuwu taśmy, ale taśma ma swój charakter, nawet taśma w kasecie. Oczywiście można powiedzieć że do profesjonalnych zadań kaseciak się nie nadaje i jest to pewnik.
Osobiście najbardziej podobaja mi się nagrania z lat 60 i 70,które były w wiekszosci nagrywane na tzw. setkę. Oczywiśćie nie miały one nic wspólnego z naturalnościa brzmienia - były z szumem, obciętym pasmem itd. bla bla bla, ale mają charakter, nie są przeedytowane i bez jaj jak 90% dzisiejszych produkcji. Takie nagranie to było wydarzenie , wszyscy muzycy wchodzili do studia i po prostu grali od siebie z serca...a teraz nagranie wyglada tak, ze wpada bebniarz na tydzien nagrywa swoje slady i dalej pozostali muzcy tak samo - gdzie tu jest brzmienie zespołu wypracowane na wielogodzinnych próbach? czyżby takie coś nie istniało - i tworzymy to teraz w miksie - w większości tak to niestety wygląda, realizatorowi wystarcza jakies tam sygnały z isntrumentów a brzmienie ustawiane jest w miksie,oczywiście winni temu sątak samo muzycy jak i realizatorzy...Cała idea tworzenia muzyki - zespołu jako kolektywu ludzi - rozlatuje się w momencie takiego nagrywania.


ODPOWIEDZ