Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
-
cezex - Posty:228
- Rejestracja:wtorek 31 maja 2005, 00:00
Re: Buzz Feiten Tuning System
Post
autor: cezex » niedziela 16 mar 2008, 17:40
**********************
Siodełko montuje się wyżej po to, żeby część struny między siodełkiem a palcem nie obijała się o progi.
**********************
Możesz jaśniej? A palec gdzie?

-
senjin - Posty:405
- Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: senjin » niedziela 16 mar 2008, 20:10
...**********************
Siodełko montuje się wyżej po to, żeby część struny między siodełkiem a palcem nie obijała się o progi.
**********************
Możesz jaśniej? A palec gdzie?

...
**********************
jeżeli grasz dźwięk na np. 6 progu, to dzielisz strunę na dwie części: od mostka do 6. progu, oraz od 5. progu do siodełka. ta druga część może rezonować z innym dźwiękiem i obijać się o progi.
-
cezex - Posty:228
- Rejestracja:wtorek 31 maja 2005, 00:00
Post
autor: cezex » niedziela 16 mar 2008, 20:47
*********************
jeżeli grasz dźwięk na np. 6 progu, to dzielisz strunę na dwie części: od mostka do 6. progu, oraz od 5. progu do siodełka. ta druga część może rezonować z innym dźwiękiem i obijać się o progi....
**********************
Jeżeli to jest prawdziwy powód to moim zdaniem kiepskie uzasadnienie stosowania czegoś co w rezultacie utrudnia strojenie. Co jest ważniejsze, strój czy brzęczenie? Poza tym, wcale tak się nie dzieje bo jak założysz kapo to zjawisko. o którym mówisz nie występuje czyli gdyby siodełko było na tym samym poziomie co progi, nic takiego by się nie działo. Na dodatek siodełko jest robione z jakiegoś czegoś co na pewno nie jest tak twarde jak materiał z którego zrobione są progi czyli z definicji sustain pustej struny jest gorszy od skróconej. Moim zdaniem próg zerowy gdyby był na wysokości pozostałych progów byłby optymalnym rozwiązaniem problemu strojenia gitary, przynajmniej byłby niezależny od rodzaju zakładanych strun. (buzz feiten jeżeli działa np. z 11 to z 9 już będzie gorzej.)
-
grembo
- Posty:2289
- Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00
Post
autor: grembo » niedziela 16 mar 2008, 21:24
ja w jednym z basow - mam siodelko z mosiadzu - jak i progi, co ma swoja dobra stonre - ze nie ma wielkich roznic w barwie - przy graniu pustych i "progow", w drugim basie mam z pleksy (chyba) i jest pewien problem.
Ostatnio wystrajalem swoje instrumenty i mialem z nimi problem (w sumie mam), ja wiem ze niemozliwe aby bas stroil idealnie , ale:
wystrajalem tak , ze pusta rowna flazoletowi 12 progu i progowi dwunastego progu. niestety - nie zawsze stroi mi na progach - a co gorsze odstorj nie jest z ta samo tendencja (raz wyzej, raz nizej)
oba basy to high-end (amer. lutnicy) - wiec albo to kwestia progow (ze sie starly, nie tak ze jakos bardzow idac, ale wystarczajacy aby pogarszac stroj).
W basie wyzszej klasy zauwazylem tendencje, ze progi wyzsze niz 12 prog, maja tendencje do "niedostroju", ale paradoksalnie mi stroily podczas gry - albo zwariowalem, albo lutnik zaklada tendencje muzyka, do silniejszego naciskania progow przy graniu w wysokich pozycjach.
-
senjin - Posty:405
- Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: senjin » poniedziałek 17 mar 2008, 01:51
Jeżeli to jest prawdziwy powód to moim zdaniem kiepskie uzasadnienie stosowania czegoś co w rezultacie utrudnia strojenie. Co jest ważniejsze, strój czy brzęczenie?
**********************
W moim przypadku brzęczenie stało się nieakceptowalne... A modyfikując mostek poprawiłem i brzęczenie i intonację.
Poza tym, wcale tak się nie dzieje bo jak założysz kapo to zjawisko. o którym mówisz nie występuje czyli gdyby siodełko było na tym samym poziomie co progi, nic takiego by się nie działo.
**********************
Nie wiem, nie jestem ekspertem. Jestem przeciwny bezkrytycznej wierze w autorytety, ale w tym przypadku powtarzam słowa lutnika, który robi świetne instrumenty i potrafi wiele poprawić w gitarach innych lutników - o czym przekonałem się sam i to kilkukrotnie.
A poza tym - praktyka. We wszystkich gitarach, na których grałem (chyba żadna nie miała progu zerowego), to puste struny brzmiały najpełniej i najdłużej... nie mam pojęcia czemu, ale to raczej znany fakt.
-
j.bravo - Posty:386
- Rejestracja:środa 01 wrz 2004, 00:00
Post
autor: j.bravo » poniedziałek 17 mar 2008, 03:31
...A poza tym - praktyka. We wszystkich gitarach, na których grałem (chyba żadna nie miała progu zerowego), to puste struny brzmiały najpełniej i najdłużej... nie mam pojęcia czemu, ale to raczej znany fakt....
**********************
Znany i wykorzystywany przez "popularne zespoły gitarowe" więc tonacje ich utworów to najczęściej E, A, D. Jak inna tonacja się pojawi to wynik przestrojenia pustych strun
P.S. niektórzy przstrajają strunę w czasie grania:
Jake E Lee
Jestem przystojny i młody
-
KAFEL
- Posty:713
- Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00
Post
autor: KAFEL » poniedziałek 17 mar 2008, 08:42
P.S. niektórzy przstrajają strunę w czasie grania:
Jake E Lee

...
**********************
Trzeba było napisać że robi to dopiero w 2.49 minucie filmu
-
gordon2 - Posty:2
- Rejestracja:sobota 23 lut 2008, 00:00
Post
autor: gordon2 » poniedziałek 28 kwie 2008, 20:28
Witam Drogich Guitarmanów! 30 lat bez mała szarpię te struny i jestem otwarty na wszystkie nowinki techniczne zwiazane z gitarą ale Buzz Feiten Tuning System jakoś nie do końca mnie przekonuje. A już mówię dlaczego. Otóż nie jest to pierwsza i pewnie nie ostatnia próba tak zwanej poprawy intonacji. Swój wynalazek w postaci wygiętych w falę pierwszych progów w gitarze stosowała firma Yamaha we współpracy z Frankiem Gambale. Nie pamietam niestety jak się ten system nazywał...Frett Wave...czy jakoś tak. I co? Ano nic! Dalej produkuje się wiosła z prostymi progami! Jakoś system się nie przyjął na skalę masową. Podobny los wróżę obecnemu Buzz Feiten. Kto się na to załapie i wyłoży kasę...jego sprawa. Ja raczej nie dam się zbajerować. Mam argument....słucham wielu nagrań Gigantów Gitary z lat 80-tych i 90-tych i nie dostrzegam w ich instumentach błędnej intonacji. KONIEC...KROPKA.