Rage Against The machine sound

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00
Re: Rage Against The machine sound

Post autor: tomak » sobota 06 maja 2006, 19:03

...

zgadnij co lepiej brzmi?...

**********************

Nie możesz tak mówić że coś brzmi lepiej. to jest tylko twoja subiektywna opinia. Jedni wolą taki sound a drudzy inny. Ja na przykład mam ten sam problem podczas realizownaia muzyki którą robie wspólnie z moją dziewczyną. Ona uwielbia przesopranowane, i sprasowane kawałki na styl amerykańskiego mainstreamu a ja znowu wole łagodniejsze formy realizacji. po czym gdy robie jakis miks moja panna stwierdza ze jest ch...wo bo nie syczy i nie roz.....ala odsłuchu. i zgadnij co tak naprawde lepiej brzmi i dla kogo ?

...

**********************

Daltego Ty powinienes pracowac na Neve a twoja dziewczyna na SSL.

A moze odwrotnie...

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Rage Against The machine sound

Post autor: force » sobota 06 maja 2006, 19:05

no dobra zostawmy kwestię EQ, a poruszmy "separację źródeł", "przestrzeń między śladami", "powietrze".

tu nie ma rozgraniczenia, zawsze lepsza separacja brzmi lepiej.

Zresztą kumpel tez to zauważył.

tu może być kwestia mixu analogowego i cyfrowego, nie wiem jak Gilmour to mixował ale brakuje tego powietrza.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Rage Against The machine sound

Post autor: force » sobota 06 maja 2006, 19:06

analogowego lub cyfrowego
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
Che
Posty:102
Rejestracja:piątek 09 sty 2004, 00:00

Re: Rage Against The machine sound

Post autor: Che » sobota 06 maja 2006, 19:17

......

zgadnij co lepiej brzmi?...

**********************

Nie możesz tak mówić że coś brzmi lepiej. to jest tylko twoja subiektywna opinia. Jedni wolą taki sound a drudzy inny. Ja na przykład mam ten sam problem podczas realizownaia muzyki którą robie wspólnie z moją dziewczyną. Ona uwielbia przesopranowane, i sprasowane kawałki na styl amerykańskiego mainstreamu a ja znowu wole łagodniejsze formy realizacji. po czym gdy robie jakis miks moja panna stwierdza ze jest ch...wo bo nie syczy i nie roz.....ala odsłuchu. i zgadnij co tak naprawde lepiej brzmi i dla kogo ?

...

**********************

Daltego Ty powinienes pracowac na Neve a twoja dziewczyna na SSL.

A moze odwrotnie......

**********************

hehe.. chciałbym Narazie musi mi wystarczyć Macie 8-Bus. Ale wracając do wątku - niegdy nie maiłem do czynienia z SSL ani Neve ale miksowałem wczesniej w Cubase a teraz robie to na w/w Mackie. Różnica jest, ale myslę ,że największy wpływ na brzmienie ma własnie samo źródło. Sam muzyk, instrument i wzmacniacz i co może najważniejsze- akustyka studia. samo brzmienie miksera ma wpływ, jednak nie az tak znaczący jak wymienione wyżej czynniki. Moze SSL i Neve mają tak charakterystyczny sound, ze można mówić tu o ich specyficznym łatwo rozpoznawalnym brzmieniu. W moim przypadku przesiadka z wirtualnego miksera Cubase na analog Mackie nie spowodowała rewolucji w brzmieniu. Jedno co jest bez wątpienia lepsze to wygoda pracy no i brak latencji.

ODPOWIEDZ