E-muzyk sesyjny

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: mr-hammond » sobota 04 mar 2006, 09:21

tu masz racje , jednak taka współpraca powinna byc nie na zasadzie masz materiał dograj cos sobie , tylko najlepiej juz z fragmentem zapisu nutowego , lub zapisanej scieżki audio .Inaczej bedziecie sobie wysyłaći odsyłać pliki .

Ostatnio przez takie coś przechodze i wychodzi z tego mniej wiecej tak że , podoba sie albo sie nie podoba.

Najlepiej nagrać jakis motywdla muzyka a on na instrumencie żywym doda tylko ekspresji , smaczków itd .

bassman
Posty:63
Rejestracja:sobota 21 sie 2004, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: bassman » sobota 04 mar 2006, 20:10

..." Czy istnieje może jakaś instytucja/zrzeszenie/miejsce w sieci gdzie możnaby zamówić u półprofesjonalistów lub nawet amatorów ściężkę danego instrumentu z dokładnymi wytyczymi co do brzmienia itp.? Chodzi mi o sytuację gdzie możnaby "zatrudnić" kogoś w rodzaju muzyka sesyjnego tylko bez wizyty z nim w studio itp, tylko aby wszystko odbywało się przez internet......."



**********************





Instytucja nie mialaby zupelnie sensu, kto by to prowadzil i utrzymywal oraz za co..? Zdaje sie ze wspomniales ze chcialbys taka usluge "za niewielka oplata". Najlepiej wiec jest to zrobic bezposrednio z indywidualnymi muzykami.



Sam pomysl nie jest nowy i jest jak najbardziej realizowany, przynajmiej w USA, jak zauwazylem. Co bardziej obrotni muzycy, takze sesyjni, zrozumieli ze jest to nowa dziedzina i sposob na zarabianie na zycie, niektorzy nawet sie w tym specjalizuja. Tzn. maja strone WWW, swoj sprzet oraz umiejetnosc nagrywania dzwieku i przyjmuja zamowienia przez Net, pobierajac za to oplate z kart kredytowych. Dziala to w ten sposob ze np. ktos potrzebuje perkusisty do danego materialu, kontaktuje sie z danym muzykiem i przesyla mu szkic dzwiekowy albo cokolwiek tam ma i ten robi sciezke na swoim sprzecie. Potem wysyla gorszej jakosci mp3 do przesluchania, a po pobraniu pieniedzy wysyla wersje pelnej jakosci.



Gdy cos nie pasuje odbiorcy to muzyk poprawia, przerabia co trzeba i sprawa zalatwiona. Wedle komentarzy kolegow wyzej wydawaloby sie ze takie poprawianie mogloby sie odbywac w nieskonczonosc itp. Nic bardziej blednego- tak moga tylko mowic ci co nie mieli nigdy do czynienia z dobrymi zawodowymi muzykami i nie wiedza ze jak sie taki ktos specjalizuje np. w perkusji albo innym instrumenice to najczesciej wie o tej dziedzinie sto razy wiecej niz oni beda kiedykolwiek wiedzieli, i ze brzmienia oraz detale ma wytatuowane na korze mozgowej. I po takim muzyku najczesciej juz nie trzeba poprawiac. W jego interesie jest chyba zrobic robote szybko i solidnie bo dla fachowca czas to pieniadz?



Rozumiem ze w Polsce rynek jest raczej miniaturowy wiec pewnie nikt sie nie specjalizuje w tego typu dzialalnosci bo umarlby z glodu. Ale to raczej nie problem- jestes tu na forum, widzisz setki ludzi zajmujacych sie muzyka roznych nurtow, z pasji czy tez zawodowo, sa instrumentalisci- a nawet powiedzialbym instrumentalisci ktorzy pewnie sa blisko muzycznie do tego czym ty sie zajmujesz i chetnie by sie podjeli pracy za pieniadze. Tutaj byloby dobre miejsce na taki kontakt.



W sumie to szczerze sie dziwie ze w EiS Online nie istnieje od dawna taki dzial kontaktowy, jest to jakby nie bylo miejsce gdzie schodza sie ludzie z wielu dziedzin, kultur, zawodow i latwiej byloby tu kogos spotkac anizeli szukac stron po Necie gdzie skupialiby sie trebacze, klawiszowcy, puzonisci, itp Byloby to pewnie bardziej profesjonalne i uzyteczne. Samoistne fora puzonistow czy gitarzystow brzydko pachna i mala kto chcialby tam zagladac jak mniemam....



Dodatkowo EiS spelnialaby funkcje nie tylko edukacyjna, ale rowniez byla by w ten sposob pomocna w sprawach codziennych.








richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: richtig » sobota 04 mar 2006, 20:35

Instytucja nie mialaby zupelnie sensu, kto by to prowadzil i utrzymywal oraz za co..? Zdaje sie ze wspomniales ze chcialbys taka usluge "za niewielka oplata". Najlepiej wiec jest to zrobic bezposrednio z indywidualnymi muzykami.

**********************

Rzeczywiście, źle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej o jakąś strone internetową gdzie oferować swoje usługi może KAŻY, nie tylko należący do jakiegoś stowarzyszenia/instytucji :)







W sumie to szczerze sie dziwie ze w EiS Online nie istnieje od dawna taki dzial kontaktowy, jest to jakby nie bylo miejsce gdzie schodza sie ludzie z wielu dziedzin, kultur, zawodow i latwiej byloby tu kogos spotkac anizeli szukac stron po Necie gdzie skupialiby sie trebacze, klawiszowcy, puzonisci, itp Byloby to pewnie bardziej profesjonalne i uzyteczne. Samoistne fora puzonistow czy gitarzystow brzydko pachna i mala kto chcialby tam zagladac jak mniemam....

Dodatkowo EiS spelnialaby funkcje nie tylko edukacyjna, ale rowniez byla by w ten sposob pomocna w sprawach codziennych.

**********************

Otóż to. Może z początku małoby z tego korzystał (wszystko musi się "przyjąć") ale nic by to chyba nie kosztowało autorów i moderatorów niniejszej strony www, aby dodać nowy dział - kontakty z muzykami podzielone na kategorie (rock/pop..., gitara/klawisze...)
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
Pewu
Posty:849
Rejestracja:sobota 07 cze 2003, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: Pewu » sobota 04 mar 2006, 20:49

...Otóż to. Może z początku małoby z tego korzystał (wszystko musi się "przyjąć") ale nic by to chyba nie kosztowało autorów i moderatorów niniejszej strony www, aby dodać nowy dział - kontakty z muzykami podzielone na kategorie (rock/pop..., gitara/klawisze...)...

**********************

Nie chcę być adwokatem diabla, ale musieliby chyba na głowy i z wysoka poupadać aby to robić za darmo.
Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: richtig » sobota 04 mar 2006, 21:10

Nie chcę być adwokatem diabla, ale musieliby chyba na głowy i z wysoka poupadać aby to robić za darmo....

**********************

A czy ja mówię, że za darmo?
www.myspace.com/pchelki

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: richtig » sobota 04 mar 2006, 21:11

PS. Owszem, wcześniej napomknąłem, że może ktoś by to nieodpłatnie robił, ale za bardzo w to nie wierząc.

:)
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: matiz » sobota 04 mar 2006, 21:24

Generalnie rzadko mi sie cos podoba, a takie pomysly to juz w ogole - ale ten jest bardzo dobry. Niestety, jest pare problemow - wynagrodzenie to raz, a poziom oferowanych uslug to dwa. Ale pomysl przedni, wiekszosc klawiszowcow ma "studio", powoli i muzycy innych "masci" za takie cos sie biora. Perkusista mieszkajacy chocby w szeregowcu ma szanse oprocz robienia podkladow na sekwencerze rozstawic swoje bebeny w garazu/piwnicy i cos czasem nagrac.Bardzo czesto okazuje sie, ze ludzie, nawet tacy, ktorych dobrze i od dawna znamy, czesto umieja robic cos, czego akurat nam potrzeba, a pojecia o tym nie mielismy (np. ze kolega z ktorym wspolpracujemy doskonale zna hiszpanski - a my szukamy takowego lektora) - to nie tylko w kwestii muzyki, ale tak w ogole. Dlatego warto pytac i rozmawiac

Awatar użytkownika
XHas
Posty:26
Rejestracja:niedziela 12 lut 2006, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: XHas » sobota 04 mar 2006, 21:34

> ale musieliby chyba na głowy i z wysoka

> poupadać aby to robić za darmo....



W czasie gdy oprogramowanie, staje sie doskonalsze i tansze...

muzycy (wirtuozi) staja sie (lub powinni) ¨lepsi¨ (wzglednie) i powinni bardziej sie cenic. Take prawo popytu-podazy rynku. Jakiejs naglej rewolucji nie spodziewam sie tu raczej, ale moze historia zatoczy kolo ... ?



Pozdrawiam.




Awatar użytkownika
XHas
Posty:26
Rejestracja:niedziela 12 lut 2006, 00:00

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: XHas » sobota 04 mar 2006, 21:42

> wynagrodzenie to raz,

> a poziom oferowanych uslug to dwa.

Wlasnie dla mnie 1+2=3. Wiec ktos dobry, oferujacy uslugi na poziomie winien sie cenic. Sam (gdybym byl wirtuozem) zrobilbym i owszem nagranie za darmo ... ale dla kogos kogo prace cenie ... lub dla utworu, w ktorym widze ¨jakas¨przyszlosc.



> np. ze kolega z ktorym wspolpracujemy

> doskonale zna hiszpanski - a my szukamy takowego lektora)

Rozumiem. Ja wolalbym jednak zatrudnic lektora natywnego. W jezyku muzycznym: wolalbym nagranie czlowieka ktory od lat gra na gitarze i jest w tym BARDZO dobry, niz kogos kto ¨umie¨ na niej grac.



To slychac. :)



Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: E-muzyk sesyjny

Post autor: matiz » sobota 04 mar 2006, 23:01

> wynagrodzenie to raz,

> a poziom oferowanych uslug to dwa.

Wlasnie dla mnie 1+2=3. Wiec ktos dobry, oferujacy uslugi na poziomie winien sie cenic. Sam (gdybym byl wirtuozem) zrobilbym i owszem nagranie za darmo ... ale dla kogos kogo prace cenie ... lub dla utworu, w ktorym widze ¨jakas¨przyszlosc.




Teoria a praktyka to dwie rozne rzeczy - co innego mowic, ze by sie zrobilo cos za darmo, a co innego zrobic to

A chodzilo mi o to, ze poziom zleceniodawcy i zleceniobiorcy to moga byc dwa calkiem rozne poziomy - i to dziala w dwie strony, to znaczy ze dostarczony plik moze byc po prostu kiepski albo byc dobry, tak dobry, ze przekracza to mozliwosci pojmowania zamawiajacego - a najczesciej po prostu sie nie dogadaja.



> np. ze kolega z ktorym wspolpracujemy

> doskonale zna hiszpanski - a my szukamy takowego lektora)

Rozumiem. Ja wolalbym jednak zatrudnic lektora natywnego. W jezyku muzycznym: wolalbym nagranie czlowieka ktory od lat gra na gitarze i jest w tym BARDZO dobry, niz kogos kto ¨umie¨ na niej grac.



To slychac. :)




To jest tylko przyklad. Wstaw tam sobie, ze np. ten kolega ma ojca, ktory pracuje w urzedzie miasta i wlasnie stamtad musisz miec "niezalatwialne" pozwolenie

A serio - to oczywistym jest, ze tego typu "uslugi" nie znajda zastosowania przy produkcji plyt wydawanych "w nakladach", tylko przy budzetowych przedsiewzieciach, glownie prawdopodobnie reklamach. Tak juz sie dzieje z lektorami - do normalnych zlecen mozna dostac przez interenet, ale do produkcji do TVP1 raczej taki lektor jest zaproszony na sesje z udzialem klienta (niestety) i tam "rezyseruja" go osoby, ktore osiagnely swoj poziom niekompetencji.

Czyli drobne produkcje albo lepsze demo - czemu nie?

ODPOWIEDZ