Toneport / Maya44?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Iscaryoth
Posty:12
Rejestracja:wtorek 09 maja 2006, 00:00
Toneport / Maya44?

Post autor: Iscaryoth » wtorek 09 maja 2006, 19:39

Witam.

Mam dylemat bo chcałbym nagrać zespół jakoś w miarę dobrze, ale nie mogę się zdecydować za bardzo na konkretne rozwiązanie. Potrzebuję kupić jakąś kartę dźwiekową. Poszukałem, poprzeglądałem. Maya44 wydaje się być nawet sensownym rozwiązaniem, ale dogrzebałem się w poszukiwaniu moim urządzenia Line 6 Toneport i tu zacząłem się wahać. Nie wiem, które rozwiązanie będzie lepsze. Symulacje brzmień chcę zrobić na kompie, bo wydaje mi się, że w ten sposób uda mi się ukręcić coś lepszego niźli stosując RP100, czy piece/mikrofony, którymi dysponuję. TonePort ma swojego GearBox'a a do Mayi musiałbym się zaopatrzeć w coś pokroju GR, albo Amplitube ( choćby 1 ;) ).

Które rozwiązanie uważacie za bardzie optymalne? Muzyka nagrywana będzie coś pokroju progresywnego metalu, więc potrzebuję zarówno mięcha jak i ciekawych cleanów.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
JanC
Posty:107
Rejestracja:sobota 15 paź 2005, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: JanC » wtorek 09 maja 2006, 20:47

...Witam.

Mam dylemat bo chcałbym nagrać zespół jakoś w miarę dobrze, ale nie mogę się zdecydować za bardzo na konkretne rozwiązanie. Potrzebuję kupić jakąś kartę dźwiekową. Poszukałem, poprzeglądałem. Maya44 wydaje się być nawet sensownym rozwiązaniem, ale dogrzebałem się w poszukiwaniu moim urządzenia Line 6 Toneport i tu zacząłem się wahać. Nie wiem, które rozwiązanie będzie lepsze. Symulacje brzmień chcę zrobić na kompie, bo wydaje mi się, że w ten sposób uda mi się ukręcić coś lepszego niźli stosując RP100, czy piece/mikrofony, którymi dysponuję. TonePort ma swojego GearBox'a a do Mayi musiałbym się zaopatrzeć w coś pokroju GR, albo Amplitube ( choćby 1 ;) ).

Które rozwiązanie uważacie za bardzie optymalne? Muzyka nagrywana będzie coś pokroju progresywnego metalu, więc potrzebuję zarówno mięcha jak i ciekawych cleanów.

Pozdrawiam...

**********************

Ja używam do gitar Guitar Port i jest nienajgorzej. Z Tone Portem jest ten problem że symulacja robiona jest software'owo, w GP jest robiona poprzez DSP a tylko sterowana z poziomu komputera. Poza tym chyba jest to identyczna symulacja.

Niestety naprawde ciężkie przestery trudno na Line 6 ukręcić, trzeba się bawić w kombinacje ampów z symulacjami przesterów kostkowych (typu Tube Screamer). Da się, ale trzeba szukać. Cleany są ładne o ile masz dobre gitary ;)


Awatar użytkownika
fatman
Posty:157
Rejestracja:czwartek 02 mar 2006, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: fatman » wtorek 09 maja 2006, 23:43

Cleany i tylko cleany, poczytaj dyskusje na temat GR2 tutaj



to forum pelne jest dyskusji na ten temat, to wraca jak bumerang :)



Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Iscaryoth
Posty:12
Rejestracja:wtorek 09 maja 2006, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: Iscaryoth » środa 10 maja 2006, 00:03

Domyslam się, że temat powraca. Ale zastanawiam się nad wyborem interfejsu audio. W zasadzie wyobierając TonePort'a mam więcej możliwości - nie dość, że dostaję zintegrowane z nim GearBox, to jeszcze mogę przecież się pokusić o rozszerzenie możliwości o inne symulatory. Tylko widzę w specyfikajach TonePorta, że próbkuje maksymalnie na 48kHz. Czy to nie będzie jakimś ograniczeniem, czy w zasadzie nie jest jakimś istotym silenie się na 96kHz?



Gitarrę mam Mayones'a Se z DiMarzio AirZone na pokładzie ;) Więc niejako się tak bardzo tym nie martwię.



Pozdrawiam

Awatar użytkownika
przemal
Posty:179
Rejestracja:piątek 28 cze 2002, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: przemal » środa 10 maja 2006, 01:04

bo wydaje mi się, że w ten sposób uda mi się ukręcić coś lepszego niźli stosując RP100, czy piece/mikrofony, którymi dysponuję. TonePort ma swojego GearBox'a a do Mayi musiałbym się zaopatrzeć w coś pokroju GR, albo Amplitube ( choćby 1 ;) ).

Które rozwiązanie uważacie za bardzie optymalne?



**********************



Wydaje mi się że Tone Port, zwłaszcza że o ile się nie mylę ,dysponuje również wejściem mikrofonowym, więc nic nie stoi na przeszkodzie by korzystając z jego symulacji, nagrywać również gitarę tradycyjnie (piszesz, że posiadasz jakieś mikrofony i wzmacniacze) i na bazie tego uzyskać coś interesującego, to na pewno jest dość optymalne rozwiązanie moim zdaniem.

Warto też sięgnąć do wyszukiwarki, bo kiedyś ktoś tu obszernie i wyczerpująco pisał na temat Toneporta na bazie własnych doświadczeń w jego użytkowaniu.

Jestem absolwentem ASP w Krakowie, a więc jestem z innej branży :) Tworzenie muzyki traktuję jako hobby (bardzo ważne dla mnie hobby!).

Awatar użytkownika
przemal
Posty:179
Rejestracja:piątek 28 cze 2002, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: przemal » środa 10 maja 2006, 01:12

Ja używam do gitar Guitar Port i jest nienajgorzej. Niestety naprawde ciężkie przestery trudno na Line 6 ukręcić, trzeba się bawić w kombinacje ampów z symulacjami przesterów kostkowych (typu Tube Screamer).



**********************

Też używam GP, uważasz że np. na Insane nie daje ciężkiego brzmienia

mogę zrozumieć że może się nie podobać z innych powodów, ale gainu to raczej mu nie brakuje. Jakby to jeszcze dopalać tube screamerem, to chyba by już tylko zgrzyty i sprzężenia z tego wyszły.
Jestem absolwentem ASP w Krakowie, a więc jestem z innej branży :) Tworzenie muzyki traktuję jako hobby (bardzo ważne dla mnie hobby!).

Awatar użytkownika
JanC
Posty:107
Rejestracja:sobota 15 paź 2005, 00:00

Re: Toneport / Maya44?

Post autor: JanC » środa 10 maja 2006, 08:44

...Ja używam do gitar Guitar Port i jest nienajgorzej. Niestety naprawde ciężkie przestery trudno na Line 6 ukręcić, trzeba się bawić w kombinacje ampów z symulacjami przesterów kostkowych (typu Tube Screamer).



**********************

Też używam GP, uważasz że np. na Insane nie daje ciężkiego brzmienia

mogę zrozumieć że może się nie podobać z innych powodów, ale gainu to raczej mu nie brakuje. Jakby to jeszcze dopalać tube screamerem, to chyba by już tylko zgrzyty i sprzężenia z tego wyszły....

**********************

:) Taaak, ale to jest takie piaszczyste brzmienie, mało salcesonu...

Ale to kwestia gustu. Ja do metalu tego nie używam, raczej do klasycznych marshallowych przesterów, które są całkiem udane.

ODPOWIEDZ