Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Lucas9600
Posty:16
Rejestracja:niedziela 30 kwie 2006, 00:00
Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: Lucas9600 » sobota 06 maja 2006, 15:39

Wiem, ze może przełamie pewne tabu, ale pozwole sie spytac (tu minuta ciszy), czy znacie kogos, jakiegos akustyka ktory ma problemy ze sluchem? To a propo stosowania sluchawek dousznych i innego badziewia , ktore niszczy ci słuch przed ukonczeniem trzydziestki, albo a propo warunkow w jakich pracuja realizatorzy (100 dB pare godzin dziennie).

Wlasciwie powinien przydac sie jakis artykuł na temat higieny słuchu w EIS.

A propo muzyków, to Rolling Stonesi sa juz prawie głusi, podobnie z Deep Purple, a o muzykach nieistniejącego The Who nie wspominając.

Czy ktos z was zastanawiał się, że z powodu utraty słuch może wczesniej pójść na emeryture?

Oops, mam na dzieje, ze nie przeholowałem z tak poważnym pytaniem.
Zajmuje sie muzyka od szóstej klasy szkoły podstawowej. Szkończyłem duletnie studium realizacji dźwięku, gram na pianinie, gitarze, flecie, bębnach, i wszystkim, co mi popadnie w ręke

Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: tomak » sobota 06 maja 2006, 16:12

Tak, George Martin producent m.in. The Beatles jest gluchy jak pień...

KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: KYMY » sobota 06 maja 2006, 16:35

...Wiem, ze może przełamie pewne tabu, ale pozwole sie spytac (tu minuta ciszy), czy znacie kogos, jakiegos akustyka ktory ma problemy ze sluchem? To a propo stosowania sluchawek dousznych i innego badziewia , ktore niszczy ci słuch przed ukonczeniem trzydziestki, albo a propo warunkow w jakich pracuja realizatorzy (100 dB pare godzin dziennie).

**********************



To już było wielokrotnie wałkowane... Właśnie wróciłem z imprezy plenerowej w której jak zwykle miksiarz walił ile mocy w sieci. Bolały mnie uszy, choć nie jestem przewrażliwiony- a on, pewnie już przygłuchy, zadowolony z siebie, nawet nie słyszy jakie to wszystko co puszcza nieczytelne i mdłe. Ale to jest taki sposób: jak dam głośno to nie będzie słychać że jest kiepsko. Dziwi mnie tylko, że nikt z tych wszystkich państwowych inspekcji i służb przeróżnych nie bada natężenia dźwięku na imprezach- obowiązują normy i inne h.m.d.w. a faszeruje się tą głupią publikę takimi decybelami, że operator kuźni ma więcej komfortu dla słuchu. Tfu...

Marck9
Posty:214
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: Marck9 » sobota 06 maja 2006, 19:34

W niektórych krajach europy głośność przy mikserze nie może przekraczać 98dB (u nas chyba też ale kto tego przestrzega?) i sam widziałem jak akustyk co kilka minut sprawdzał miernikiem poziom głośności, wprowadzając cały czas poprawki. Dodatkowo przy barze można dostać zatyczki do uszu (za free)!



Z punktu widzenia kraju nad wisłą to abstrakcja



Pozdrawiam
Marck9 - Warszawa

Awatar użytkownika
Muka
Posty:67
Rejestracja:poniedziałek 07 lut 2005, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: Muka » niedziela 07 maja 2006, 10:01

Ostatnio wybuchła w moim towarzystwie podobna dyskusja na temat szkodliwości słuchawek do usznych, ubytków na słuchu itd. W każdym razie pomijając już wszystko... Chodzicie do kina:)? Może np. lubicie kina z certyfikatem THX? Badania wykazały że osoby które uczęszczają do kin z tym certyfikatem zyskują wiele niezapomnianych wrażeń, np. sensoryczne ubytki słuchu:P, pozdro
Pracuję w studiu postprodukcji filmowej...

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: repeater » niedziela 07 maja 2006, 10:42

...Wiem, ze może przełamie pewne tabu, ale pozwole sie spytac (tu minuta ciszy), czy znacie kogos, jakiegos akustyka ktory ma problemy ze sluchem?

**********************

Steve Albini. Podobno prawie całkowicie głuchy na jedno ucho.

repeater
Posty:21
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: repeater » niedziela 07 maja 2006, 10:42

...Wiem, ze może przełamie pewne tabu, ale pozwole sie spytac (tu minuta ciszy), czy znacie kogos, jakiegos akustyka ktory ma problemy ze sluchem?

**********************

Steve Albini. Podobno prawie całkowicie głuchy na jedno ucho.

Awatar użytkownika
tomak
Posty:176
Rejestracja:czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: tomak » niedziela 07 maja 2006, 10:45

...Ostatnio wybuchła w moim towarzystwie podobna dyskusja na temat szkodliwości słuchawek do usznych, ubytków na słuchu itd. W każdym razie pomijając już wszystko... Chodzicie do kina:)? Może np. lubicie kina z certyfikatem THX? Badania wykazały że osoby które uczęszczają do kin z tym certyfikatem zyskują wiele niezapomnianych wrażeń, np. sensoryczne ubytki słuchu:P, pozdro...

**********************

Ano właśnie, zgadza sie. tyle ze nie dotyczny to tylko THX tylko ogolnie systemów 5.1

Filmy do kin zgrywa sie na strasznie wysokich poziomach. Dotyczy to filmów zagranicznych, o zgrozo wiele z nich to bajki dla dzieci.

Normalnie kalibracja systemów Dolby do zgrań odbywa sie przy pomocy rózówego szumu mierzonego niezależnie dla każdego kanału na poziomie 85 dbA. Pózniej w kinie, aby zachować jak najwierniej ten poziom normą Dolby jest ustawienie na wzmacniaczach kinowych wartości 7. Co jest odpowiednikiem tej kalibracji.

Skutek jest taki że kiniarze zamiast ustawienia 7 ustawiaja 5 bo ludzie nie wytrzymują w kinie, tak jest głośno.

Rozmawiałem o tym z konsultanetem Dolby, któro oczywiście sie zdenerwował ze takie rzeczy mają miejsce tyle tylko że troche rozumiem kiniarzy. Naprawde puszczenie wspólczesnego amerykańskiego lub angielskiego filmu dla dzieci na poziomie normy Dolby wiąze sie z dużym halasem przez cały seans.


Awatar użytkownika
necc9
Posty:42
Rejestracja:środa 29 cze 2005, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: necc9 » niedziela 07 maja 2006, 12:05



**********************

Ano właśnie, zgadza sie. tyle ze nie dotyczny to tylko THX tylko ogolnie systemów 5.1

Filmy do kin zgrywa sie na strasznie wysokich poziomach. Dotyczy to filmów zagranicznych, o zgrozo wiele z nich to bajki dla dzieci.

Normalnie kalibracja systemów Dolby do zgrań odbywa sie przy pomocy rózówego szumu mierzonego niezależnie dla każdego kanału na poziomie 85 dbA. Pózniej w kinie, aby zachować jak najwierniej ten poziom normą Dolby jest ustawienie na wzmacniaczach kinowych wartości 7. Co jest odpowiednikiem tej kalibracji.

Skutek jest taki że kiniarze zamiast ustawienia 7 ustawiaja 5 bo ludzie nie wytrzymują w kinie, tak jest głośno.

Rozmawiałem o tym z konsultanetem Dolby, któro oczywiście sie zdenerwował ze takie rzeczy mają miejsce tyle tylko że troche rozumiem kiniarzy. Naprawde puszczenie wspólczesnego amerykańskiego lub angielskiego filmu dla dzieci na poziomie normy Dolby wiąze sie z dużym halasem przez cały seans.

...

**********************



Ale to jest prawda sam jak ide do kina to na poczatku seansu słysze zbyt duże natęzenie dziwięku (na granicy bólu) - a po chwili dopiero sluch sie przyzwyczaja..


Awatar użytkownika
Lucas9600
Posty:16
Rejestracja:niedziela 30 kwie 2006, 00:00

Re: Niedyskretne pytanie - głuchy realizator?

Post autor: Lucas9600 » niedziela 14 maja 2006, 08:15

Ja jeszcze chialbym dodac uwage (choc moze to ma nieduzy zwiazek z tematem, ale ), ze percepcja sluchu zalezy od emocji. Na poziomie psychologicznym i fizjologicznym. Bo, np: gdy ja mam stresujacy dzien, to gdy dopiero sie wycisze, uspokoje, to zaczynam wylapywac znacznie wiecej dzwiekow z otoczenia, a jak sie juz zupelnie uspokoje, to potrafie rozrozniec barwe poszczegolnych tykniec zegara. Takze, gdy czlowiek jest zestresowany, albo sie czegos boi, to miesnie trzymajaca kosteczki sluchowe sie napinaja, a odruch zabezpieczajacy sluch przed uszkodzeniem jest o wiele silniejszy, i miesnie sie napinaja na najmniejszy szmer. Gdy czlowiek takze jest zestresowany, to nie dzaiala mu dobrze mechanizm (trabka eustachiusza) wyrownojecy cisnienie miedzy uchem wenetrznym, a srodowiskiem zewnetrznym, co takze ma wplyw na slyszenie (prawda, ze gdy jedziemy po gorach, to zaczynamy powoli gorzej slyszec, a jak przelkniemy sline to lepiej?). Oczywiscie sa takze inne powody gorszego slyszenia (np: grypa, katar, urazy akustyczne itp.). Z powodu emocji u ludzi powstaja takze szumy uszne (rzeski sluchowe sa bardzo wrazliwe na niedokrwienie), ktore nasilaja sie np: podczas wysilku fizycznego.

Wiec apeluje do wszystkich realizatorow: mniej emocji, wiecej relaksu, duzo odpoczyku, i koniec z 24 godzinnymi maratonami nagrywamnia w studiu, bo to naprawde nie ma sensu. I robic sobie parunasto minutowe przerwy co jakis czas.

I PS: jezeli w czasie pracy w studiu zaczynamy czuc, ze odsluchy sa za ciche, to zamiast je zglosnic lepiej je ... sciszyc! Po parunastu miutach uszy sie zadoptuja do nizszego poziomu dzwieku, po czym mozna je zglosnic, wtedy docierajacy dzwiek wydaje sie glosniejszy, efekt murowany!
[addsig]
Zajmuje sie muzyka od szóstej klasy szkoły podstawowej. Szkończyłem duletnie studium realizacji dźwięku, gram na pianinie, gitarze, flecie, bębnach, i wszystkim, co mi popadnie w ręke

ODPOWIEDZ