**********************
o co chodzi ?

**********************
...o zloty deszcz...
Sprobuj mruczec- jak najnizej, ciszej i glosniej, tak, zebys czul drapanie w gardle (delikatne, nie katowanie krtani...). Tak samo warczenie- wszystko z zamknietymi ustami, takie 'warczace mormoradno'... To, zebys panowal nad rozna praca krtani, oprocz tego krzyk, ryk i wszystko, o jest glosne- ale sluchaj tego co robisz. Jesli masz podstawy spiewania z przepony powinno Ci wyjsc, jesli nie, idz do jakiegos nauczyciela. Z czasem (okolo roku) growl powinien zrobic sie juz do przyjecia. I growl musi byc glosny, kiedys ktos tutaj mowil, ze slyszal krzykacza, ktory ledwo z siebie dzwiek wydawal, reszte robily mikrofony... Ale ja z takimi bajkami sie nie spotkalem nigdy...