Analizator widma - jak to się je?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00
Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: MB » niedziela 18 gru 2005, 13:44

...No dobra..ale jak odczytywać prawidłowo te wykresy? Cy są jakieś stałe zasady typu "krzywa opadająca"? Czy można wrzucać poszzcególne instrumenty na analizator, jak tak to do jakiego ksztaltu wykresu trzeba dążyć? Podobnie z calym miksem...jak powinien wygladac prawidłowy wykres?...

**********************

nie ma reguły, jak powinien wyglądać wykres, bo o jakości nagrania decyduje jego brzmienie, a nie wygląd na analizatorze.



Natomiast można wyciągnąć pewne ogólne wnioski obserwując na analizatorze nagrania komercyjne. Typowo dobrze brzmiące nagrania komercyjne o bogatej aranżacji mają wyrównane widmo lekko opadające z częstotliwością (około -3dB/oktawę). Można się tym kierować, ale bez przesady - samo osiągnięcie takiego rezultatu nie daje żadnej gwarancji, że wynik zabrzmi dobrze. Jedyne do czego analizator naprawdę się przydaje to do wyłapywania nierównych i podbitych zakresów, gdy natychmiast widać, że jakaś częstotliwość wyraźnie wystaje o kilka (a nawet kilkanaście) decybeli.

Awatar użytkownika
delorjan
Posty:408
Rejestracja:wtorek 26 kwie 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: delorjan » niedziela 18 gru 2005, 17:50

...Hmmm to moze ja Wam spróbuję to przybliżyć w inny sposób:



Każdy "dźwięk" to złożenie sinusoid. Analizator widma gdy dostaje na wejściu "dźwięk" to dokonuje matematycznego przejścia po przez tranformację Fouriera do rozłożenia tego "dźwięku" w dziedzinie częstotliwości. Zatem widzimy z jakich sinusoid ten "dźwięk" został złożony.

Co więcej, poznamy również "głośności" (konkretnie: natężenie) poszczególnych składowych tego brzmienia. Sinusoida o namniejszej częstotliwości w instrumentach akustycznych (popularnych) ma największe natężenie (jest najgłośniejsza) i jest to podstawa (hmmm...np. wartośc nuty) pozostałe to wyzsze harmoniczne (alikfoty), które nadają temu dźwiękowi barwę. Zatem, teoretycznie, jesli porównasz widmo sygnału pianina i gitary, które są idelanie równo nastrojonę i zagraja dokałdnie tę samą wyskość dźwięku (jako wartośc nutową), to bedą miały podstawową, najgłośniejszą sinusoidę w tym samym miejscu. Różnić się będą jedynie alikfotami.



Czy to wyjaśnia co nieco?...

**********************

Nie że sie czepiam albo wymądrzam - alikwoty, a nie alikfoty :) To tak tylko, żebyś na przyszłość sie przed kimś ważnym nie spalił ;]

Awatar użytkownika
harrypotter
Posty:121
Rejestracja:sobota 13 gru 2003, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: harrypotter » niedziela 18 gru 2005, 18:56

Każdy "dźwięk" to złożenie sinusoid. Analizator widma gdy dostaje na wejściu "dźwięk" to dokonuje matematycznego przejścia po przez tranformację Fouriera do rozłożenia tego "dźwięku" w dziedzinie częstotliwości. Zatem widzimy z jakich sinusoid ten "dźwięk" został złożony.

**********************

Nie wszystkie analizatory dzialaja w oparciu o FFT. Np. analizator w programie DigiCheck do kart RME bazuje na innej metode analizy (dokladnie nie powiem jakiej).

Sempu
Posty:46
Rejestracja:czwartek 06 sty 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: Sempu » niedziela 18 gru 2005, 22:04

a jak mam rozumiec w Paz Analyzer waves'a jak mi stopa wychodzi (ok.80hz) ponad wykres? jest wtedy przester?

Pozdrawiam
-->Par Excellence<--

CM
Posty:86
Rejestracja:niedziela 20 lis 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: CM » niedziela 18 gru 2005, 22:08

...a jak mam rozumiec w Paz Analyzer waves'a jak mi stopa wychodzi (ok.80hz) ponad wykres? jest wtedy przester?

Pozdrawiam...

**********************

Myślę, że jeśli wychodzi Tobie cos ponad 0 to pewnie jets przester, choc mam wrazenie że akurat ten Paz Analyzer nie przedstawia analizy graficznej zbyt dokladnie..a moze się mylę?

eee tamm

Zasil
Posty:47
Rejestracja:środa 02 lut 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: Zasil » niedziela 18 gru 2005, 22:10

to czy analizator jest cyfrowy czy analogowy jest bardzo istotne



cyfrowe działają na zasadzie fft, więc szerokość poszczególnych pasm jest bezwzględnie stała (w zależności od okna czasowego analizatora) tj. tp. 30Hz



w analizatorach analogowych analiza polega na filtracji, a więc kazde pasmo ma stała względną szerokość np. tercję.



W związku z tym takie analizatory będą inaczej pokazywać widmo szumu różowego.

w przypadku fft widmo będzie opadać 3dB/oktawę a w przypadku analizatora analogowego poziom będzie ten sam dla każdego pasma (ponieważ im wyżej, tym tercja obejmuje szersze pasmo).

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: MB » niedziela 18 gru 2005, 23:21

a jak mam rozumiec w Paz Analyzer waves'a jak mi stopa wychodzi (ok.80hz) ponad wykres? jest wtedy przester?

******************************

co to znaczy "stopa wychodzi poza wykres" ? trudno to sobie wyobrazić. Po pierwsze, analizator widma nie pokazuje instrumentów tylko składowe częstotliwościowe, pod drugie - gdzie jest koniec wykresu, poza który coś wychodzi? Musiałbyś dokładniej opisać, o co chodzi, bo pytanie jest wyjątkowo mętne.



Analizator widma nie może pokazywać przesteru. W dziedzinie częstotliwości pojęcie przesteru nie istnieje i w ogóle nie miałoby sensu.









...to czy analizator jest cyfrowy czy analogowy jest bardzo istotne



cyfrowe działają na zasadzie fft, więc szerokość poszczególnych pasm jest bezwzględnie stała (w zależności od okna czasowego analizatora) tj. tp. 30Hz

********************************

nieprawda. Nie wszystkie analizatory cyfrowe działają w oparciu o FFT, jest wiele realizacji opartych na filtrach. Przykład pierwszy z brzegu - aplikacja Digicheck firmy RME





w analizatorach analogowych analiza polega na filtracji, a więc kazde pasmo ma stała względną szerokość np. tercję.

***********************************

z kolei w analizatorach opartych na filtracji wcale nie musi tak być, że filtry mają stałą dobroć. nie ma reguły







W związku z tym takie analizatory będą inaczej pokazywać widmo szumu różowego.

w przypadku fft widmo będzie opadać 3dB/oktawę a w przypadku analizatora analogowego poziom będzie ten sam dla każdego pasma (ponieważ im wyżej, tym tercja obejmuje szersze pasmo)....

**********************

To też nieprawda. To, jak analizator pokazuje wynika ze skali częstotliwości (czy jest liniowa czy logarytmiczna), a ta jest niezależna od zasady działania samego elementu analizy. Analizatory oparte na FFT występują i w wersji ze skalą liniową i logarytmiczną, a najczęściej jest to opcja do wyboru.

Awatar użytkownika
Zenon-L.
Posty:14
Rejestracja:czwartek 15 gru 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: Zenon-L. » poniedziałek 19 gru 2005, 00:55

korzystam z analizera widma który ma kilka ustawien , m.inn. ""WINDOWING" które jest ustawione na HAMMING , ale jest jescze HANNING , BLACKMAN oraz BARLETT, niestety nie wiem co to sa za ustawienia , prosze o pomoc

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: MB » poniedziałek 19 gru 2005, 12:33

...korzystam z analizera widma który ma kilka ustawien , m.inn. ""WINDOWING" które jest ustawione na HAMMING , ale jest jescze HANNING , BLACKMAN oraz BARLETT, niestety nie wiem co to sa za ustawienia , prosze o pomoc ...

**********************

Analizator widma oparty na FFT przetwarza sygnał blokami, to znaczy pobiera do obliczeń skończony blok próbek (typowo 1024, 2048 itd), bo tak jest zdefiniowane matematyczne przekształcenie, które jest podstawą FFT. Z tego bloku próbek obliczane jest widmo chwilowe i wyświetlane, po czym pobierany jest następny blok itd. Nie wdając się za bardzo w tłumaczenie właściwości transformacji Fouriera można powiedzieć, że wynik takiej analizy jest obciążony ograniczeniami wynikającymi z tego, że fragment sygnału ma inne widmo niż cały sygnał, a zwłaszcza fragment gwałtownie "ucięty" przez granice bloku (wiadomo, że ucięcie czyli ostre zbocze niesie ze sobą pewną energię wysokich częstotliwości). Efektem tego ucięcia jest to, że wokół każdego prążka w widmie pojawiają się tzw. listki poboczne czyli dodatkowe elementy utrudniające interpretację wykresu. Dlatego przed obliczeniem FFT stosuje się okienkowanie, czyli dodatkowo mnoży próbki przez obwiednię łagodnie zmniejszającą wartości próbek na początku i końcu bloku. Okienkowanie zmniejsza listki boczne, ale kosztem pogrubienia listka głównego, dlatego zamiast pojedynczego prążka dla każdej harmonicznej sygnału pojawia się kształt podobny do odwróconej paraboli. Różne funkcje okna (m/in te, któe wymieniłeś) pozwalają na inny kompromis pomiędzy stłumieniem listków bocznych a poszerzeniem listka głównego, i te okna mają różne zastosowania. Nie ma okna idealnego, każde jest w pewnych sytuacjach lepsze niż inne. W przypadku, gdy wykres FFT ma być tylko wyświetlany, dobór kształtu okna jest drugorzędny i ja bym się nim za bardzo nie przejmował. Spokojnie można stosować np. okno Hamminga lub Blackmana, różnice optyczne powinny być minimalne.

Awatar użytkownika
isolatedsound
Posty:35
Rejestracja:wtorek 08 lis 2005, 00:00

Re: Analizator widma - jak to się je?

Post autor: isolatedsound » wtorek 20 gru 2005, 11:21

jeżeli chodzi o analizę szumu różowego puszczanego na pomieszczenie to polecam przeczytać to:

http://www.studiotips.com/rta.html
Muzyka nie ma granic:)

ODPOWIEDZ