Witam. Interesuje mnie, czy istnieją jakieś optymalne (oczywiście i tak wyjściowe) ustawienia kompresji dla muzyki klasycznej, głównie symfonicznej. Nagrania po normalizacji mają (w zależności od utworu i interpretacji) poziom średni w ok -30 do -25 dB, natomiast większość nagrań na płytach ma poziom średni w okolicach -17dB. Jakich ustawień i czego (kompresorów, limiterów) używać by osiągnąć podobny efekt? Słyszałem np, że stosuje się wielokrotną kompresję, ale ze zmiennymi parametrami...
Pozdrówka - Leff
Kompresja w muz. klasycznej
Leff - Szczecin
Re: Kompresja w muz. klasycznej
W muzyce klasycznej nie stosuje sie zwyklej kompresji, tylko (jak juz) kompresje niskopoziomowa. Polega to nie na sciszaniu glosnych fragmentow i zglasnianiu potem calosci tylko na pozostawieniu glosnych fragmentow w spokoju i zglasnianiu cichych. Brzmi to "groznie" ale wbrew pozorom jest dosc latwe do zrealizowania - sa kompresory z "rysowana" charakterystyka i tam mozna sobie pokombinowac. Lepsza metoda, trudna do zastosowania w domenie cyfrowej ze wzgledu na opoznienia jest kompresja "mieszana", czyli dodawanie do sygnalu bezposredniego sygnalu skompresowanego w odpowiednio dobranych proporcjach. Kompresja musi byc wtedy dosc mocna, w rezultacie w cichszych fragmentach kompresor nie dziala i sygnal dodaje sie po prostu, w glosniejszych dziala, kompresuje i dodaje sie go stosunkowo odpowiednio mniej, czyli mniej slychac wszystkie problemy. W dodatku mozna pokombinowac z barwa sygnalu skompresowanego - ustawienie "kontura" na tym kanale pozwoli zmienic barwe na "konturowa" w cichszych fragmentach
Szumy i zaklocenia zwiekszaja sie w obu metodach

Szumy i zaklocenia zwiekszaja sie w obu metodach

Re: Kompresja w muz. klasycznej
...Witam. Interesuje mnie, czy istnieją jakieś optymalne (oczywiście i tak wyjściowe) ustawienia kompresji dla muzyki klasycznej, głównie symfonicznej. Nagrania po normalizacji mają (w zależności od utworu i interpretacji) poziom średni w ok -30 do -25 dB, natomiast większość nagrań na płytach ma poziom średni w okolicach -17dB. Jakich ustawień i czego (kompresorów, limiterów) używać by osiągnąć podobny efekt? Słyszałem np, że stosuje się wielokrotną kompresję, ale ze zmiennymi parametrami...
Pozdrówka - Leff...
**********************
Wystarczy zrozumieć ze 0 dB w analogu = -12 dB w cyfrze
Pozdrówka - Leff...
**********************
Wystarczy zrozumieć ze 0 dB w analogu = -12 dB w cyfrze
Re: Kompresja w muz. klasycznej
Wystarczy zrozumieć ze 0 dB w analogu = -12 dB w cyfrze.
Ale po pierwsze niekoniecznie -12 a po drugie co to ma do rzeczy?
Ale po pierwsze niekoniecznie -12 a po drugie co to ma do rzeczy?
Re: Kompresja w muz. klasycznej
...Wystarczy zrozumieć ze 0 dB w analogu = -12 dB w cyfrze.
Ale po pierwsze niekoniecznie -12 a po drugie co to ma do rzeczy?
...
**********************
Jeśli niekonieczneie "To nie ma nic do rzeczy"?
Sorry
Ale po pierwsze niekoniecznie -12 a po drugie co to ma do rzeczy?
...
**********************
Jeśli niekonieczneie "To nie ma nic do rzeczy"?
Sorry
- harrypotter
- Posty:121
- Rejestracja:sobota 13 gru 2003, 00:00
Re: Kompresja w muz. klasycznej
Nagrania po normalizacji mają (w zależności od utworu i interpretacji) poziom średni w ok -30 do -25 dB, natomiast większość nagrań na płytach ma poziom średni w okolicach -17dB...**********************
Ja bym odradzal uzycie kompresji w muzyce klasycznej. Nie po to orkiestry cwicza godzinami pianissimo, zeby potem realizator im to wyplaszczyl kompresorem.
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?
Ja bym odradzal uzycie kompresji w muzyce klasycznej. Nie po to orkiestry cwicza godzinami pianissimo, zeby potem realizator im to wyplaszczyl kompresorem.
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?
Re: Kompresja w muz. klasycznej
Nie po to orkiestry cwicza godzinami pianissimo, zeby potem realizator im to wyplaszczyl kompresorem.
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?...
**********************
Ogólnie, to ja się zgadzam. Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków. Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno. Dlatego jednak się kompresję stosuje, ale tak, żeby nie zepsuć całości. Co do płyt, to poszukam te, które sprawdzałem i dam znać.
Pozdro - Leff
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?...
**********************
Ogólnie, to ja się zgadzam. Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków. Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno. Dlatego jednak się kompresję stosuje, ale tak, żeby nie zepsuć całości. Co do płyt, to poszukam te, które sprawdzałem i dam znać.
Pozdro - Leff
Leff - Szczecin
Re: Kompresja w muz. klasycznej
Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno. Dlatego jednak się kompresję stosuje, ale tak, żeby nie zepsuć całości.
Wlasnie. Bez kompresji sluchac mozna tylko przy takiej samej glosnosci, a tego sasiedzi by nie zniesli
Wlasnie. Bez kompresji sluchac mozna tylko przy takiej samej glosnosci, a tego sasiedzi by nie zniesli

- harrypotter
- Posty:121
- Rejestracja:sobota 13 gru 2003, 00:00
Re: Kompresja w muz. klasycznej
... Nie po to orkiestry cwicza godzinami pianissimo, zeby potem realizator im to wyplaszczyl kompresorem.
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?...
**********************
Ogólnie, to ja się zgadzam. Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków. Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno. Dlatego jednak się kompresję stosuje, ale tak, żeby nie zepsuć całości. Co do płyt, to poszukam te, które sprawdzałem i dam znać.
Pozdro - Leff...
**********************
Chyba zle sie wyrazilem poprzednim razem - nie chodzi tylko o moje prywatne zdanie - uzycie komresji w muz klasycznej jest mocno niepozadane (moze poza szczegolnymi wyjatkami) i jest to ogolnie przyjeta opinia na swiecie. Jezeli ktos wam mowi inaczej, to raczej nie zlecalbym mu powaznych projektow
"Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków."
A wcale niekoniecznie. Jezeli sluchasz (dobrego) nagrania na naprawde dobrym sprzecie, w dobrych warunkach (nie za glosne otoczenie) to wrazenia bardzo zblizaja sie do sali koncertowej.
Poza tym podobnie jak poezja nie jest z zalozenia pisana po to aby ja czytac jednym okiem podczas jedzenia obiadu, podobnie muz klasyczna wymaga odpowiednich warunkow odsluchu. Sluchanie na radiu kuchennym podczas gotowania na pewno nie jest celem producentow.
"Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno."
Robie to non stop w przypadku klasyki (tzn. krece galka Volume), zwlaszcza sluchajac podczas jazdy samochodem.
Z ciekawosci sprawdzilem sredni poziom kilku plyt i oto wyniki:
Deutsche Grammophon : Beethoven- V Koncert fortep.; Bernstein, Ziemerman - -22.27 dB RMS
Telarc : Saint-Saens - 3 symfonia, Phaeton ; Christian Badea, Michael Murray - -23.82 dB RMS
Deutsche Grammophon - Rachmaninow - 2 symfonia, Wyspa umarlych ; Lorin Maazel - -24.62 dB RMS
Deutsche Grammophon : Ravel - Valses nobles et sentimentales; Pierre Boulez - -24.08 dB RMS
Deutsche Grammonphon : Mozart - Requiem; Herbert von Karajan - -21.58 dB RMS
A przy okazji, to moglbys podac pare przykladow plyt z -17dB RMS?...
**********************
Ogólnie, to ja się zgadzam. Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków. Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno. Dlatego jednak się kompresję stosuje, ale tak, żeby nie zepsuć całości. Co do płyt, to poszukam te, które sprawdzałem i dam znać.
Pozdro - Leff...
**********************
Chyba zle sie wyrazilem poprzednim razem - nie chodzi tylko o moje prywatne zdanie - uzycie komresji w muz klasycznej jest mocno niepozadane (moze poza szczegolnymi wyjatkami) i jest to ogolnie przyjeta opinia na swiecie. Jezeli ktos wam mowi inaczej, to raczej nie zlecalbym mu powaznych projektow

"Ale co innego odbiór muzyki na sali koncertowej, w realnym środowisku akustycznym, gdzie źródłem dźwięku są instrumenty rozmieszczone na sporej przestrzeni, a co innego słuchanie w domu na wieży, gdzie cała orkiestra idzie z dwóch głośniczków."
A wcale niekoniecznie. Jezeli sluchasz (dobrego) nagrania na naprawde dobrym sprzecie, w dobrych warunkach (nie za glosne otoczenie) to wrazenia bardzo zblizaja sie do sali koncertowej.
Poza tym podobnie jak poezja nie jest z zalozenia pisana po to aby ja czytac jednym okiem podczas jedzenia obiadu, podobnie muz klasyczna wymaga odpowiednich warunkow odsluchu. Sluchanie na radiu kuchennym podczas gotowania na pewno nie jest celem producentow.
"Jeśli nie tkniesz nagranego materiału, to efekt jest taki, że pianissima prawie nie słychać, a fortissimo musisz ściszać, bo jest za głośno."
Robie to non stop w przypadku klasyki (tzn. krece galka Volume), zwlaszcza sluchajac podczas jazdy samochodem.
Z ciekawosci sprawdzilem sredni poziom kilku plyt i oto wyniki:
Deutsche Grammophon : Beethoven- V Koncert fortep.; Bernstein, Ziemerman - -22.27 dB RMS
Telarc : Saint-Saens - 3 symfonia, Phaeton ; Christian Badea, Michael Murray - -23.82 dB RMS
Deutsche Grammophon - Rachmaninow - 2 symfonia, Wyspa umarlych ; Lorin Maazel - -24.62 dB RMS
Deutsche Grammophon : Ravel - Valses nobles et sentimentales; Pierre Boulez - -24.08 dB RMS
Deutsche Grammonphon : Mozart - Requiem; Herbert von Karajan - -21.58 dB RMS