Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Columbo2000
Posty:33
Rejestracja:środa 30 kwie 2003, 00:00
Kontakt:
Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: Columbo2000 » środa 19 maja 2004, 21:27

Czy moge bezpiecznie uzywac wzmaka vintage ktory normalnie dziala na 220V ? W gniazdku jest 230V i to mnie troche dreczy. Uzywam go caly czas, jednak chodzi mi o dlugotrwale uzywanie (lata). Czy takie napiecie moze jakos skrocic zywotnosc lamp lub ogolnie cos moze sie stac ze wzmacniaczem ?

nie wiem co napisac, wiec nic nie napisze :)

Awatar użytkownika
Opal
Posty:36
Rejestracja:wtorek 14 maja 2002, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: Opal » środa 19 maja 2004, 22:56

...Czy moge bezpiecznie uzywac wzmaka vintage ktory normalnie dziala na 220V ? W gniazdku jest 230V i to mnie troche dreczy. Uzywam go caly czas, jednak chodzi mi o dlugotrwale uzywanie (lata). Czy takie napiecie moze jakos skrocic zywotnosc lamp lub ogolnie cos moze sie stac ze wzmacniaczem ?

...

**********************

Nie wiem jak zbudowany jest zasilacz tego wzmacniacza, ale jeżeli tam jest transformator, to można go po prostu wymienić na inny o tym samym napięciu i prądzie na wtórnym uzwojeniu.



pozdrawiam

opal

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: DogHead » środa 19 maja 2004, 23:01

W gniazdku jest 230V i to mnie troche dreczy.



*****



Pewne? Mierzyles?


Awatar użytkownika
Sroka
Posty:652
Rejestracja:piątek 05 wrz 2003, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: Sroka » środa 19 maja 2004, 23:53

Jeszcze nigdy tak nie było, aby w gniazdku było idealne 220V ~.

Wszystkie urządzenia buduje się na napięcie znamionowe 220V~

Zawszę wchodzi w ten parametr rezerwa dla urządzeń zasilanych bezpośrednio, czyli takich, które mają transformator lub są zasilane bezpośrednio od 220V~ do 250V~. W urządzeniach sieciowych zasilanych przetwornicą impulsową np. zasilacz komputera może niskie napięcie może się zaczynać nawet od 200V~ do 250V~. Nowoczesne urządzenia mało prądowe produkowane obecnie np. zasilacze do komórek lub laptopów mają granice od 70V~ do 250V~, można je podłączać w USA jak i w Polsce bez transformatora dopasowującego.

Tak, więc śmiało możesz podłączać swój wzmacniacz do sieci od 220V~ do 250V~.

Pozdrawiam, Sroka
Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!

Awatar użytkownika
jasiek
Posty:121
Rejestracja:poniedziałek 08 kwie 2002, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: jasiek » czwartek 20 maja 2004, 01:00

Wszyscy mają w zasadzie rację.

Zmierz napięcie żarzenia, jeśli ma wartość zgodną ze specyfikacją (schemat) to niczym się nie przejmuj ( 6,3V ?).

jeśli się różni w górę o , powiedzmy 5%, to możesz zostawić tak , jak jest. Jeśli więcej, wystarczy odwinąć kilka zwojów z grubego uzwojenia wtórnego (zazwyczaj na zewnątrz trafka) i uzyskać nominał.

Włókno żarzenia częściej traci emisję lub przepala sie, jeśli wartość napięcia żarzenia jest wyższa od przewidzianej. Napięcie anodowe nie jest tak krytyczne.

Jasiek
Obecnie projektant systemów oświetleniowych LED

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: DogHead » czwartek 20 maja 2004, 01:03

Nie sadze zebys mial w gnaizdku 230 V. Raczej 220V.

Rozwazania na temat napiecia w sieci maja wiecej zwiazku z mechanizmem dzialania Unii Europejskij niz z tym co faktycznie plynie z gniazdka. Polska majac zamiar wstapic do Unii, musiala sie do tych przepisow dostosowac, choc czytajac dalej stwierdzicie ze praktycznie nie trzeba bylo zrobic nic.

Otoz wg dyrektywy Unii Europejskiej, elektrownie sa zobowiazane prawem dostarczac prad o napieciu 230V z tolerancja +10/-6% (czyli pomiedzy 216.2 a 253V) o czestotliwosci 50Hz z tolerancja +2/-2% (czyli pomiedzy 49 a 51Hz) w nieprzerwanym ciagu 24-godzinnym.

W swej nieskonczonej madrosci Unia zdecydowala zharmonizowac napiecie kontynentalne 220V z brytyjskim 240V. Teoretycznie brzmi to pieknie natomiast w praktyce, po obliczeniu kosztow wymiany calego szmelcu generujacego i przesylajacego prad zeby otrzymac zharmonizowane 230V, stwierdzono ze koszta beda niewspolmierne do otrzymanych korzysci. Jedyna korzyscia bylaby wlasciwie tylko owa "harmonizacja". Zeby uniknac jednak oskarzenia o porazke w harmonizacji, biurokraci w Brukseli wpadli na pomysl wprowadzenia pewnej elastycznosci w woltazu. Wprowadzono wiec tolerancje +10/-6%, co pozwolilo na kontynentalne 220V pozostac na tym samym poziomie i brytyjskie 240V tez, a rownoczesnie byc "zharmonizowane" w ramach Unii.

Polska chcac przystapic do Unii, tez musiala sie "zharmonizowac" co nie znaczy ze nie musiala zrobic nic, bo jeszcze nie tak dawno normalnym napieciem bylo 180V a nawet mniej, co przyblizalo nas bardziej do USA niz do Unii. Teraz oficjalnie w gniazdku jest 230V (+10/-6% oczywiscie). Nastepnym krok w ramach harmonizacji to prostowanie ogorkow i bananow. Przygotujmy imadla.

koser
Posty:25
Rejestracja:poniedziałek 17 maja 2004, 00:00

Re: Stary wzmak na 220V w gniazdku 230V

Post autor: koser » czwartek 20 maja 2004, 08:22

Już w latach 80 np. na Śląsku w gniazdkach bywało 235V Wszystko działało jak należy, bo to procentowo niewielka odchyłka. Szum medialny wokół 230V jest mocno przesadzony. W Poznaniu mam zwykle 217V.

ODPOWIEDZ