Witam.
Ne wiem czy wolno....najwyżej mnie Admin wykasuje
Jeśli nie chcemy kształcić 9 letniego dziecka na Muzyka, a tylko chcemy aby jego naturalny talent nie poszedł z zatracenie to dobrym wyjściem są szkoły Yamaha. Dużo dobrej zabawy z muzyką połączonej z rozsądną porcją teorii (nuty, aranże), gra zespołowa , mini koncerty, nagrywanie płytek (co roku), fajowa rodzinna atmosferka i przede wszytkim nieznudzone dziecko, które chętnie samo siada do np. klawisza czy gitary, ale nie po to aby grzmocić pasaże i etiudy, lecz żeby sobie pograć a nawet poimprowizować i pokomponować.
Oczywiscie wszystko zależy od prowadzących nauczycieli - moja córka trafiła na dobrych i gra z nut lepiej niż ja ( po 2 latach nauki raz w tygodniu).
I jeszcze rzecz ważna moim zdaniem: PRZYKŁAD rodzica. MOja córka wie, że żeby coś umieć to trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć...aha jeszcze trzeba ćwiczyć i zauważyłem jedno: jak ja się obijam i nie ćwiczę swojej gitarki to ona też, ale niech no ja się wezmę za" rzeźbienie" to i córka siada do instrumentu - wtedy zona dostaje szału bo dwóch ćwiczących co innego w jednym mieszkaniu to ponad jej siły...
aha, zapomniałem: trzeba ćwiczyć...:-))
pozdrówka
PS. Nie zpaomnijcie że trzeba jeszcze ćwiczyć
ćwiczyć
ćwiczyć
ćwiczyć .... pa
[addsig]
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...