Od paru lat jestem użytkownikiem bezprzewodowego odsłuchu, co niezmiernie sobie cenię. Korzystam przy tym z dokanałowych słuchawek, ponieważ nie wypadają mi z ucha i nie wgniatają jak w małżowinę jak douszne i prezentują się lepiej niż otwarte (co dla frontmena jest bardzo ważne). Niestety od jakiegoś czasu mam wrażenie, że pogarsza mi się od nich słuch. Czy jesteście w stanie mi polecić jakieś optymalne rozwiązanie odnośnie słuchawek, bo jestem na etapie zakupu nowych..? Tzn., żeby były wygodne, nie wypadały, były niewidoczne dla odbiorców i żeby dźwięk dobrze docierał do ucha wewnętrznego? Biorę pod uwagę odlewy, ale nie stać mnie na wydatek rzędu kilku tysięcy za porządne słuchawki tego typu. Może ktoś będzie bardziej biegły w tym temacie...
bezpieczne słuchawki dla wokalisty - jakie?
Re: bezpieczne słuchawki dla wokalisty - jakie?
...
Od paru lat jestem użytkownikiem bezprzewodowego odsłuchu, co niezmiernie sobie cenię. Korzystam przy tym z dokanałowych słuchawek, ponieważ nie wypadają mi z ucha i nie wgniatają jak w małżowinę jak douszne i prezentują się lepiej niż otwarte (co dla frontmena jest bardzo ważne). Niestety od jakiegoś czasu mam wrażenie, że pogarsza mi się od nich słuch. Czy jesteście w stanie mi polecić jakieś optymalne rozwiązanie odnośnie słuchawek, bo jestem na etapie zakupu nowych..? Tzn., żeby były wygodne, nie wypadały, były niewidoczne dla odbiorców i żeby dźwięk dobrze docierał do ucha wewnętrznego? Biorę pod uwagę odlewy, ale nie stać mnie na wydatek rzędu kilku tysięcy za porządne słuchawki tego typu. Może ktoś będzie bardziej biegły w tym temacie......
Moim zdaniem jeśli słuch Ci się pogarsza to dlatego, że grasz w ucho "za głośno"... Co oczywiste czym bliżej bębenka i bardziej "w zamknięciu" tym większe ryzyko... Czyli dobre słuchawki, dobrze odizoluj od otoczenia i... przycisz... Odlewy wydają się idealnym pomysłem, tylko dość drogie niestety...
Wiem, że to oczywistości, ale słuch jest dość istotny...
[addsig]
Gasiu
Re: bezpieczne słuchawki dla wokalisty - jakie?
Badanie słuchu. Bo niewiadomo czy to przez słuchawki (przecież!). Beethoven raczej nie używał słuchawek, a ogłuchł.