Version:1.0 StartHTML:0000000167 EndHTML:0000002178 StartFragment:0000000510 EndFragment:0000002162
Problemy z powercore na Windowsie to nie wina samego kontrolera, a tego połamanego systemu.
Na win XP powercore compact z Virusem śmigał mi z motu travelerem w szeregu na chipie TI, musiałem mieć ustawione 192 sample w sterach dźwiękówki.
Na tym samym lapku Win 7 nie potrafił nawet motu poprawnie obsługiwać samej dźwiękówki.
Testowałem na wielu laptopach, kupiłem kartę SIIG FW i dalej nic. W końcu na laptopie siostry z wbudowanym chipsetem FW agere (czy jakoś tak) i kartą SIIG, jakoś zadziałało (karta na SIIG, poco na agere). Ale i tak czasami zapiszczało.
Finał sprzedałem laptopa, kupiłem używanego macbooka i na jednym FW śmiga mi wszystko bez problemów.
Problemy z jednym FW miałem następujące: piski i przerwy w dźwięku, nawet z firefoxa, 1 plugin na poco jakoś szedł, dwa trzaski zrywanie, trzy wtyczki wyświetlały „disabled”, reset poco = bsod.
Sprawdziłem w pracy na kompie z FW via i SIIG na przejściówce z PCI-e x1, grało przy 256 samplach, 48kHz.
Ratuje cię dwa kontrolery, nie fizyczne porty, a dwa układy FW w kompie.
Pozdrawiam,
VV